Jakie więc ruchy powinna zrobić Polska? Międzymorza, prócz Stanów i Chin, nikt z wielkich rozgrywających nam nie daruje. Oparcie mamy więc tylko po ich stronie. Prócz kon-cepcji potrzebujemy również siły fizycznej. Do dyspozycji z jednej strony mamy rozbicie i niestabilność ekonomiczną Europy Środkowej, a z drugiej chińską propozycję 16+1 i amery-kańską 12+1. Polski rząd powinien balansować pomiędzy swoimi interesami, a interesami porozumienia chińsko-amerykańskiego. Nic nie poradzimy na to, że w XXI w. Polska znalazła się pomiędzy USA a Chinami, tak samo, jak w XIX i XX w. nie mogliśmy zmienić posta-nowień kongresu wiedeńskiego, który od 1815 r. trzymał układ polityczny aż do pojawienia się na arenie gry politycznej Chin. To poparcie musi kosztować, ale wysokość ceny będzie zależała od przygotowania i determinacji polityków, dziennikarzy i poparcia polskiego społeczeństwa.
Nie mamy więc wyboru, musimy budować swoją siłę intelektualną i armię. Należy powoływać na dobrym poziomie instytuty monitorujące wszystko to, co dzieje się w USA, Rosji, Anglii, Chinach, Niemczech, Francji, Węgrzech itd., a potem to wszystko, w sposób niezależny, syntetyzować. Musimy odbudować swoją tradycyjną humanistykę i szacunek do siebie. Powołanie instytutów wymaga odpowiedniej selekcji naukowców i młodej kadry. Tych ludzi musi cechować nie tylko jasna przeszłość, odpowiednia moralność, ale również wyobraźnia polityczna, historyczna i społeczna, a także szeroki horyzont i renesansowy sposób myślenia.
Nowy horyzont, jaki dała nam historia nie możemy zapełnić małymi ludźmi i gminną rywalizacją. Pod hasłem: „Cała Polska pisze program dla Europy Środkowej” można zmobili-zować społeczeństwa, rozpisać liczne konkursy i ustanowić specjalne nagrody dla pisarzy, poetów i twórców wszelakiego rodzaju. Tę tendencję przyjmą z czasem kraje Europy Środ-kowej i w ten sposób wytworzymy linię wzajemnego porozumienia i tendencji dośrodkowych. Oczywiście, sukces wymaga istnienia wspólnoty, pracy i ogromnego wysiłku. Niczego za darmo nie dadzą nam ani Amerykanie, ani Chińczycy. Jeżeli poprzez swoją naiwność po-zwolimy sobie cokolwiek zabrać, to skorzysta z tego nawet „anioł”. Tak jest skonstruowane życie. I nikt nie jest w stanie tego zmienić. Nie możemy jednak zapominać, że idee mogą być piękne i wzniosłe, ale wykonawcami zawsze są ludzie. I to wyłącznie od nich zależeć będzie co z nich zostanie.
Zakończenie
Dziś ścigamy się z czasem. Historia wpięła nam nogi w bloki startowe i jeżeli nie po-czujemy atmosfery „stadionu” czy jak kto woli bluesa, zostaniemy na klęczkach z uwięzio-nymi kończynami. Jeżeli zdołamy odbudować racjonalną i na dobrym polskim poziomie pol-ska inteligencję, historia poda nam rękę i wszystko co dobre zostanie nam dodane, jeżeli pod-damy się marazmowi i głupocie, ta sama historia nas połknie, jak robaka. A więc wybierajmy, bo świat się zmienia i zaczyna się polowanie na „jeleni”…. Ale jest jeszcze jedno, po podpisaniu przez Prezydenta ustawy o Sądzie Najwyższym, Jarosław Kaczyński powinien podjąć działania w kierunku uspokojenia nastrojów społecznych.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jakie więc ruchy powinna zrobić Polska? Międzymorza, prócz Stanów i Chin, nikt z wielkich rozgrywających nam nie daruje. Oparcie mamy więc tylko po ich stronie. Prócz kon-cepcji potrzebujemy również siły fizycznej. Do dyspozycji z jednej strony mamy rozbicie i niestabilność ekonomiczną Europy Środkowej, a z drugiej chińską propozycję 16+1 i amery-kańską 12+1. Polski rząd powinien balansować pomiędzy swoimi interesami, a interesami porozumienia chińsko-amerykańskiego. Nic nie poradzimy na to, że w XXI w. Polska znalazła się pomiędzy USA a Chinami, tak samo, jak w XIX i XX w. nie mogliśmy zmienić posta-nowień kongresu wiedeńskiego, który od 1815 r. trzymał układ polityczny aż do pojawienia się na arenie gry politycznej Chin. To poparcie musi kosztować, ale wysokość ceny będzie zależała od przygotowania i determinacji polityków, dziennikarzy i poparcia polskiego społeczeństwa.
Nie mamy więc wyboru, musimy budować swoją siłę intelektualną i armię. Należy powoływać na dobrym poziomie instytuty monitorujące wszystko to, co dzieje się w USA, Rosji, Anglii, Chinach, Niemczech, Francji, Węgrzech itd., a potem to wszystko, w sposób niezależny, syntetyzować. Musimy odbudować swoją tradycyjną humanistykę i szacunek do siebie. Powołanie instytutów wymaga odpowiedniej selekcji naukowców i młodej kadry. Tych ludzi musi cechować nie tylko jasna przeszłość, odpowiednia moralność, ale również wyobraźnia polityczna, historyczna i społeczna, a także szeroki horyzont i renesansowy sposób myślenia.
Nowy horyzont, jaki dała nam historia nie możemy zapełnić małymi ludźmi i gminną rywalizacją. Pod hasłem: „Cała Polska pisze program dla Europy Środkowej” można zmobili-zować społeczeństwa, rozpisać liczne konkursy i ustanowić specjalne nagrody dla pisarzy, poetów i twórców wszelakiego rodzaju. Tę tendencję przyjmą z czasem kraje Europy Środ-kowej i w ten sposób wytworzymy linię wzajemnego porozumienia i tendencji dośrodkowych. Oczywiście, sukces wymaga istnienia wspólnoty, pracy i ogromnego wysiłku. Niczego za darmo nie dadzą nam ani Amerykanie, ani Chińczycy. Jeżeli poprzez swoją naiwność po-zwolimy sobie cokolwiek zabrać, to skorzysta z tego nawet „anioł”. Tak jest skonstruowane życie. I nikt nie jest w stanie tego zmienić. Nie możemy jednak zapominać, że idee mogą być piękne i wzniosłe, ale wykonawcami zawsze są ludzie. I to wyłącznie od nich zależeć będzie co z nich zostanie.
Zakończenie
Dziś ścigamy się z czasem. Historia wpięła nam nogi w bloki startowe i jeżeli nie po-czujemy atmosfery „stadionu” czy jak kto woli bluesa, zostaniemy na klęczkach z uwięzio-nymi kończynami. Jeżeli zdołamy odbudować racjonalną i na dobrym polskim poziomie pol-ska inteligencję, historia poda nam rękę i wszystko co dobre zostanie nam dodane, jeżeli pod-damy się marazmowi i głupocie, ta sama historia nas połknie, jak robaka. A więc wybierajmy, bo świat się zmienia i zaczyna się polowanie na „jeleni”…. Ale jest jeszcze jedno, po podpisaniu przez Prezydenta ustawy o Sądzie Najwyższym, Jarosław Kaczyński powinien podjąć działania w kierunku uspokojenia nastrojów społecznych.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349765-swiat-sie-zmienia-coraz-trudniej-o-jelenia?strona=2