Niemcy nas kochają. Bardzo nas kochają. I bardzo się o nas troszczą. Tak bardzo, że nie ma dnia, by nie poświęcili nam uwagi na łamach swoich mediów. Nie żeby rozmawiali z jakimiś podrzędnymi politykami z podrzędnego rządu. Nie dadzą im możliwości szerzenia ich wrogiej, zaraźliwej propagandy. Sięgają po ludzi z najwyższej półki, tych, z którymi warto rozmawiać…
A to np. po Tomasza Lisa, ale nie za często, to w końcu ich człowiek w ich „Newsweeku”, mogłyby paść podejrzenia, że bierze za to pieniądze. Ale taki np. Jan Hartman, profesor, nauczyciel akademicki i też publicysta… Język ma nie od parady, potrawi nawet rzucić „k…” na łamach, bo się nie patyczkuje. Zawsze znajdzie się jakiś właściwy rozmówca. A jest, że ho ho… a może nawet więcej. Cennego głosu udzieliła właśnie niemieckim mediom pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Ważna figura, i też rozumie, że tylko ulica i zagranica może wywrócić ten koszmarny rząd Prawa i Sprawiedliwości. I też wali prosto z mostu…
Jeśli prezydent podpisze te trzy ustawy, to koniec z trójpodziałem władzy w Polsce
— wyłożyła jasno pani prezes we wczorajszym wydaniu „Süddeutsche Zeitung“, co gazeta wybiła w tytule. Chodzi o „polską rzeczywistość”, którą ona, Gersdorf, jest równie zatroskana jak Niemcy.
My jesteśmy najwyższą instancją, (…) my decydujemy o ważnosci wyborów, także parlamentarnych i o finansowaniu partii
— uzmysłowiła niemieckim czytelnikom. Było dobrze, ale teraz jest źle, wręcz tragicznie, bo „my”, czyli znana w naszym kraju „najwyższa kasta”, o czym „SZ” zapomniał nadmienić, może już nie decydować. Zmian się temu PiS-u zachciało i nie szanuje tego, co ma.
Nam brakuje długiej, demokratycznej tradycji prawnej zachodnich krajów
— wyłuszcza sędzia Gersdorf, a pisowski rząd niszczy nawet tę, którą mamy. Wszystko sobie podporządkowuje, i temu ministrowi Zbigniewowi Ziobrze, którego nie omieszkała wymienić z nazwiska, gdyby któryś Niemiec go jeszcze nie znał. Już opanował Trybunał Konstytucyjny i już wiele spornych kwestii w ogóle nie trafia na wokandę tego organu. Albo sprawa reformy Sądu Najwyższego, „w projekcie ustawy proponowana jest Izba Dyscyplinarna, po co?”, dziwi się dziennikarz „SZ”.
Żeby zastraszyć sędziów, prokuratorów i innych, współoddziaływujących w wymiarze sprawiedliwości
— wyjaśnia drobiazgowo polska rozmówczyni „SZ”.
Sędziowie są od miesięcy przedstawiani w kontrolowanej przez rząd telewizji i bulwarowych mediach, jako złodzieje, jako skorumpowani, zaskoczyło to panią?
— pada kolejne pytanie.
Tak, zaskoczyła mnie tak agresywna kampania. W całej Polsce było tylko siedem przypadków korupcji sędziów, ale żaden z nich nie dotyczył sędziów wyższej instancji. Także ja osobiście zostałam zaatakowana, bez żadnego dowodu, jakobym była skorumpowana
— poskarżyła się pani sędzia. Dalej było o wezwaniu sędziów przez Gersdorf do poświęcenia się w imię obrony państwa prawa i do oporu, o wątpliwościach Gersdorf, czy wszyscy sędziowie jej posłuchają, i wrażeniu, że wielu jej kolegów jest jednak zdecydowanych walczyć.
Wielu teraz dostrzega, że możemy na długo stracić fundamentalne prawa wolności
— dodała. W rozmowie pojawił się również wątek Europy, która ma świadomość, jak dzieje się u nas źle, czemu dawała wyrazy, ale w jej zdecydowane działania sędzia Gersdorf raczej wątpi. Poza tym, polski prezydent nie chce z nią rozmawiać, co dodała od siebie gazeta. Może Kościół mógłby coś zmienić, ten ma wpływy, ale…
Kościół jest blisko powiązany z rządzącą partią, dlatego do tej pory nic nie powiedział i nie powie
— skwitowała na zakończenie prominentna rozmówczyni z Polski. Jeśli czegoś przez przeoczenie nie powiedziała, „SZ” dorzuciła tekst dwóch autorów, korespondentów z Warszawy i Brukseli, którzy wyjaśnili w detalach, co złego dzieje się z polskim sądownictwem, ze szczyptą optymizmu - o „ostrej reakcji Komisji UE” i „groźbie sankcji wobec polskiego rządu”.
Na kim jak na kim, ale na Niemcach możemy polegać. Niemcy nas kochają. Bardzo nas kochają. I bardzo się o nas troszczą. Wręcz bezgranicznie…
CZYTAJ TAKŻE: Hipokryzja prezes Gersdorf! Opowiada o konstytucji, ale nie chce respektować orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego!
-
„Na niemieckim pograniczu” - Stanisław Michalkiewicz. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349631-mozemy-na-dlugo-stracic-fundamentalne-prawa-wolnosci-skarzy-sie-niemieckiej-gazecie-sedzia-gersdorf