Prezydent zachował się merytorycznie i zobaczył, że to szansa na uspokojenie emocji i uznanie, że członkowie KRS mogą być ponadpartyjni
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Tomasz Jaskóła, poseł ruchu Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Po decyzji prezydenta Andrzeja Dudy wydaje się, że Kukiz‘15 stanie się języczkiem u wagi jeśli chodzi o wybór członków KRS. Bez posłów K‘15 trudno wyobrazić sobie koalicję 3/5, która pozwoli wybrać sędziów do Rady.
Tomasz Jaskóła, Kukiz‘15: Proszę pamiętać, że chodzi o większość 3/5 spośród obecnych na sali. Natomiast faktycznie Prawo i Sprawiedliwość będzie musiało dobrać w tej sprawie koalicjanta lub koalicjantów - i to słuszna koncepcja pana prezydenta, być może uspokoi nastroje w parlamencie.
Pierwszym, dość naturalnym sojusznikiem PiS w poszukiwaniu tej większości wydaje się Pana klub parlamentarny.
Mnie się wydaje, że decyzja pana prezydenta to wyciągnięcie ręki do każdego klubu - by zablokować jednopartyjny wybór członków KRS. Platforma i PSL robiły to samo, niedobrze jest powielać złe wzorce.
System wyborczy jest zły i, co powtarzam jak mantrę, dopóki nie będzie JOW-ów, to będziemy mieć takie obrazki jak wczoraj. Jeśli pracuje się o 2 w nocy nad tak ważną ustawą, to nie są to sensowne działania.
A propos JOW-ów, to wyobrażam sobie, że przy szukaniu większości 3/5 PiS będzie prowadziło rozmowy z przedstawicielami K‘15. Postawicie wówczas warunek wprowadzenia JOW-ów, choćby częściowo?
Nie chcemy żadnych stanowisk, ani miejsc w spółkach Skarbu Państwa. Nasz program jest dość prosty i łatwo nas rozszyfrować: chcemy JOW-ów, wiążących referendów, systemu prezydenckiego… Jesteśmy jednak realistami i myślę, że naszym zadaniem jest zablokować złe pomysły, jak choćby ten pozbawiania w gminach JOW-ów.
Jak Pan sobie wyobraża takie negocjacje?
Ode mnie to nie będzie bezpośrednio zależało, ale nawet gdybym siedział przy stole negocjacyjnym, to nie ujawniałbym swojej strategii. W drugą stronę też to działa: wyobrażam sobie, że część parlamentarzystów PiS może przecież poprzeć kandydaturę kogoś z PO i PSL.
Tym bardziej, że chodzi o wybór sędziów, którzy i tak są niezawiśli i niezależni.
Zbudowanie większości 3/5 nie będzie trudne. Czy naprawdę spośród 10 tys. sędziów nie jesteśmy w stanie wybrać 10 osób, które gwarantują jakość?
Emocje są na tyle duże, że możę być trudno.
I na tym polega problem. Widzę od środka, jak to wygląa. Doskakuje poseł Zembaczyński, pani Gajewska filmuje polityków PiS z odległości kilkunastu centymetrów. Może się komuś wydawać, że ktoś z PiS to prowokuje. Ale tak nie jest. Niestety, ale poziom dyskusji, ale i komentarzy jest dla mnie żenujący. Prof. Zembala ma głowę schowaną w dłoniach. Rozmawiałem z nim wielokrotnie i nie jestem uprawniony do mówienia o prywatnych rozmowach, ale wiele osób powtarza mi, że jakość dyskusji jest skandaliczna i nie ma na to miejsca w parlamencie.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prezydent zachował się merytorycznie i zobaczył, że to szansa na uspokojenie emocji i uznanie, że członkowie KRS mogą być ponadpartyjni
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Tomasz Jaskóła, poseł ruchu Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Po decyzji prezydenta Andrzeja Dudy wydaje się, że Kukiz‘15 stanie się języczkiem u wagi jeśli chodzi o wybór członków KRS. Bez posłów K‘15 trudno wyobrazić sobie koalicję 3/5, która pozwoli wybrać sędziów do Rady.
Tomasz Jaskóła, Kukiz‘15: Proszę pamiętać, że chodzi o większość 3/5 spośród obecnych na sali. Natomiast faktycznie Prawo i Sprawiedliwość będzie musiało dobrać w tej sprawie koalicjanta lub koalicjantów - i to słuszna koncepcja pana prezydenta, być może uspokoi nastroje w parlamencie.
Pierwszym, dość naturalnym sojusznikiem PiS w poszukiwaniu tej większości wydaje się Pana klub parlamentarny.
Mnie się wydaje, że decyzja pana prezydenta to wyciągnięcie ręki do każdego klubu - by zablokować jednopartyjny wybór członków KRS. Platforma i PSL robiły to samo, niedobrze jest powielać złe wzorce.
System wyborczy jest zły i, co powtarzam jak mantrę, dopóki nie będzie JOW-ów, to będziemy mieć takie obrazki jak wczoraj. Jeśli pracuje się o 2 w nocy nad tak ważną ustawą, to nie są to sensowne działania.
A propos JOW-ów, to wyobrażam sobie, że przy szukaniu większości 3/5 PiS będzie prowadziło rozmowy z przedstawicielami K‘15. Postawicie wówczas warunek wprowadzenia JOW-ów, choćby częściowo?
Nie chcemy żadnych stanowisk, ani miejsc w spółkach Skarbu Państwa. Nasz program jest dość prosty i łatwo nas rozszyfrować: chcemy JOW-ów, wiążących referendów, systemu prezydenckiego… Jesteśmy jednak realistami i myślę, że naszym zadaniem jest zablokować złe pomysły, jak choćby ten pozbawiania w gminach JOW-ów.
Jak Pan sobie wyobraża takie negocjacje?
Ode mnie to nie będzie bezpośrednio zależało, ale nawet gdybym siedział przy stole negocjacyjnym, to nie ujawniałbym swojej strategii. W drugą stronę też to działa: wyobrażam sobie, że część parlamentarzystów PiS może przecież poprzeć kandydaturę kogoś z PO i PSL.
Tym bardziej, że chodzi o wybór sędziów, którzy i tak są niezawiśli i niezależni.
Zbudowanie większości 3/5 nie będzie trudne. Czy naprawdę spośród 10 tys. sędziów nie jesteśmy w stanie wybrać 10 osób, które gwarantują jakość?
Emocje są na tyle duże, że możę być trudno.
I na tym polega problem. Widzę od środka, jak to wygląa. Doskakuje poseł Zembaczyński, pani Gajewska filmuje polityków PiS z odległości kilkunastu centymetrów. Może się komuś wydawać, że ktoś z PiS to prowokuje. Ale tak nie jest. Niestety, ale poziom dyskusji, ale i komentarzy jest dla mnie żenujący. Prof. Zembala ma głowę schowaną w dłoniach. Rozmawiałem z nim wielokrotnie i nie jestem uprawniony do mówienia o prywatnych rozmowach, ale wiele osób powtarza mi, że jakość dyskusji jest skandaliczna i nie ma na to miejsca w parlamencie.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349528-nasz-wywiad-tomasz-jaskola-k15-ruch-prezydenta-ws-krs-pozwoli-uspokoic-emocje-zbudowanie-wiekszosci-35-nie-bedzie-trudne