A jak politycznie czyta Pan decyzję prezydenta?

Od dawna jestem zwolennikiem systemu prezydenckiego. To nie jest jeszcze ten czas, ale trzeba zrobić krok w tym kierunku. Ważne, że jest intencja prezydenta, by wzmocnić ten urząd, by był to urząd konsolidujący, jednoczący Polaków.

Konieczność budowy koalicji 3/5 w Sejmie wywoła szereg dyskusji i oskarżeń, czy przy wyborze sędziów do KRS nie będzie zwykłego, politycznego handlu.

Klub Kukiz‘15 z pewnością nie będzie w tym uczestniczył - osoby, które zostały w naszym klubie, to ludzie, których jednoczy nie Kukiz wódz, ale idea zmian ustrojowych zmierzających do tego, by państwo było obywatelskie. Co do innych posłów pewności nie mam - dlatego konieczne będą zapewne rozmowy z PSL.

Bez PSL da się zbudować tę większość 3/5.

Ale bezpieczniej byłoby porozmawiać z Kosiniakiem-Kamyszem.

Jak to? Z tymi, jak Pan to mówił, ZeteSeLowcami?

Akurat Kosiniaka-Kamysza bardzo szanuję.

Ja też, ale nie w tym rzecz. Wciągnięcie PSL do takich rozmów dopiero otworzy furtkę do układów politycznych przy wyborze sędziów do KRS.

Oni są tyle lat w tym Sejmie, że takie odruchy weszły w krew wszystkim partiom: zarówno Platformie, jak i PIS i PSL. Ale gramy tym, co mamy i tyle.

Kukiz‘15 będzie patrzył tylko na merytoryczną ocenę kandydatów do KRS?

Tak mi się wydaje. Mogę siebie za ręczyć, za innych głowy dać nie mogę.

Rozmawiał Marcin Fijołek