I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, szef Krajowej Rady Sądownictwa oraz Rzecznik Praw Obywatelskich deklinowali dziś słowo ‚konstytucja” przez wszystkie przypadki. Tymczasem to właśnie konstytucji najbardziej boją się adwersarze poselskiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym! Dowodem niech będzie fragment opinii Sądu Najwyższego o projekcie ustawy.
Co tak przeraża hipokrytów, którzy chcą bronić konstytucji, sabotując prace nad ustawą o Sądzie Najwyższym? Okazuje się, ze są to orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który jako jedyny ma prawo interpretować ustawę zasadniczą oraz Izba Dyscyplinarna, która ukróci bezkarność ‚kasty sędziowskiej.
Po drugie, wprowadzenie nowego modelu odpowiedzialności dyscyplinarnej, w którym szczególną rolę wyznaczono Prezesowi i sędziom orzekającym w Izbie Dyscyplinarnej. Model ten ma charakter represyjny i umożliwi np. pociąganie do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, którzy nie będą respektowali orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.
– czytamy w opinii SN o projekcie ustawy.
CZYTAJ TAKŻE:Jeśli suwerenem nie jest naród, lecz konstytucja, jak chce prezes SN Gersdorf, to jesteśmy niewolnikami
Oto prawda o dzisiejszych obrońcach konstytucji. Dla nich orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są elementem „represyjnym”. Szokująca konkluzja awantury, za którą stoi prezes Małgorzata Gersdorf i inni fałszywi obrońcy ustawy zasadniczej.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349345-hipokryzja-prezes-gersdorf-opowiada-o-konstytucji-ale-nie-chce-respektowac-orzeczen-trybunalu-konstytucyjnego