Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak uspokaja nastroje i zapewnia, że resort swoją reformą sądownictwa nie planuje czystek i zapewnia, że reforma sądów doprowadzi do ich wzmocnienia oraz ograniczy patologie i przewlekłość procedur oraz przewodu sądowego.
Będziemy ingerować w tych miejscach, w których uważamy, że dzieje się źle albo też niewystarczająco dobrze, a jesteśmy przekonani, że pod innymi rządami sąd będzie radził sobie lepiej. Są też świetni prezesi i wiceprezesi – oni pozostaną, a niekiedy można będzie wykorzystać ich wiedzę i umiejętności, powierzając im jeszcze ambitniejsze zadania, np. w sądach większych lub wyższej instancji. Jest też wielu sędziów z dużym potencjałem w obszarze zarządzania, którym dotąd nie było dane się wykazać. To się zmieni.
– zapewnia Łukasz Piebiak w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Wiceminister Piebiak zapewnił, że nowa ustawa o ustroju sądów poprawi pracę sadów, a co za tym idzie komfort stron. Ograniczona zostanie także niepotrzebna biurokracja.
Likwidujemy wizytacje planowe, czyli zasadę, która stanowi, że co jakiś czas robi się wizytacje danej jednostki niezależnie od tego, czy sąd sobie radzi dobrze czy źle, wpływają skargi na jego funkcjonowanie czy nie. Tak być dzisiaj musi, bo ustawodawca tak kiedyś przesądził. Tymczasem wizytacja ma być wtedy, gdy dzieje się coś złego. Tak samo jest z ocenami okresowymi sędziów – zupełnie zbędna papierologia. Jakiegokolwiek sędziego byśmy zapytali, to wszyscy na to narzekają. Dotychczas zajmujący się tymi zbędnymi w istocie czynnościami sędziowie utracą status wizytatorów, co oznacza, że zaczną orzekać nie w ograniczonym (czasem nawet bardzo) obciążeniu, ale w pełnym. To tylko niektóre z wielu zalet tej ustawy.
– zapewnia Piebiak.
Zdaniem wiceministra sprawiedliwości zbija też zmanipulowany argument o rzekomo nieobsadzonych stanowisk asesorskich i sędziowskich.
Minister sprawiedliwości przekształcił jednym zarządzeniem 323 etaty sędziowskich w asesorskie. Kolejne są sukcesywnie przekształcane, by absolwenci tegorocznego egzaminu w KSSiP również jak najszybciej trafili do sądów. Pierwsi asesorzy, po latach przerwy, pojawią się w sądach najpewniej już we wrześniu. Nominacje wręczy im minister sprawiedliwości. Najbardziej wzmocnione zostaną najbardziej potrzebujące sądy w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Łodzi, Katowicach i Gliwicach.
– zapewnia w „Rzeczpospolitej”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Była minister sprawiedliwości liczy na zmiany w projekcie ustawy o SN. Piwnik: Oczekiwałabym, że politycy podejmą merytoryczną dyskusję
6 lipca br. minister sprawiedliwości ogłosił również zamiar obwieszczenia ogłoszeń na 50 stanowisk sędziowskich w sądach apelacyjnych, 233 w okręgowych i 5 w rejonowych. Umożliwiło to sędziom złożenie wniosków o przeniesienie i oznacza, że niebawem mogą pojawić się ogłoszenia. To będzie potężne zasilenie sądów wyższych instancji, które jednak – co warto podkreślić – nie były i nie są pozbawione wsparcia, albowiem to udzielane jest stale poprzez delegacje z sądów niższych.
– dodaje Łukasz Piebiak.
Łukasz Piebiak przypomniał także, że zmiany personalne w Sądzie Najwyższym, które zakłada poselski projekt ustawy o SN to konsekwencja zmiany ustrojów sądów, a więc jasno wynikają one z zapisu art. 180 ust. 5 konstytucji.
Zresztą założenia projektu są elastyczne. W SN dokona się określona zmiana personalna będąca konsekwencją zmiany ustrojowej, co wynika z art. 180 ust. 5 konstytucji. Projekt zakłada, że dotychczasowi sędziowie SN przejdą w stan spoczynku, chyba że minister sprawiedliwości zdecyduje, że część z nich zostanie w SN. Ja nie wiem, ilu sędziów pozostanie, i sądzę, że minister też jeszcze tego precyzyjnie nie wie. Zresztą to pytanie do niego. O tym, czy będzie to zmiana personalna mniejsza czy większa, dowiemy się dopiero na etapie wykonania ustawy.
– tłumaczy Piebiak i zaznacza, że zgodnie z ustawą zasadniczą, sędzia SN odchodzący w stan spoczynku lub przeniesiony do innego sądu może liczyć na gwarancję obecnego uposażenia.
Jeśli wprowadza się taką ustawę, to trzeba dać gwarancję tym, którzy odejdą. Część sędziów przejdzie w stan spoczynku, bo pewnie nie są zainteresowani orzekaniem w niższych instancjach. Dostawać zatem będą 100 proc. dotychczasowego wynagrodzenia aż do czasu osiągnięcia wieku emerytalnego, w którym i tak odeszliby z czynnej służby sędziowskiej.
– stwierdził Łukasz Piebiak.
„Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349102-wiceminister-piebiak-o-reformie-sadownictwa-czystek-nie-bedzie-bedziemy-ingerowac-w-tych-miejscach-w-ktorych-dzieje-sie-zle