Powinniśmy być wdzięczni organizatorom dzisiejszej manifestacji pod Sejmem. Po raz kolejny liderzy puczu dowiedli, że są bezideową zbieraniną krzykaczy.
Jeśli tak wygląda wiec zorganizowany po intensywnej mobilizacji przeciwników PiS, kiedy to każdy wróg dyktatury Kaczyńskiego i obrońca niszczonego sądownictwa miał obowiązek zjawić się pod Sejmem, to pseudozjednoczona opozycja ma prawo się załamać. W TVN24 podali, że w kulminacyjnym punkcie było według policji 4.5 tys. protestujących Obecny w studiu Sławomir Sierakowski o mało nie zasłabł, zaczął bredzić, że policja nie jest od liczenia, a do tego są wakacje. Tak jakby wczoraj albo przedwczoraj kiedy inicjowano kolejną burdę ich nie było. Z drugiej strony nawoływać ludzi, żeby się zjawili na proteście w lipcową niedzielę w porze obiadowej, to jest ogromny akt wiary w determinację mas. Ale jak widać fejkowe hasła o potrzebie obrony sędziów i sądów zwerbowały tylko garstkę nawiedzonych. Tak jak w przypadku zapraszania uchodźców, trudno znaleźć społeczną akceptację, tak równie trudno wzniecić bunt w przeciętnym obywatelu, bo zagrożony jest byt kasty sędziów. Kto ma dobre zdanie o sądach i o sędziach? Szczególnie, gdy widzi się oświadczenia majątkowe tych butnych macherów Temidy odpowiadających za kompletnie niewydolny system sprawiedliwości. To znaczy niewydolny dla plebsu, gdy miał stworzyć parasol ochronny dla komunistycznych zbrodniarzy, dla mafiosów czy handlarzy roszczeniami, wtedy działał perfekcyjnie.
Sam protest pod Sejmem był jednym wielkim bałaganem. Zero scenariusza, a pani prowadząca chyba początkowała na imprezach tego typu. Rzucała się po scenie bez ładu i składu poszukując kolejnego mówcy, a od czasu do czasu zachęcała z kartki do skandowania rymowanek:
My nie śpimy, my czuwamy. Sądów władzy nie oddamy.
Nie ma zgody, Na PiS – u metody
Precz z Kaczorem Dyktatorem
Były także hasła nowatorskie:
Prezydencie veto Nie bądź marionetą
Krzykacz prawnik ze sceny pod adresem Andrzej Dudy : Jak podpiszesz będziesz siedział!
Tu pełna zgoda. A co, ma pan prezydent na stojąco podpisywać.
Jeden jegomość skandował w opętaniu: Nie zdechniemy w PRL – u.
Ma rację, podróże w czasie są w powijakach.
Popis tandety estradowej dały też Dorota Stalińska i Henryka Krzywonos. Ta pierwsza perorowała o ludziach opętanych paranoidalną żądzą władzy, luźno cytowała Jana Pawła II, aż wreszcie zaintonowała „Mury” zapewniając, że „Kaczmarski jest z nami”. „A mury runą, runa, runą i pogrzebią pisowski świat”. Słynna tramwajarka jechała też bez trzymanki. Ostrzegała: Wyobraźcie sobie, że kurdupel przejeżdża ulicą, podoba mu się wasz dom, stwierdzi, że może go wziąść (!), ma do tego prawo.
Najgorzej jednak wypadł konkurs na lidera opozycji. Byle jakie przemówienia. Konfrontacyjne, pełne personalnych pogróżek, ziejące nienawiścią i zarazem bezradnością. W zasadzie można współczuć tym, którzy muszą wybrać pomiędzy takimi tuzami sceny politycznej jak Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru czy Władysław Frasyniuk. To wręcz okrutne.
Praktycznie każdy wychodzący na scenę posługiwał się jakimś dziwnym zestawem pojęć, kompletnie niezrozumiałym, więc trudno się dziwić, że entuzjazm zebranych był niezwykle rachityczny. Co tu dużo mówić, zestaw gwiazd opozycji to zupełnie zgrana talia kart z wyblakłymi figurami.
Ten protest to wielki sukces PiS i normalnych ludzi. Jak to się potocznie i nowocześnie teraz mówi nastąpiło samozaoranie puczystów. Dobitnie okazało się jak płonna jest wiara w rewoltę zrobioną przez tłuste koty. Tym bardziej pod kompletnie surrealistycznymi hasłami.
Żądają demokracji w kraju w którym ona kwitnie najlepiej od wieków. Żądają wolności słowa w sytuacji, gdy ich błazeńskie manifestacje są w każdej telewizji. Żądają przestrzegania konstytucji, gdy ta nie jest łamana. Pilnują by nikt Polski nie wyprowadził z Unii, gdy nikt nie wyprowadza. A teraz bronią sądownictwo przed reformą, na którą obywatele oczekują z utęsknieniem.
Patrząc na tę nieporadną groteskę jaką nam dziś zafundowali można tym naszym ciamajdanowiczom zadedykować tekst z filmu KingSajz:
A z was to d..y nie prowokatorzy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349057-nikt-dotkliwiej-nie-obnazy-i-nie-sponiewiera-opozycji-niz-ona-sama-aranzujac-bida-happeningi-protestacyjne