Sytuacja, w której ktoś mówi, że z powodów ideologicznych wykluczy w przyszłości dziennikarza z obiegu wolności słowa, pokazuje, jaka jest intencja działań opozycji. Chcą uniemożliwienie pracy tym, którzy opisują świat z innego punktu widzenia. To jest bardzo niebezpieczne

— powiedział na antenie TVP INFO Krzysztof Skowroński, prezes Stowrzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Dziennikarz przedstawił, co udało mu się dowiedzieć z rozmów z Polakami podczas jego podróży po miastach „ściany zachodniej”.

Konflikty, które są wygenerowane w Warszawie są konfliktami sztucznymi. Ludzie żyją zupełnie innymi problemami i w Polsce jest coś takiego, jak dobra zmiana, odradzają się rozmaite zakłady przemysłowe

— mówił.

Skowroński skomentował agresywną wypowiedź posła PO Tomasza Lenza skierowaną do reportera TVP INFO Miłosza Kłeczka. Przypomnijmy - powiedział on do dziennikarza, że „skończy jak Urban”.

Taka odpowiedź polityka do dziennikarzowi nie powinna mieć miejsca. Nie można straszyć dziennikarza konsekwencjami

— powiedział.

Prezes SDP przypomniał, jak wyglądał szacunek do dziennikarzy za rządów koalicji PO-PSL.

Przypominam sobie zdarzenie z 2006 roku, kiedy Donald Tusk odwiedził studio programu trzeciego polskiego radia i krzyczał na znanego dziennikarza: „Jeszcze kiedyś odpowiesz za to, że jesteś po drugiej stronie!”. Dotrzymał słowa, dziennikarz stracił pracę. Wtedy było zagrożenie dla wolności słowa, w tej chwili takiego zagrożenia nie ma

— mówił.

Sytuacja, w której ktoś mówi, że z powodów ideologicznych wykluczy w przyszłości dziennikarza z obiegu wolności słowa, pokazuje, jaka jest intencja działań opozycji. Chcą uniemożliwienie pracy tym, którzy opisują świat z innego punktu widzenia. To jest bardzo niebezpieczne

— zaznaczył.

Skowroński przyznał, że nie ma narzędzia, przy pomocy którego dziennikarze mogliby się bronić przed atakami polityków.

Nie wiem kto by miał wyciągnąć konsekwencje. Sami politycy opozycji powinni wobec siebie wyciągać konsekwencje. Nie ma takich in instrumentów, przy pomocy których dziennikarze mogliby się bronić

— zauważył.

as/TVP INFO