Lider ogólnopolskiego KOD twierdzi, że czas zacząć reagować zdecydowanie.
„Szanowni, żarty się skończyły. Dokonuje się zamach stanu. To nasze Termopile. Walczmy. Niedziela, godz. 15 pod Sejm”
– napisał Łoziński. Jeszcze dalej idzie Tomasz Lis, zachęcając do puczu:
„Kaczyński to tchórz. W miesięcznice pilnuje go 2 tys. policjantów. Przyjdzie nas pod Sejm 100 tysięcy i zostanie na noc 20 to wymięknie”. Do protestu włącza się oczywiście Adam Mazguła, pułkownik dyplomowany rezerwy Wojska Polskiego, były członek PZPR i oficer stanu wojennego. Zbratał się z Platformą i Nowoczesną od czasu protestów przeciwko ustawie dezubekizacyjnej. Od tamtej pory razem maszerują przeciwko rządowi PiS, wspólnie krzycząc „Solidarność” i „demokracja”. Adam Mazguła, ubrany w mundur, nagrał film z apelem wzywającym do walki.
„Koniec uśmiechów! Czuję się w stanie WOJNY z faszystami, którzy dokonali ZAMACHU STANU w Polsce!”
– mówi, zachęcając do protestów, ale już nie pod Sejmem.
„Idziemy pod siedziby PiS-u, pod siedziby władz kościelnych, pod ministerstwo sprawiedliwości”
– zapowiada.
„Robimy Majdan” – odpowiadają internauci. Nie widać jednak pospolitego ruszenia przeciwko reformie sprawiedliwości. Są sztucznie generowane ruchy, inspirowane przez tych, którzy tracą dotychczasowe przywileje. Uczciwi ludzie patrzą raczej z nadzieją. Wiedzą, że Prawo i Sprawiedliwość wypełnia jedną z największych wyborczych obietnic. Nie sposób zmienić polskiego sądownictwa bez wymiany kadr. To przecież one przez lata odpowiadały za jego kształt, za patologie i niesprawiedliwość. Aż 70 proc. społeczeństwa źle ocenia dotychczasową działalność wymiaru sprawiedliwości. Do resortu wpływa rocznie 44 tysięcy skarg od skrzywdzonych obywateli. Czas to zmienić. Czas rozbić układ, który niszczył polskie społeczeństwo i paraliżował funkcjonowanie państwa. Nie będzie to łatwe. Najwyższa Kasta i zblatowani z nią beneficjenci wytoczą najcięższe działa, by zablokować reformę. Mogą posunąć się do wszystkiego. Parlamentarne nieposłuszeństwo to nic innego jak sprzeniewierzenie się poselskiej misji. Posłowie mają stanowić prawo, służyć obywatelom, bronić praworządności. Totalna opozycja wprowadza chaos, nawołuje do anarchii, do przemocy i ulicznych burd. Jeśli cokolwiek nazwać można zamachem lipcowym, to właśnie to.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Lider ogólnopolskiego KOD twierdzi, że czas zacząć reagować zdecydowanie.
„Szanowni, żarty się skończyły. Dokonuje się zamach stanu. To nasze Termopile. Walczmy. Niedziela, godz. 15 pod Sejm”
– napisał Łoziński. Jeszcze dalej idzie Tomasz Lis, zachęcając do puczu:
„Kaczyński to tchórz. W miesięcznice pilnuje go 2 tys. policjantów. Przyjdzie nas pod Sejm 100 tysięcy i zostanie na noc 20 to wymięknie”. Do protestu włącza się oczywiście Adam Mazguła, pułkownik dyplomowany rezerwy Wojska Polskiego, były członek PZPR i oficer stanu wojennego. Zbratał się z Platformą i Nowoczesną od czasu protestów przeciwko ustawie dezubekizacyjnej. Od tamtej pory razem maszerują przeciwko rządowi PiS, wspólnie krzycząc „Solidarność” i „demokracja”. Adam Mazguła, ubrany w mundur, nagrał film z apelem wzywającym do walki.
„Koniec uśmiechów! Czuję się w stanie WOJNY z faszystami, którzy dokonali ZAMACHU STANU w Polsce!”
– mówi, zachęcając do protestów, ale już nie pod Sejmem.
„Idziemy pod siedziby PiS-u, pod siedziby władz kościelnych, pod ministerstwo sprawiedliwości”
– zapowiada.
„Robimy Majdan” – odpowiadają internauci. Nie widać jednak pospolitego ruszenia przeciwko reformie sprawiedliwości. Są sztucznie generowane ruchy, inspirowane przez tych, którzy tracą dotychczasowe przywileje. Uczciwi ludzie patrzą raczej z nadzieją. Wiedzą, że Prawo i Sprawiedliwość wypełnia jedną z największych wyborczych obietnic. Nie sposób zmienić polskiego sądownictwa bez wymiany kadr. To przecież one przez lata odpowiadały za jego kształt, za patologie i niesprawiedliwość. Aż 70 proc. społeczeństwa źle ocenia dotychczasową działalność wymiaru sprawiedliwości. Do resortu wpływa rocznie 44 tysięcy skarg od skrzywdzonych obywateli. Czas to zmienić. Czas rozbić układ, który niszczył polskie społeczeństwo i paraliżował funkcjonowanie państwa. Nie będzie to łatwe. Najwyższa Kasta i zblatowani z nią beneficjenci wytoczą najcięższe działa, by zablokować reformę. Mogą posunąć się do wszystkiego. Parlamentarne nieposłuszeństwo to nic innego jak sprzeniewierzenie się poselskiej misji. Posłowie mają stanowić prawo, służyć obywatelom, bronić praworządności. Totalna opozycja wprowadza chaos, nawołuje do anarchii, do przemocy i ulicznych burd. Jeśli cokolwiek nazwać można zamachem lipcowym, to właśnie to.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348886-to-juz-oficjalne-totalna-opozycja-zapowiedziala-zamach-lipcowy-i-silowe-utrzymanie-postkomunistycznego-status-quo-do-czego-sie-posuna?strona=2