Brukselscy eurokraci znów się ożywili. Okazją do zaistnienia jest Polska, kraj nieograniczonych możliwości działania na nerwy różnym politycznym „dzieciom kwiatom” w stadium więdnięcia. Do 2019 roku muszą udawać, że podejmują ważne decyzje o europejskim znaczeniu i światowym zasięgu, potem wymienią ich na kolejny establishment od siedmiu boleści. Ale póki co zajęli się nowelizacją ustawy o KRS (Krajowej Rady Sądownictwa).
Otóż nowelizacja ta jest sprzeczna z wartościami wyznawanymi przez Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej i byłego premiera Holandii. Według niego nowelizacja ustawy o KRS jest „złamaniem fundamentalnych wartości”. Na wniosek przewodniczącego Komisji Europejskiej, Junckera w najbliższą środę stosowny raport przedstawi właśnie nie kto inny, tylko Człowiek Roku „Gazety Wyborczej”, Frans Timmermans. W celu wywarcia presji Komisji na polski rząd, bo jak stwierdził „nie można pozwolić, by takie rzeczy miały miejsce”. Te „takie rzeczy” to reforma sądownictwa, której domaga się polskie społeczeństwo, co artykułuje w internecie, na wszystkich, również na mainstreamowych portalach.
Nie tylko Timmermans, również szef frakcji chadeckiej w PE , Niemiec Manfred Weber i szef frakcji liberałów, były premier Belgii Guy Verhofstadt domagają się potępienia reformy aparatu sprawiedliwości w Polsce, bo „w Polsce już nie ma niezależnego wymiaru sprawiedliwości”. W Polsce ma miejsce „likwidacja państwa prawa” - grzmi Verhofstadt. Nic dziwnego, że zaapelował o pilne zajęcie się tą sprawą przez komisję wolności obywatelskich europarlamentu. Bruksela jak widać nie ma większych problemów, kolejny najazd to znaczy napływ przez Morze Śródziemne spragnionych socjalu europejskiego setek tysięcy mieszkańców Afryki jest niczym wobec skandalicznych decyzji polskiego parlamentu ograniczających samowolę „nadzwyczajnej kasty ludzi”, w skład której - o czym Verhofstadt nie został przez zaufanych donosicili z totalnej opozycji powiadomiony - wchodzą także persony skorumpowane i zwykłe złodziejaszki, które połakomiły się na 50 złotych czy parę spodni. O sędziach gotowych na polityczne zlecenie Platformy Obywatelskiej skazywać na bezwzględne więzienie ludzi walczących z korupcją, jak to było w przypadku Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, nie zapominając. Tego też Verhofstatd pewnie nie wie, a nawet jeśli wie, to nie powie, bo dla niego wartości lewacko - liberalne są ważniejsze od wartości chrześcijańsko - konserwatywnych, czyli rzecz ujmując ideologicznie, skazanie Kamińskiego to realizacja hasła „cel uświęca środki”. I basta. A celem jest nowy porządek świata NWO.
Brukselscy prominenci chcą nas załatwić przy pomocy wszczętej już procedury nieprzestrzegania praworządności, w imię zachowania patologii w wymiarze sprawiedliwości. Ich nie interesuje merytoryczna zawartość nowelizacji, bo tak jak „totalna opozycja” postkomunistyczna w Polsce zamierzają blokować wszelkie reformy Unii Europejskiej, które wychodzą naprzeciw oczekiwaniom obywateli, sprowadzonych do roli przedmiotów manipulacji politycznej i gospodarczej, pogardzanych przez mainstream w osobach różnych Timermansów i Verhofstadtów, sługusów „dobroczyńcy” ludzkości George’a Sorosa.
A co nam grozi ze strony Brukseli? Wygląda na to, że jak powiedział w wywiadzie dla portalu wPolityce europoseł PiS prof. Ryszard Legutko: „Presja będzie polegać prawdopodobnie na rozmaitych konferencjach prasowych, komunikatach i pogróżkach”. Uważam, że mogą panowie eurokraci przyłączyć się planowanego przez PO i Nowoczesną puczu w Sejmie w przyszłym tygodniu. Może marzy im się jakiś happening, dla urozmaicenia nudnego urzędniczenia? Na przykład Timmermans poświęci się i dla „zachowania praworządności”, przeskakując barierki wedrze się do Sejmu, skąd zostanie uroczyście, przy aplauzie Obywateli RP wyniesiony przez strażników. Ale będzie afera! Co na to Schetyna i Petru?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348871-bruksela-walczy-o-zachowanie-patologii-w-polskim-wymiarze-sprawiedliwosci