Rebelia grudniowa pokazała nie tylko dziecinadę ze strony totalnej opozycji, ale także to, jak rozwiązywać takie problemy. Mam nadzieję, że obecna błazenada będzie krótkotrwała. W grudniu przedstawiciele totalnej opozycji nie wytrzymywali i wyjeżdżali na narty w Alpy, czy na Maderę. Myślę, że w sezonie letnim ta wytrzymałość na pokusy będzie jeszcze mniejsza
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Włodzimierz Bernacki (PiS).
wPolityce.pl: Opozycja szykuje nam powtórkę z rozrywki? Krzyk wokół reformy sądownictwa nie przypomina Panu wydarzeń grudniowych?
Prof. Włodzimierz Bernacki: To, jak się wydaje, jest próba powtórki puczu w wykonaniu totalnej opozycji i przedstawicieli korporacji prawniczej. Uważam to za wielki skandal i to z kilku powodów. Po pierwsze, gdyby wniknąć w rozdział 8 Konstytucji, to tam wyraźnie sformułowana jest zasada, co do której ustrój oraz funkcjonowanie sądów jest dokładnie opisany i określony przez ustawy. A więc kiedy ustawodawca podejmuje się próby opisania tego, o czym nie wspomina Konstytucja, cały czas spotyka się z wielką awanturą. Dzieje się tak, ponieważ opozycja uznaje, że te przepisy, które zostały stworzone lata temu mają być stałe i niezmienne. Po drugie, rzeczą istotną jest tutaj to, że środowisko prawnicze w żaden sposób nie poddało się lustracji i dekomunizacji. To ważne dla zrozumienia tego sporu oraz sojuszu tzw. Obywateli RP, KOD-u i jeszcze jakiejś zupełnie nowej odnogi. Po trzecie to wielki krzyk dotyczący tzw. zasady trójpodziału władzy.
Grzegorz Schetyna mówi, że dziś granica między trójpodziałem znika i możliwe staje się wprowadzenie dyktatury.
Chciałbym tylko przypomnieć, że zasada trójpodziału władzy u Monteskiusza tak naprawdę odnosiła się jedynie do monarchii parlamentarnej. Monteskiusz nie odnosił jej do demokracji i ustroju republikańskiego, co już daje nam asumpt do tego, aby uznać, że zasada trójpodziału władzy ulegała daleko idącej zmianie i transformacji. My, jako środowisko polityczne chcemy przywrócić zasadę trójpodziału władzy a więc równowagi władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Chcemy przywrócić państwo prawa, które do tej pory było w istocie rzeczy tak naprawdę państwem korporacji prawniczej, a więc instytucji, która strzegła interesów wąskiej grupy. Po czwarte przewlekłość postępowania sądowego w Polsce jest porażająca. Te zmiany, które są proponowane w istocie rzeczy zmierzają do tego, aby sądy sprawnie funkcjonowały. Krótko mówiąc chcemy sądownictwo przywrócić obywatelom.
Możemy tutaj wprost mówić o rewolucji w wymiarze sprawiedliwości?
Jeżeli o rewolucji, to tylko konserwatywnej. Takiej rewolucji, która jest budowa na wartościach i modelu, w którym interes dobra wspólnego jest dobrem nadrzędnym. A nie interes wąskiej grupy przedstawicieli korporacji prawniczej.
Ale sygnał z KE jest jasny- to wy przekroczyliście czerwoną linię.
My w tej chwili walczymy o polski sposób budowania demokracji. W niektórych środowiskach przyjęto tymczasem, że jedynym, słusznym finałem rozwoju cywilizacji europejskiej jest demokracja liberalna. Jako profesor historii idei przypomnę, że obok liberalizmu jest konserwatyzm, a obok niego są inne doktryny, tj. nauczanie społeczne Kościoła, doktryna socjaldemokracji czy nacjonalizmu w zachodnioeuropejskim tego słowa znaczeniu. Wszystkie te doktryny z punktu widzenia naukowego są doktrynami równoprawnymi. Można więc zadać pytanie: cóż takiego się stało, że będą nas oceniać z ortodoksji w zakresie demokracji? Dlaczego akurat w takim kontekście? Przepraszam, ale już raz Polaków i Polskę oceniano, z tym, że te oceny i utyskiwania oraz wskazania co do modelu ustrojowego płynęły nie z Brukseli, czy Sztrasburga, ale wprost z Moskwy. Przepraszam bardzo, ale idziemy własną drogą, jesteśmy narodem dumnym i suwerennym i budujemy ustrój, który jest właściwy dla ducha naszego narodu, a nie dla jakiejś wąskiej grupki lewaków z Europy Zachodniej.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rebelia grudniowa pokazała nie tylko dziecinadę ze strony totalnej opozycji, ale także to, jak rozwiązywać takie problemy. Mam nadzieję, że obecna błazenada będzie krótkotrwała. W grudniu przedstawiciele totalnej opozycji nie wytrzymywali i wyjeżdżali na narty w Alpy, czy na Maderę. Myślę, że w sezonie letnim ta wytrzymałość na pokusy będzie jeszcze mniejsza
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Włodzimierz Bernacki (PiS).
wPolityce.pl: Opozycja szykuje nam powtórkę z rozrywki? Krzyk wokół reformy sądownictwa nie przypomina Panu wydarzeń grudniowych?
Prof. Włodzimierz Bernacki: To, jak się wydaje, jest próba powtórki puczu w wykonaniu totalnej opozycji i przedstawicieli korporacji prawniczej. Uważam to za wielki skandal i to z kilku powodów. Po pierwsze, gdyby wniknąć w rozdział 8 Konstytucji, to tam wyraźnie sformułowana jest zasada, co do której ustrój oraz funkcjonowanie sądów jest dokładnie opisany i określony przez ustawy. A więc kiedy ustawodawca podejmuje się próby opisania tego, o czym nie wspomina Konstytucja, cały czas spotyka się z wielką awanturą. Dzieje się tak, ponieważ opozycja uznaje, że te przepisy, które zostały stworzone lata temu mają być stałe i niezmienne. Po drugie, rzeczą istotną jest tutaj to, że środowisko prawnicze w żaden sposób nie poddało się lustracji i dekomunizacji. To ważne dla zrozumienia tego sporu oraz sojuszu tzw. Obywateli RP, KOD-u i jeszcze jakiejś zupełnie nowej odnogi. Po trzecie to wielki krzyk dotyczący tzw. zasady trójpodziału władzy.
Grzegorz Schetyna mówi, że dziś granica między trójpodziałem znika i możliwe staje się wprowadzenie dyktatury.
Chciałbym tylko przypomnieć, że zasada trójpodziału władzy u Monteskiusza tak naprawdę odnosiła się jedynie do monarchii parlamentarnej. Monteskiusz nie odnosił jej do demokracji i ustroju republikańskiego, co już daje nam asumpt do tego, aby uznać, że zasada trójpodziału władzy ulegała daleko idącej zmianie i transformacji. My, jako środowisko polityczne chcemy przywrócić zasadę trójpodziału władzy a więc równowagi władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Chcemy przywrócić państwo prawa, które do tej pory było w istocie rzeczy tak naprawdę państwem korporacji prawniczej, a więc instytucji, która strzegła interesów wąskiej grupy. Po czwarte przewlekłość postępowania sądowego w Polsce jest porażająca. Te zmiany, które są proponowane w istocie rzeczy zmierzają do tego, aby sądy sprawnie funkcjonowały. Krótko mówiąc chcemy sądownictwo przywrócić obywatelom.
Możemy tutaj wprost mówić o rewolucji w wymiarze sprawiedliwości?
Jeżeli o rewolucji, to tylko konserwatywnej. Takiej rewolucji, która jest budowa na wartościach i modelu, w którym interes dobra wspólnego jest dobrem nadrzędnym. A nie interes wąskiej grupy przedstawicieli korporacji prawniczej.
Ale sygnał z KE jest jasny- to wy przekroczyliście czerwoną linię.
My w tej chwili walczymy o polski sposób budowania demokracji. W niektórych środowiskach przyjęto tymczasem, że jedynym, słusznym finałem rozwoju cywilizacji europejskiej jest demokracja liberalna. Jako profesor historii idei przypomnę, że obok liberalizmu jest konserwatyzm, a obok niego są inne doktryny, tj. nauczanie społeczne Kościoła, doktryna socjaldemokracji czy nacjonalizmu w zachodnioeuropejskim tego słowa znaczeniu. Wszystkie te doktryny z punktu widzenia naukowego są doktrynami równoprawnymi. Można więc zadać pytanie: cóż takiego się stało, że będą nas oceniać z ortodoksji w zakresie demokracji? Dlaczego akurat w takim kontekście? Przepraszam, ale już raz Polaków i Polskę oceniano, z tym, że te oceny i utyskiwania oraz wskazania co do modelu ustrojowego płynęły nie z Brukseli, czy Sztrasburga, ale wprost z Moskwy. Przepraszam bardzo, ale idziemy własną drogą, jesteśmy narodem dumnym i suwerennym i budujemy ustrój, który jest właściwy dla ducha naszego narodu, a nie dla jakiejś wąskiej grupki lewaków z Europy Zachodniej.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348841-nasz-wywiad-prof-bernacki-to-jak-sie-wydaje-proba-powtorki-puczu-w-wykonaniu-totalnej-opozycji-i-przedstawicieli-korporacji-prawniczej?strona=1