Dlaczego popierasz PiS? Albo odwrotnie: dlaczego jeszcze nie poszedłeś sobie do nich (czyli do liberalnej opozycji)? Często słyszę te pytania
— pisze w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” Piotr Skwieciński.
Publicysta „wSieci” stwierdza, że mnogość pytań wrogów partii rządzącej i jej fanatycznych zwolenników skłoniła go do wyjaśnienia, dlaczego popiera „rządy Jarosława Kaczyńskiego, mimo że w wielu punktach, w tym niektórych istotnych”, nie zgadza się z „polityką obecnych rządzących”.
Przede wszystkim jestem za tą władzą dlatego, że przełamuje ona podstawowy dogmat III RP. Dogmat, dopowiedzmy, niezwykle szkodliwy. Ten dogmat to powtarzana w setkach wariantów i sytuacji mantra: „Nic się nie da zrobić”. Imposybilizm urósł do rozmiarów państwowej doktryny
— pisze Skwieciński, zwracają uwagę, że PiS wzmacnia państwo, które do tej pory było rozmontowywane.
Ten proces posuwał się od 1989 r. i z roku na rok państwa było realnie coraz mniej. (…) Przede wszystkim rozmontowywano państwo dlatego, że leżało to i leży w interesie elit III RP. Elit, dla których im państwo słabsze, tym w oczywisty sposób lepiej, bo tym samodzielniej mogą kształtować i eksploatować swoje obszary aktywności
— ocenia publicysta.
Otóż doprawdy nie trzeba być życzliwym PiS obserwatorem, by zauważyć, że obecny rząd jest pierwszą władzą wolnej Polski, która opowiada się bardziej po stronie Polaków uboższych niż bogatszych. To tak oczywiste, że dowodzenie tego na przykładach uwłaczałoby czytelnikowi. Podkreślmy tylko, że zjawisko to wychodzi daleko poza sztandarowy program, czyli 500+. I że jest ogromną zmianą, bo cały dotychczasowy okres istnienia III RP charakteryzował się agresywnym stygmatyzowaniem nie tylko biednych, lecz w ogóle wszystkich niezaliczających się do ludzi materialnego sukcesu. Teraz się to zmieniło. Powoduje to zresztą wyraźną wściekłość wrogów PiS, którzy en masse należą do warstw uprzywilejowanych (tak, wiem, jest wiele wyjątków w obie strony, ale nie zmienia to generalnej prawdziwości tej konstatacji). To jedna z najbardziej podstawowych przyczyn fali nienawiści wobec PiS
— dodaj autor tekstu.
Skwieciński podkreśla również, że „ważna jest alternatywa” i trzeba oceniać elity po tym, czy „prowadzą swoje państwa do sukcesu”.
Elity III RP, zwłaszcza po akcesji do Unii, moim zdaniem nie prowadziły państwa ani społeczeństwa do sukcesu, tylko do porażki. Ale nawet zostawiając to na boku, trzeba stwierdzić, że gołym okiem widać, iż się wypaliły. (…) Pasywnie obserwowały proces niosący im śmiertelne niebezpieczeństwo. A i teraz nie potrafią się pozbierać. Zrozumieć przyczyn, dla których spadły z tak wysokiego konia. PiS zaś jest, w porównaniu z nimi, pełen pasji i wigoru, nawet jeśli gdzieniegdzie da się zauważyć oznaki zmęczenia. To nie jest gwarancja prowadzenia dobrej polityki, która przyniesie sukces krajowi, ale to jeden z koniecznych tego warunków. I kolejna przyczyna, dla której popieram PiS
— stwierdza Piotr Skwieciński.
Cały artykuł Piotra Skwiecińskiego „Zirytowanym wyjaśniam” na łamach najnowszego wydania tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 10 lipca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348818-skwiecinski-we-wsieci-zirytowanym-wyjasniam-jestem-za-ta-wladza-dlatego-ze-przelamuje-podstawowy-dogmat-iii-rp-imposybylizm