Poselski projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który wprowadza opłatę drogową w wysokości 20 groszy za litr benzyny i oleju napędowego, by pomóc samorządom w budowie i remontach dróg, trafi do komisji.
Sejm nie poparł w środę wniosku m.in. klubu PO o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Za odrzuceniem w pierwszym czytaniu było 183 posłów, przeciw 226, wstrzymało się dwóch.
Ustawa została skierowana do Komisji: infrastruktury oraz samorządu terytorialnego oraz polityki regionalnej.
Ustawa pozwoli na wybudowanie i wyremontowanie 6 tys. km dróg rocznie - tłumaczył w środę poseł wnioskodawca Zbigniew Dolata (PiS), prezentując projekt w Sejmie.
W trakcie trwającej ponad 3,5 godz. debaty projektodawcy ustawy przekonywali, że zwiększenie budżetu na drogi lokalne będzie oznaczać też zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, przyczyni się do rozwoju gospodarczego i pozwoli samorządom planować wydatki drogowe w perspektywie kilku lat.
Aby zagwarantować finansowanie zostanie wprowadzona opłata drogowa, która zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa z tego trafi do mającego powstać Funduszu Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy.
Głównym źródłem zasilania Funduszu Dróg Samorządowych będzie danina publiczna w formie opłaty drogowej wzorowana na istniejącej opłacie paliwowej w wysokości 20 groszy do litra paliwa plus VAT
—stwierdził Dolata.
Przewidujemy, że w Funduszu Dróg Samorządowych będzie kwota około 2,5 mld zł, czyli trzykrotnie więcej niż było do tej pory. Kwota ta pozwoli na wybudowanie i wyremontowanie 6 tys. km dróg samorządowych rocznie, co będzie impulsem rozwojowym dla Polski
—dodał.
Według ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka rząd nie ocenia negatywnie tego projektu ustawy.
Formalnie stanowisko jest przygotowywane, jedno jest pewne, rząd negatywnie nie ocenia tego projektu
—oświadczył.
Minister przypomniał, że zarówno środowiska samorządowe, jak i drogowcy popierają projekt.
Opowiadając się przeciw temu projektowi występujecie przeciw samorządom
—zwrócił się do opozycji.
Minister powiedział, że projekt nowej ustawy popiera Ogólnopolska Izba Drogownictwa. Pokazał też wystąpienie o fundusze na modernizacje dróg samorządowych Związku Gmin i Powiatów RP, oraz stanowisko dwudziestego ogólnego zgromadzenia Związku Powiatów Polskich.
Adamczyk zapewnił jednocześnie, że pieniądze z Funduszu Dróg Samorządowych trafią wyłącznie na drogi, a kłamstwem jest twierdzenie, że mogą być przeznaczone na inne cele. Minister ubolewał, że wiele słów, które padły w debacie, „mijało się często z prawdą”.
Przypominał, że 90 proc. dróg w Polsce to drogi gminne i powiatowe, ale „zapewnienie wsparcia finansowania przebudowy i modernizacji tych dróg, to przez wiele lat niespełniony postulat, formułowany przez samorządy”. Dodał, że do jego resortu wpływa ogromna liczna postulatów, dotyczących zwiększenia finansowania dróg lokalnych.
Tylko w tym roku 560 wniosków kierowanych przez gminy i 817 wniosków kierowanych przez powiaty nie zostało uwzględnionych, bo zabrakło funduszy
—przekonywał Adamczyk.
Występując przeciw temu projektowi, występujecie przeciwko samorządom, z których większość z was wyszła
—zwracał się do opozycji.
Dodał, że w ubiegłym roku na drogach gminnych i powiatowych doszło do 15 tys. wypadków, w których zginęło ponad 1 tys. osób.
To są nieszczęścia, którym trzeba w końcu zapobiec
—powiedział.
Zapowiedział, że dzięki Funduszowi Dróg Samorządowych już w przyszłym roku na drogi lokalne trafi 2,5-3 mld zł, a razem z pieniędzmi samorządowymi będzie to ok. 5 mld zł. Dodał, że prace remontowe na tych drogach, będą wykonywać polskie, małe firmy, „które nie mogą wygrać projektów autostradowych”.
Adamczyk zaznaczył, że dzięki funduszowi uda się też wyremontować w ciągu dwóch lat tyle dróg lokalnych, ile w ciągu dwóch kadencji udało się przebudować poprzedniej koalicji.
O tym, że Funduszem Dróg Samorządowych projektodawcy odpowiadają na apel samorządowców - mówił również poseł PiS Bogdan Rzońca.
Zwracając się do opozycji powiedział: „wy mówicie: nie budujmy dróg, a wy mówicie: nie naprawiajmy dziur, a wy mówicie: nie budujmy chodników. Opozycja bardzo boi się tego projektu. Bardzo się boi, bo jak powiedział poseł Dolata, Europa zapomni, że Polska jeździ po dziurawych drogach” - stwierdził Rzońca.
Sami drodzy państwo przyjdziecie z waszymi wójtami, z waszymi starostami do tego funduszu po środki. (…) Okazuje się, że dzisiaj opozycja jest przeciwko wójtom i przeciwko starostom
—dodał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Poselski projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który wprowadza opłatę drogową w wysokości 20 groszy za litr benzyny i oleju napędowego, by pomóc samorządom w budowie i remontach dróg, trafi do komisji.
Sejm nie poparł w środę wniosku m.in. klubu PO o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Za odrzuceniem w pierwszym czytaniu było 183 posłów, przeciw 226, wstrzymało się dwóch.
Ustawa została skierowana do Komisji: infrastruktury oraz samorządu terytorialnego oraz polityki regionalnej.
Ustawa pozwoli na wybudowanie i wyremontowanie 6 tys. km dróg rocznie - tłumaczył w środę poseł wnioskodawca Zbigniew Dolata (PiS), prezentując projekt w Sejmie.
W trakcie trwającej ponad 3,5 godz. debaty projektodawcy ustawy przekonywali, że zwiększenie budżetu na drogi lokalne będzie oznaczać też zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, przyczyni się do rozwoju gospodarczego i pozwoli samorządom planować wydatki drogowe w perspektywie kilku lat.
Aby zagwarantować finansowanie zostanie wprowadzona opłata drogowa, która zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa z tego trafi do mającego powstać Funduszu Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy.
Głównym źródłem zasilania Funduszu Dróg Samorządowych będzie danina publiczna w formie opłaty drogowej wzorowana na istniejącej opłacie paliwowej w wysokości 20 groszy do litra paliwa plus VAT
—stwierdził Dolata.
Przewidujemy, że w Funduszu Dróg Samorządowych będzie kwota około 2,5 mld zł, czyli trzykrotnie więcej niż było do tej pory. Kwota ta pozwoli na wybudowanie i wyremontowanie 6 tys. km dróg samorządowych rocznie, co będzie impulsem rozwojowym dla Polski
—dodał.
Według ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka rząd nie ocenia negatywnie tego projektu ustawy.
Formalnie stanowisko jest przygotowywane, jedno jest pewne, rząd negatywnie nie ocenia tego projektu
—oświadczył.
Minister przypomniał, że zarówno środowiska samorządowe, jak i drogowcy popierają projekt.
Opowiadając się przeciw temu projektowi występujecie przeciw samorządom
—zwrócił się do opozycji.
Minister powiedział, że projekt nowej ustawy popiera Ogólnopolska Izba Drogownictwa. Pokazał też wystąpienie o fundusze na modernizacje dróg samorządowych Związku Gmin i Powiatów RP, oraz stanowisko dwudziestego ogólnego zgromadzenia Związku Powiatów Polskich.
Adamczyk zapewnił jednocześnie, że pieniądze z Funduszu Dróg Samorządowych trafią wyłącznie na drogi, a kłamstwem jest twierdzenie, że mogą być przeznaczone na inne cele. Minister ubolewał, że wiele słów, które padły w debacie, „mijało się często z prawdą”.
Przypominał, że 90 proc. dróg w Polsce to drogi gminne i powiatowe, ale „zapewnienie wsparcia finansowania przebudowy i modernizacji tych dróg, to przez wiele lat niespełniony postulat, formułowany przez samorządy”. Dodał, że do jego resortu wpływa ogromna liczna postulatów, dotyczących zwiększenia finansowania dróg lokalnych.
Tylko w tym roku 560 wniosków kierowanych przez gminy i 817 wniosków kierowanych przez powiaty nie zostało uwzględnionych, bo zabrakło funduszy
—przekonywał Adamczyk.
Występując przeciw temu projektowi, występujecie przeciwko samorządom, z których większość z was wyszła
—zwracał się do opozycji.
Dodał, że w ubiegłym roku na drogach gminnych i powiatowych doszło do 15 tys. wypadków, w których zginęło ponad 1 tys. osób.
To są nieszczęścia, którym trzeba w końcu zapobiec
—powiedział.
Zapowiedział, że dzięki Funduszowi Dróg Samorządowych już w przyszłym roku na drogi lokalne trafi 2,5-3 mld zł, a razem z pieniędzmi samorządowymi będzie to ok. 5 mld zł. Dodał, że prace remontowe na tych drogach, będą wykonywać polskie, małe firmy, „które nie mogą wygrać projektów autostradowych”.
Adamczyk zaznaczył, że dzięki funduszowi uda się też wyremontować w ciągu dwóch lat tyle dróg lokalnych, ile w ciągu dwóch kadencji udało się przebudować poprzedniej koalicji.
O tym, że Funduszem Dróg Samorządowych projektodawcy odpowiadają na apel samorządowców - mówił również poseł PiS Bogdan Rzońca.
Zwracając się do opozycji powiedział: „wy mówicie: nie budujmy dróg, a wy mówicie: nie naprawiajmy dziur, a wy mówicie: nie budujmy chodników. Opozycja bardzo boi się tego projektu. Bardzo się boi, bo jak powiedział poseł Dolata, Europa zapomni, że Polska jeździ po dziurawych drogach” - stwierdził Rzońca.
Sami drodzy państwo przyjdziecie z waszymi wójtami, z waszymi starostami do tego funduszu po środki. (…) Okazuje się, że dzisiaj opozycja jest przeciwko wójtom i przeciwko starostom
—dodał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348507-projekt-ustawy-o-funduszu-drog-samorzadowych-przekazany-do-komisji-ustawa-pozwoli-na-wybudowanie-i-wyremontowanie-6-tys-km-drog-rocznie?strona=1