Łamanie wolności słowa nazywają się walką o wolność słowa, blokowanie legalnych zgromadzeń nazywają walką o wolność zgromadzeń. Łamiąc podstawowe wolności obywateli RP nadają sobie nazwę „Obywatele RP”
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Michał Rachoń, dziennikarz TVP Info i Gazety Polskiej.
wPolityce.pl: Przyszedł Pan wczoraj na kontrmanifestację smoleńską, aby zadać Panu Władysławowi Frasyniukowi pytanie, czy nie przeszkadza mu uczestnictwo w demonstracji, w której bierze udział także TW „Carex”. Otrzymał Pan na nie odpowiedź?
Michał Rachoń: Obowiązkiem dziennikarza jest zadawanie pytań. Wczoraj podczas manifestacji obok byłych działaczy opozycji antykomunistycznej przemawiał Kontakt Operacyjny Służby Bezpieczeństwa pseudonim „Carex”, czyli Włodzimierz Cimoszewicz, moim zdaniem bardzo ważnym jest, żeby wiedzieć, czy Władysławowi Frasyniukowi nie przeszkadza, że występuje na wiecu razem z konfidentem komunistycznej bezpieki. Niestety nie udało mi się uzyskać odpowiedzi na to pytanie, choć zadawałem je trzydzieści, może czterdzieści razy. Myślę, że ten brak odpowiedzi sam w sobie jest znaczący.
Władysław Frasyniuk, Jan Lityński, Lech Wałęsa. Osób uchodzących za bohaterów opozycji PRL, które firmują swoim nazwiskiem inicjatywy KODu czy Obywateli RP i uczestniczą w demonstracjach razem z m.in. Włodzimierzem Cimoszewiczem i pułkownikiem Mazgułą nie brakuje. Jak Panu się wydaje, z czego wynika to, że obecnie ci ludzie chcą ze sobą współpracować?
Nie wiem jakie są przyczyny, wiem natomiast że manifestacje takie jak wczorajsza pokazują jednoznacznie, że część okrągłostołowych elit jest nierozerwalnie związana z ludźmi komunistycznego aparatu bezpieczeństwa. Widać to nie tylko poprzez udział w manifestacji w pierwszym szeregu ludzi pokroju pułkownika Ludowego Wojska Polskiego Mazguły, TW Carexa, czy poprzez intensywne wsparcie medialne TW Bolka, ale również ze względu na zaangażowanie byłych funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa z początku lat 90, odpowiedzialnych za operację tak zwanej „Inwigilacji prawicy”, czy sprawy znane jako „Szafa Lesiaka”. Wsparcie temu przedsięwzięciu udzielał między innymi Piotr Niemczyk, którego podpis widniał pod słynną instrukcją UOP 0015/92, w wyniku której w postkomunistycznych służbach powstał zespół Jana Lesiaka.
Lech Wałęsa powiedział, że działacze „Solidarności” uczestnicząc w miesięcznicach smoleńskich zachowują się podobnie do ORMO. Jak Pan skomentuje to porównanie byłego lidera opozycji z czasów PRL?
Lech Wałęsa powinien wypowiedzieć się przede wszystkim w jednej sprawie: Z jakiego powodu przez całe lata 70, 80, przez cały okres III RP nie przyznał się, że był konfidentem bezpieki o pseudonimie Bolek i dlaczego nie przeprosił wszystkich tych, na których donosił.
Został Pan zaatakowany fizycznie przez uczestników kontrmiesięcznicy. Środowisko to jednocześnie występuje w obronie wolnych mediów. Czy nie widzi Pan tutaj pewnej niekonsekwencji?
Myślę, że to działania pokazuje charakterystyczną dla środowiska komunistycznych służb specjalnych hipokryzję i typowa dla tych środowisk próba odwracania znaczenia pojęć. Łamanie wolności słowa nazywają się walką o wolność słowa, blokowanie legalnych zgromadzeń nazywają walką o wolność zgromadzeń. Łamiąc podstawowe wolności obywateli RP nadają sobie nazwę „Obywatele RP”.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
-
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Czekiszczak. Biografia gen. broni Czesława Kiszczaka” - Lech Kowalski.
Biografia Kiszczaka to historia PRL w pigułce, ze zbrodniami, skrytobójczymi mordami, torturami, walkami bratobójczymi, pałowaniem, aresztami, więzieniami i innymi bezeceństwami, w tle, z udziałem bohatera niniejszej książki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348302-michal-rachon-dla-wpolitycepl-chyba-40-razy-pytalem-frasyniuka-na-krakowskim-przedmiesciu-czy-wie-ze-idacy-obok-cimoszewicz-to-carex