Jak na razie jest tak, że partie istniejące w Polsce tworzą jakąś demokratyczną katastrofę. Mamy do czynienia z przejawem wodzostwa i ja sam padłem tego ofiarą.
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Jan Rulewski, senator PO, działacz Solidarności
wPolityce.pl: Stefan Niesiołowski pozytywnie odniósł się do powstania nowej partii z Donaldem na czele. A co Pan na to?
Jan Rulewski Niesiołowski sam jest ofiarą rozbić partyjnych, bo Unia Europejskich Demokratów, którą swego czasu współtworzył, nie wystartowała w wyborach. Podobne małe partie w Polsce rzadko się przebijały i stały się elementem politycznych rozgrywek. Platforma Obywatelska też była nowym tworem, ale dużym. Istnieją też partie mniejsze, jak Kukiz ‘15, partia Palikota, czy wcześniej Leppera, ale te byty były krótkie. To tyle, jeśli chodzi o faktografię. Ja jestem całkowicie przeciwny tworzeniu nowej partii. Jak na razie jest tak, że partie istniejące w Polsce tworzą jakąś demokratyczną katastrofę. Mamy do czynienia z przejawem wodzostwa i ja sam padłem tego ofiarą.
W jaki sposób?
Po prostu nie tylko władza, ale cała merytoryczność partii jest skupiona w jednej głowie, a to nie jest istota demokracji.
To co powinno się w tej chwili wydarzyć? Czy Platforma Obywatelska lepsza będzie, jeśli wzmocni ją Donald Tusk? Czy powinna powstać nowa partia?
Jak najbardziej PO powinna zostać wzmocniona Tuskiem. PO ma teraz na tyle siły, by móc dla dobra własnego, nadal się rozwijać. Tworzenie nowego bytu oznacza degradację istniejących. Miejsce klasy politycznej nie jest ograniczone, ale na ogół wymaga przekształcenia, urozmaicenia. Pozyskiwanie nowych twarzy i budowanie nowego zaplecza politycznego byłoby czymś oczekiwanym, ale jeśli miałoby to polegać na przepoczwarzeniu się PO w jakiś inny twór, to nie jest to dobry kierunek.
A gdyby stało się tak, że powstałaby partia Donalda Tuska i odrębnie istniałaby Platforma, to za którą by się Pan opowiedział?
Za żadną, ja jestem głównie za Solidarnością ciągle. Mam marzenie, żeby wszystko, co było w Solidarności i miało w sobie te elementy, za które jej nie krytykowałem było w jednej partii. I żebym za zrobienie czegoś więcej nie dostawał po nosie. Jeśli którakolwiek partia w Polsce miałaby też tak wielki zespół ekspertów, to bym się za nią opowiedział.
Jak komentuje Pan słowa Lecha Wałęsy krytykujące Solidarność, że zachowała się na obchodach miesięcznicy smoleńskiej jak ZOMO?
Nie byłem tam tak samo zresztą, jak Lech Wałęsa. Ale to nie oznacza, że nie mamy prawa się wypowiadać. Ja nie powiedziałbym jednak, że Solidarność używała siły, co było domeną ZOMO. Trzeba przyjąć, że Solidarność też jest w swojej opinii podzielona co do porządku politycznego w Polsce. Od lat z przewagą poparcia dla partii prawicowych ze względu na wyznawany światopogląd.
To dobrze? Czy Solidarność powinna opowiadać się za lewicowymi ugrupowaniami?
To źle. To był błąd Mariana Krzaklewskiego, że na zjeździe Solidarności przeforsował wspólny interes chrześcijański w polityce. Przez podkreślanie chrześcijańskiego charakteru Solidarność zaczęła tracić pewną otwartość, a na tym siłę. Wydawało się, że ten błąd naprawiała Platforma Obywatelska, ale z czasem zaczęła się zamykać. To również był błąd.
To jaka jest dzisiejsza Solidarność? Prawicowa, czy lewicowa?
Solidarność straciła swoją rację podstawową. Stała się siłą polityczną, ale ta jej rola została przejęta przez inne partie. Jednocześnie Solidarność popełniła błąd nie przedefiniując swojego znaczenia. Zachód narzucał nam strukturę zawodową, a to oznaczało ucieczkę od struktury terytorialnej, czyli politycznej, zaś marzenia związkowców były takie, żeby zachować elementy łączące Solidarność zarówno terytorialną, jak i zawodową. Chcieli angażować się w politykę w miejscu zamieszkaniu. Błąd polegał na tym, że my, bo ja przecież także, nie potrafiliśmy zbudować nowej linii, nowego ustroju. Mieliśmy zaplecze doradców i ekspertów, które nam pomagało, ale nie potrafiliśmy stać się siłą polityczną przez co dziś Solidarność jest słabsza. I nie ma dla siebie partnera.
Rozmawiała Edyta Hołdyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348264-nasz-wywiad-rulewski-platforma-musi-zostac-wzmocniona-tuskiem-jestem-calkowicie-przeciwny-tworzeniu-nowej-partii