Jeżeli stosowania się do prawa odmawia urzędnik państwowy, to wygląda to jeszcze gorzej, niż odmowa innego obywatela. Natomiast w tej chwili w szeroko rozumianej opozycji jest przeświadczenie, że jest w stanie sama tworzyć prawo i sama to prawo interpretować
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl sędzia Adam Tomczyński
wPolityce.pl Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz może uzasadniać odmowę składania zeznań przed komisją weryfikacyjną uznawaniem jej za niekonstytucyjną?
Adam Tomczyński Każdy obywatel ma obowiązek przestrzegania prawa. Komisja weryfikacyjna została powołana ustawą sejmową i stanowi obowiązujące w tej chwili prawo. Każdy obywatel powinien się stawić na wezwanie komisji. Pani Gronkiewicz-Waltz nie jest jakimś szczególnym obywatelem, jest prezydentem miasta. W związku z tym prawo musi ją obowiązywać w pełni. Powinna stawić się na komisji. Ani ona, ani nikt inny nie ma prawa samodzielnie decydować, czy jakaś ustawa jest zgodna z konstytucją, czy też nie. Są od tego odpowiednie organy, przede wszystkim Trybunał Konstytucyjny. Dopóki on nie stwierdzi, że jakaś ustawa jest sprzeczna z konstytucją, to ona obowiązuje. Jeśli nie chcemy mieć w Polsce anarchii, tylko porządku, to musimy przestrzegać prawa. A przestrzeganie prawa polega na tym, że stosujemy się do tych ustaw, które stanowią obowiązujące prawo w danym momencie. I ustawa o komisji weryfikacyjnej stanowi prawo w tej chwili.
Jakie znaczenie ma odmowa zeznań przez prezydent miasta, urzędnika państwowego?
Jeżeli stosowania się do prawa odmawia urzędnik państwowy, to wygląda to jeszcze gorzej, niż odmowa innego obywatela. Natomiast w tej chwili w szeroko rozumianej opozycji jest przeświadczenie, że jest w stanie sama tworzyć prawo i sama to prawo interpretować. Jeden z posłów Platformy Obywatelskiej mówił, że przecież gremia prawnicze stwierdziły, że ustawa jest sprzeczna z konstytucją. Że decyzje prezydenta są sprzeczne z konstytucją, że powołanie sędziów Trybunału Konstytucyjnego jest sprzeczne z konstytucją, bo ktoś tak stwierdził. Nie jest jednak w Polsce tak, że jakiekolwiek gremia prawnicze decydują o konstytucyjności danej ustawy. Ustawa jest zgodna z konstytucją dopóty, dopóki nie stwierdzi inaczej Trybunał Konstytucyjny. Jeszcze gorzej, że pani prezydent jest profesorem prawa. Tym bardziej powinna wiedzieć na czym polegają jej obowiązki.
Do tej pory komisja stosowała kary pieniężne za niestawiennictwo Hanny Gronkiewicz-Waltz. Czy to jedyna forma odpowiedzialności w takim przypadku?
Na to pytanie nie ma łatwej odpowiedzi. Niewątpliwie są możliwe kary pieniężne, ale czy można zastosować doprowadzenie strony, czy świadka przed komisję weryfikacyjną, to wymagałoby interpretacji samej komisji weryfikacyjnej. Ustawa o komisji weryfikacyjnej przewiduje możliwość odwołania się do innych przepisów prawa. Posiedzenia komisji odbywają się na zasadach Kodeksu postępowania administracyjnego, a zarówno w tym Kodeksie, jak i w Kodeksie postępowania cywilnego, jest możliwość doprowadzenia nawet stron postępowania, nie mówiąc o świadku, przed oblicze komisji. Natomiast chyba nikt w tej chwili nie byłby w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy w ustawie, kiedy jest mowa o tych szczególnych sytuacjach, jest mowa właśnie o doprowadzeniu świadka, kiedy ten nie chce zeznawać. Jest jedynie jasne, że można stosować kary pieniężne od 3 do 10 tys. zł, czyli wyższe niż w KPA.
Rozmawiała Edyta Hołdyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348143-nasz-wywiad-sedzia-tomczynski-pani-prezydent-jest-profesorem-prawa-powinna-wiedziec-na-czym-polegaja-jej-obowiazki