W Stanach Zjednoczonych jest zainteresowanie Polską, ale nie ma wiedzy na nasz temat. Kolejne polskie rządy i dyplomacja nie potrafią przebić się do mediów amerykańskich, nie wiedzą, jak upowszechniać wiedzę o Polsce
— mówi powstaniec warszawski, architekt, syn prezydenta okupowanej Warszawy prof. Julian E. Kulski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Przysłuchiwał się pan przemówieniu prezydenta Donalda Trumpa na Placu Krasińskich w Warszawie. Później przez chwilę pan z nim rozmawiał. O czym mówiliście?
Julian E. Kulski: Wspieram Trumpa od lat, od czasu, w którym chyba jeszcze nie myślał o prezydenturze Stanów Zjednoczonych. Powiedziałem prezydentowi Trumpowi, że walczyłem w Powstaniu Warszawskim, a w ostatnich latach walczę dla niego (śmiech). Byłem liderem Partii Herbacianej. Wspomniałem mu o tym, dziękował mi. Kiedy powstała Tea Party, w Waszyngtonie zebrał się milionowy tłum. Zaprosili mnie, żebym przemówił na schodach przed Senatem. Mówiłem o polskiej historii, ludzie byli zafascynowani.
Co pan sądzi o przemówieniu prezydenta Stanów Zjednoczonych?
Było doskonałe i ważne zarówno dla interesów Polski i Stanów Zjednoczonych. Największe znaczenie miało to, że po raz pierwszy mówił o 5 punkcie Paktu Północnoatlantyckiego, zgodnie z którym agresja na jedno z państw NATO jest atakiem na cały Sojusz. Bardzo dobrze przedstawił historię Polski. Opowieść o przejściu w Alejach Jerozolimskich podczas Powstania Warszawskiego była niezwykle dramatyczna.
To rzecz mało znana nawet w Polsce.
Oczywiście i bardzo dobrze, że o niej przypomniał. Kiedy słuchałem przemówienia Trumpa, zgadłem, kto pomógł mu je przygotować.
Profesor Marek Chodakiewicz?
Tak. To mój przyjaciel, współpracuję z nim od lat. Zna wszystkie piosenki powstańcze, nawet 9. Kompanii Dywersyjnej Armii Krajowej „Żniwiarz”, w której walczyłem.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W Stanach Zjednoczonych jest zainteresowanie Polską, ale nie ma wiedzy na nasz temat. Kolejne polskie rządy i dyplomacja nie potrafią przebić się do mediów amerykańskich, nie wiedzą, jak upowszechniać wiedzę o Polsce
— mówi powstaniec warszawski, architekt, syn prezydenta okupowanej Warszawy prof. Julian E. Kulski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Przysłuchiwał się pan przemówieniu prezydenta Donalda Trumpa na Placu Krasińskich w Warszawie. Później przez chwilę pan z nim rozmawiał. O czym mówiliście?
Julian E. Kulski: Wspieram Trumpa od lat, od czasu, w którym chyba jeszcze nie myślał o prezydenturze Stanów Zjednoczonych. Powiedziałem prezydentowi Trumpowi, że walczyłem w Powstaniu Warszawskim, a w ostatnich latach walczę dla niego (śmiech). Byłem liderem Partii Herbacianej. Wspomniałem mu o tym, dziękował mi. Kiedy powstała Tea Party, w Waszyngtonie zebrał się milionowy tłum. Zaprosili mnie, żebym przemówił na schodach przed Senatem. Mówiłem o polskiej historii, ludzie byli zafascynowani.
Co pan sądzi o przemówieniu prezydenta Stanów Zjednoczonych?
Było doskonałe i ważne zarówno dla interesów Polski i Stanów Zjednoczonych. Największe znaczenie miało to, że po raz pierwszy mówił o 5 punkcie Paktu Północnoatlantyckiego, zgodnie z którym agresja na jedno z państw NATO jest atakiem na cały Sojusz. Bardzo dobrze przedstawił historię Polski. Opowieść o przejściu w Alejach Jerozolimskich podczas Powstania Warszawskiego była niezwykle dramatyczna.
To rzecz mało znana nawet w Polsce.
Oczywiście i bardzo dobrze, że o niej przypomniał. Kiedy słuchałem przemówienia Trumpa, zgadłem, kto pomógł mu je przygotować.
Profesor Marek Chodakiewicz?
Tak. To mój przyjaciel, współpracuję z nim od lat. Zna wszystkie piosenki powstańcze, nawet 9. Kompanii Dywersyjnej Armii Krajowej „Żniwiarz”, w której walczyłem.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/348006-tylko-u-nas-julian-e-kulski-powstaniec-warszawski-o-swoim-spotkaniu-z-trumpem-i-relacjach-z-usa-potrzebne-jest-silne-lobby-na-rzecz-polski