Szef BBN o zakupie baterii Patriot: "Zakładamy, że posiadanie takiej broni będzie działało przede wszystkim odstraszająco"

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego odniósł się na antenie Radia ZET do planowanego zakupu od Amerykanów przez Poslkę systemu Patriot. -Mówi się o sumach rzędu 30 miliardów. Straszne i bajońskie pieniądze, ale bezpieczeństwo kosztuje-powiedział Paweł Soloch.

Paweł Soloch podkreślił, że wizyta prezydenta Donalda Trumpa była bardzo dobra, która podbudowała i wzmocniła pozycję Polski, nie tylko wobec Stanów Zjednoczonych, ale wobec naszych europejskich partnerów.

Oczekiwaliśmy potwierdzenia w pierwszym rzędzie sojuszu wojskowego ze Stanami Zjednoczonymi, otrzymaliśmy

—podkreślił szef BBN.

CZYTAJ WIĘCEJ: Poruszające przemówienie Trumpa na pl. Krasińskich: „Tak jak Polski nigdy nie udało się złamać, tak Zachodu nie uda się złamać. Nasze wartości zwyciężą!”. WIDEO

Soloch zauważył, że w wystąpieniu prezydenta USA najważniejsza była jednak Polska, „jako przykład nośnika wartości Zachodu i ważnego elementu Zachodu”. Bardzo istotne było również to, że Trump potwierdził 5 artykuł traktatu atlantyckiego.

Zostało po raz pierwszy potwierdzone i to właśnie w Warszawie, w Polsce na zaproszenie polskiego prezydenta w czasie spotkania z nim, a później publicznie został potwierdzony po raz pierwszy z ust nowego prezydenta, świat, Europa usłyszała potwierdzenie dochowania gwarancji art. 5. Została skrytykowana, potępiona polityka Rosji, zostały złożone propozycje w zakresie współpracy energetycznej

—wyliczał szef BBN.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Paweł Soloch, szef BBN: Po wizycie Trumpa możemy być dużymi optymistami. „To wzmocni naszą pozycję wobec partnerów w UE”

Soloch pytany był również na ile dostawy gazu z Ameryki mogą nas uniezależnić od Rosji.

Na pewno możliwości są bardzo duże, pozwalające uniezależnić się od dostaw z Rosji

—stwierdził szef BBN.

Soloch odniósł się także do planowanego zakupu przez Polskę systemu Patriot.

To są bajońskie pieniądze, ale bezpieczeństwo kosztuje. I to, co zresztą jest podkreślane przez naszych sojuszników i z czego my tutaj zdajemy sobie doskonale z tego sprawę

—zauważył Soloch..

Te baterie mają zdolności przechwytywania rakiet, które atakowałyby nasze terytorium. Zakładamy, że posiadanie takiej broni w połączeniu jeszcze z innymi systemami artyleryjskimi będzie działało przede wszystkim odstraszająco, że nigdy nie będziemy musieli tego użyć. Ale rzeczywiście tego rodzaju możliwości w tej chwili nie mamy i taka broń nam jest potrzebna

—skwitował szef BBN.

Obrona stolicy jest oczywiście tutaj i zwłaszcza centralnych budynków i instytucji jest kluczowa, ale jest oczywiście infrastruktura krytyczna, są elektrownie, są duże zakłady, porty, tutaj te decyzje będą podejmowane w trakcie. Na razie musimy doprowadzić do finalizacji kontraktu i w międzyczasie zgodnie, również korzystając z rekomendacji wypływających ze strategicznego przeglądu obronnego będą podejmowane decyzje o dyslokacji tych rakiet

—dodał Soloch.

pc/RADIO ZET