Portal wPolityce.pl dotarł do szokujących informacji, które mogą pogrążyć byłego wiceprezydenta Warszawy i przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka. Niestety, ale za wyrządzone szkody, które wyrządził swoimi bezprawnymi decyzjami bliski współpracownik Hanny Gronkiewicz-Waltz, będzie musiał w głównej mierze zapłacić obóz Zjednoczonej Prawicy. I to zapłacić nie mało, bo aż ponad 2 miliardy złotych! Sprawa dotyczy sporu na linii KNF - grupa ABRIS Capital Partners, który po wielu latach sądowych potyczek, znalazł swój finał przed Trybunałem Arbitrażowym przy Izbie Handlowej w Sztokholmie. Co takiego zrobił Jakubiak, że państwo polskie będzie musiało prawdopodobnie znaleźć 2 miliardy złotych na odszkodowanie dla prywatnego inwestora? Czy afera związana z wywłaszczeniem prywatnego banku, przyćmi swoim rozmiarem aferę Amber Gold? Czy bezprawne działania KNF-u będą gwoździem do trumny poprzedniej ekipy rządzącej? Zacznijmy od początku.
5 grudnia 2006 r. Andrzej Jakubiak zostaje powołany na stanowisko zastępcy prezydenta Warszawy. Trzy dni wcześniej swoją pierwszą kadencję na fotelu prezydenta stolicy, rozpoczyna Hanna Gronkiewicz-Waltz, której Jakubiak staje się bliskim współpracownikiem. Po pięcioletniej kadencji, 12 października 2011 r., Jakubiak obejmuje stanowisko przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, którą kieruje przez okres pięcioletniej kadencji. Podczas swojej pracy w warszawskim ratuszu, wiceprezydent Jakubiak zajmował się m.in. postępowaniem dotyczącym rozliczenia przez miasto zobowiązań wynikających z przejęcia dróg i nieruchomości na terenie Wilanowa. Jakubiak prowadził negocjacje w wyniku, których FM Bank (należący do PL Holdings) nabył w 2011 roku od jednej ze spółek deweloperskich (należących jeszcze wówczas do Ryszarda Krauzego) zobowiązania względem stolicy. Nabycie przez FM Bank wierzytelności od spółki Krauzego, ratują ją wówczas od bankructwa. Bank PBP rozpoczyna rozmowy z warszawskim ratuszem na temat wypłaty odszkodowania w wieloletnich ratach (taki system proponuje Jakubiak). Rozmowy jednak zostają zerwane, kiedy współpracownik Gronkiewicz-Waltz porzuca tekę wiceprezydenta Warszawy, a zostaje przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego. Te wydarzenie rozpoczyna serię niewytłumaczalnych decyzji KNF-u, które jak później zaznaczy w uzasadnieniu wyroku Trybunał Arbitrażowy, doprowadziły do naruszenia prawa międzynarodowego i polskiego, co może kosztować państwo polskie ponad 2 miliardy zł.
Jakubiak jako przewodniczący Komisji doprowadził do sytuacji, w której FM Bank pozostawał przez kilkanaście miesięcy bez zarządu. Co więcej, po tym okresie podjął całkowicie niezrozumiałą decyzję o pozbawieniu właściciela banku (ABRIS Capital Partners) prawa głosu z akcji i nakazując przymusową sprzedaż udziałów w banku. Między 8 kwietnia 2014 r., a 19 maja 2014 r. dochodzi do serii spotkań przedstawicieli FM Bank i Komisji Nadzoru Finansowego, które jednak nie doprowadzają do żadnego porozumienia. Grupa ABRIS Capital Partners, do której należy FM Bank, rozpoczyna proces sprzedaży banku, a jednocześnie szukając sprawiedliwości w nierównej walce z Komisją, składa wniosek do arbitrażu międzynarodowego. Wartość odszkodowania, o które wniósł ABRIS Capital Partners w postępowaniu to 2.131 mld zł. Wyrok zapadł 28 czerwca 2017 r.
Portal wPolityce.pl dotarł do dokumentu skierowanego przez PL Holdings (już po wydaniu wyroku przez Trybunał Arbitrażowy) do wicepremiera Mateusza Morawieckiego dot. propozycji rozpoczęcia rozmów ugodowych pomiędzy inwestorem, a Rzeczpospolitą Polską. Takie same pismo trafiło również na biurko premier Beaty Szydło, ministra Mariusza Błaszczaka i ministra Andrzeja Adamczyka. Czytając uzasadnienie wyroku zawarte w dokumencie, widzimy, że obciąża ono konto Komisji Nadzoru Finansowego, którą kierował ówcześnie Andrzej Jakubiak.
W Wyroku Trybunał orzekł, że Rzeczpospolita Polska wywłaszczyła Inwestora (PL Holdings S.à r.l. z siedzibą w Luksemburgu) z akcji FM Bank PBP bez odszkodowania i naruszyła tym umowę międzynarodową zawartą w dniu 19 maja 1987 r. pomiędzy Rządem Rzeczpospolitej Polskiej a Rządem Królestwa Belgii i Rządem Wielkiego Księstwa Luksemburga w sprawie popierania i wzajemnej ochrony inwestycji (dalej „Umowa BIT”). Trybunał stwierdził w Wyroku, że Komisja Nadzoru Finansowego (kierowana wówczas przez Przewodniczącego Andrzeja Jakubiaka), będąca organem Rzeczypospolitej Polskiej, swoim traktowaniem Inwestora naruszyła prawo międzynarodowe i polskie. Trybunał orzekł, że za szkody spowodowane bezprawnymi działaniami KNF, Rzeczpospolita Polska ma zapłacić Inwestorowi odszkodowanie. Zgodnie z treścią art. 6 zdanie pierwsze Umowy BIT Wyrok jest ostateczny i wiążący dla Stron. (…) Wartość odszkodowania, o które Inwestor wnosił w postępowaniu to 2.131 mld. zł.
—czytamy.
Trybunał wydając wyrok zaprosił równocześnie strony do polubownego ustalenia, najpóźniej do dnia 28 lipca 2017 roku, dokładnej wysokości odszkodowania należnego grupie ABRIS Capital Partners.
W przypadku braku poczynienia takich wspólnych ustaleń, Trybunał przyjmie wartość wskazaną przez biegłych powołanych w tym postępowaniu według szczegółowych instrukcji Trybunału. W przypadku braku konsensusu, Trybunał sam dokona ustalenia wysokości szkody i wyda wyrok co do wysokości należnego Inwestorowi odszkodowania przed dniem 29 września 2017 roku („Wyrok co do Quantum”). Wyrok co do Quantum będzie natychmiastowo wykonalny i podlegał egzekucji. W Wyroku Trybunał przyznał Inwestorowi odsetki 7% per annum od kwoty odszkodowania liczone od dnia Wyroku co do Quantum do dnia zapłaty
—czytamy w dokumencie skierowanym do wicepremiera.
W liście do wicepremiera Morawieckiego PL Holding podkreśla, że jest gotowe do natychmiastowego przystąpienia do rozmów i sprawnego przeprowadzenia negocjacji z Rzeczpospolitą Polską przed 28 lipca 2017, aby dojść do jak najszybszego porozumienia.
Na zakończenie, pragniemy wyrazić głęboką nadzieję, że dalszy spór nie będzie potrzebny do wywiązania się przez Rzeczpospolitą Polską z obowiązku odszkodowawczego orzeczonego w Wyroku. Głęboko wierzymy, że aktualny Rząd nie będzie kontynuował działań wywłaszczeniowych poprzedników ani naruszał w przyszłości praw inwestorów międzynarodowych oraz umów międzynarodowych, gdyż miałoby to wpływ na warunki inwestowania zagranicznego kapitału w Polsce
—czytamy.
Wysokość odszkodowania, którą zażądał ABRIS Capital Partners szokuje. Decyzje podjęte przez Andrzeja Jakubiaka to jedno, ale drugą kwestią jest możliwość osłabienia wiarygodności Polski na arenie międzynarodowej. Opinia Polski jako kraju, który bezprawnie wywłaszcza prywatne banki, może skutecznie odstraszyć zagranicznych inwestorów przed ulokowaniem swoich pieniędzy w naszym kraju. Spór z międzynarodowym arbitrażem, może również wpłynąć na obniżenie ratingów Polsce. ABRIS ma utrudnione zadanie w prowadzeniu działań na rzecz pozyskania kolejnych inwestorów zagranicznych. Próby nawiązania współpracy z nowymi inwestorami w momencie, kiedy toczony jest spór z Polską w trybie arbitrażu międzynarodowego jest poważnie utrudniony, gdyż potencjalni inwestorzy mogą wahać się przed wejściem na polski rynek, obawiając się braku poszanowania prawa przez publiczne instytucje. Czy w taki sposób poprzednia władza dbała o wizerunek Polski na arenie międzynarodowej? Czy bezprawne wywłaszczenie prywatnego banku, były tym państwem praworządności, o którym tyle do powiedzenia ma dzisiaj Platforma Obywatelska? To były te standardy? Szkoda polskiego rządu, który robi co może, aby Polska odzyskała swoje zasłużone miejsce na arenie międzynarodowej, a teraz może zapłacić za działania poprzedniej ekipy rządzącej. Nie po raz pierwszy zresztą…
KK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347655-nasz-news-byly-szef-knf-andrzej-jakubiak-narazil-polske-na-strate-2-mld-zl-trybunal-arbitrazowy-nie-ma-watpliwosci-komisja-zlamala-prawo