NASZ WYWIAD. Michał Dworczyk: „System Patriot zostanie „spolonizowany”. Technologie i możliwości produkcyjne zostaną przekazane Polsce”

Fakty są takie, że przez 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej, ponad 10 miliardów złotych, nie zostało wydanych na modernizację armii. Te pieniądze wróciły do budżetu. Zlikwidowano system odbudowy rezerw osobowych, co oznacza, że zaprzestano szkolenia rezerwistów. Zarzucono też szereg programów lub znacznie je wypaczono. Trzeba było je wznawiać po listopadzie 2015 roku lub je modyfikować, a niektóre programy należało stworzyć od nowa.

– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Michał Dworczyk, wiceminister obrony narodowej

CZYTAJ TAKŻE:Polska kupi od USA system rakiet Patriot! Macierewicz: Te rokowania nie przyspieszyłyby, gdyby nie administracja prezydenta Trumpa

wPolityce.pl: Czy możemy już mówić o przełomie jeśli chodzi o polską doktrynę obronną? Podpisanie na zakup systemu Patriot zdaje się o tym świadczyć.

Michał Dworczyk: Ostatnie dni tworzą zupełnie nową jakość jeśli chodzi o poziom bezpieczeństwa Polski. 4 lipca Polska Grupa Zbrojeniowa poinformowała o tym, że zakupimy zestawy rakietowe „Homar”. Są to rakiety rażące na dystansie od 70 do 300 kilometrów. To broń, której Polska nigdy nie posiadała. Z kolei dzisiaj w nocy zostało podpisane memorandum, dzięki któremu możemy być niemal pewni, że Polska otrzyma najnowsze wersje zestawów rakietowych „Patriotów”. Warto zwrócić uwagę, że będzie to dokładnie ten sam sprzęt, który trafia na wyposażenie armii Stanów Zjednoczonych, czyli rakiety nowej generacji, radary, które wykorzystują azotek galu. Wszystko to sprawia, że ta broń jest niezwykle precyzyjna i skuteczna. Dlatego możemy mówić o przełomie. Teraz przyjdzie czas na podpisanie stosownych dokumentów i przeprowadzenie wszystkich procedur. To oczywiście potrwa jakiś czas, ale jest niezbędne. Najważniejsze jest to, że wydarzenia ostatnich dni i godzin sprawiają, iż Polacy mogą poczuć się bezpiecznie. To także dowód na to, że polskie siły zbrojne cały czas się modernizują.

Czy polski przemysł zbrojeniowy będzie uczestniczył w wykonaniu tego wielkiego kontraktu. Zakup systemu „Patriot” to wspaniała okazja na napływ do Polski najnowocześniejszych technologii.

Oczywiście, że tak. Polski przemysł będzie uczestniczył w dostarczaniu wojsku polskiemu tego sprzętu. Mówię tu nie tylko o zestawach „Homar”, ale także o systemie „Patriot”. Będą się jeszcze toczyły negocjacje, jakie technologie zostaną przekazane Polsce i które konkretnie elementy będą produkowane w naszym kraju, ale znaczna część tego uzbrojenia zostanie „spolonizowania”. Oznacza to, że technologie i możliwości produkcyjne zostaną przekazane Polsce.

Działamy więc szybko i konsekwentnie.

Warto podkreślić dynamikę ostatnich tygodni. Nieco ponad tydzień temu minister Antonii Macierewicz rozmawiał w Brukseli z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych i wtedy padła zapowiedź zdynamizowania współpracy w zakresie obrony przeciwpowietrznej oraz wojsk rakietowych. Nie minął nawet tydzień, a już mamy efekty tych zapowiedzi.

CZYTAJ TAKŻE:TRZY PYTANIA DO… gen. Wrońskiego: „Podpisanie memorandum na pozyskanie systemu Patriot to kamień milowy w systemie bezpieczeństwa Polski”

Nieprzypadkowo pytam o „polonizację” tego zamówienia. Politycy dzisiejszej opozycji podnoszą, że memorandum na zakup systemu „Patriot” to ich zasługa. Wiemy jednak, że plany rządu PO - PSL skupiały się głównie na zakupie tego systemu z marginalnym udziałem polskiego przemysłu zbrojeniowego. To rząd Prawa i Sprawiedliwości walczył i walczy o udział polskich firm w produkcji tego najnowocześniejszego uzbrojenia.

Jest czymś krępującym,że za każdym razem, musimy komentować takie wypowiedzi opozycji, które wszystkie pozytywne wydarzenia przypisują ośmiu latom rządów PO i PSL. Nie chodzi tylko o sprawy związane z obronnością, ale wszystkie inne: gospodarcze, społeczne. Fakty są takie, że przez 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej, ponad 10 miliardów złotych nie zostało wydanych na modernizację armii. Te pieniądze wróciły do budżetu. Zlikwidowano system odbudowy rezerw osobowych, co oznacza, że zaprzestano szkolenia rezerwistów. Zarzucono też szereg programów lub znacznie je wypaczono. Trzeba było je wznawiać po listopadzie 2015 roku lub je modyfikować, a niektóre programy należało stworzyć od nowa. Jeśli w 2019 roku usłyszymy o sukcesach polskiej armii lub osiągnięciach przemysłu obronnego, znów usłyszymy, że to „zasługa” rządów Platformy Obywatelskiej. Na szczęście Polacy potrafią samodzielnie ocenić, dla którego rządu priorytetem jest kwestia obronności, a który rząd to lekceważył.

CZYTAJ TAKŻE:MON: jest porozumienie ws. systemu Patriot. Macierewicz: „Polski system obrony będzie realizowało przedsiębiorstwo Raytheon i rząd amerykański”

Rozmawiał Wojciech Biedroń