Po co stawiać na partię, która nie potrafi się odnieść do własnej przeszłości, a gdy szafa się otwiera i trup może z niej wypaść, szuka niczym struś piaskownicy, by mieć gdzie schować głowę? No to może niech ten PiS parę razy strusia kopnie w kuper. Przynajmniej będzie zabawnie
– pisze w felietonie na łamach „Polityki” Ludwik Dorn, najwyraźniej wyśmiewając nieudolność polityczną Platformy Obywatelskiej.
Kiedy po sławetnym brukselskim laniu PiS-owi w sondażach zaczęło spadać, a PO – rosnąć, wielu komentatorów uznało, że powtarzalny fakt, iż po półtora roku od objęcia władzy obóz rządzący wpada w tarapaty, ma charakter prawa natury. A tu czasu minęło mało wiele i PO spadło, że ojej, a PiS-owi wzrosło, że ho ho
– pisze Ludwik Dorn, były polityk PiS-u, który po odejściu z formacji Jarosława Kaczyńskiego „flirtował” z ugrupowaniem Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny.
Coś się stać musiało, bo nie ma skutku bez przyczyny
– zaznacza w tekście.
Zdaniem Dorna źródła takiego stanu rzeczy nie powinno się szukać po stronie partii rządzącej, lecz ostatnich działań politycznych Platformy Obywatelskiej. Jak podkreśla były polityk, trzeba zwrócić uwagę na kwestię przekonania, a raczej odepchnięcia od siebie przez polityków opozycji wyborców nieprzekonanych.
Najpierw sztuka największa, Platformie udało się wprawić w stan dygotu potężne grupy beneficjentów 500+. Konia z rzędem temu, kto wie, co z tym programem PO zrobi, jeśli obejmie władzę. (…) Przestraszyć mogli się właściwie wszyscy, a Polacy na jedno mają wyczulone ucho i pamięć słonia: jak politycy mówią, że im coś zabiorą
– stwierdza Dorn.
Kwestia druga: zarządzanie kryzysami poprzez udawania, że one się nie wydarzyły. Poważna i budzące poruszenie – bo dotykające fundamentalnych dla każdej wspólnoty rytuałów przejścia – błędy przy identyfikacji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej niewątpliwie stanowią także polityczny problem dla Platformy
– podkreśla były polityk PiS-u, dodając jednocześnie negatywną ocenę postawy Hanny Gronkiewicz-Waltz ws. afery reprywatyzacyjnej,
Dorn stwierdza w swojej politycznej opinii, że wyborcy, których trzeba wyciągnąć w czasie wyborów z domu, z pewnością nie dadzą się przekonać tego typu planom.
Mogą sobie zadać pytanie,: a po co stawiać na partię, która nie potrafi się odnieść do własnej przeszłości, a gdy szafa się otwiera i trup może z niej wypaść, szuka niczym struś piaskownicy, by mieć gdzie schować głowę?
– pyta Dorn.
No to może niech ten PiS parę razy strusia kopnie w kuper. Przynajmniej będzie zabawnie
– puentuje z humorem były polityk.
ak/”Polityka”
-
Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet: „Resortowe dzieci. (3 tomy, Media, Służby, Politycy)”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347338-dorn-porownuje-po-do-strusia-chowajacego-glowe-w-piasek-niech-pis-kopnie-go-w-kuper-przynajmniej-bedzie-zabawnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.