Dywersyfikacji gazu dużo czasu nie poświęcają również przedstawiciele środowisk powiązanych z totalną opozycją . Jadąc z rana do redakcji, widziałem plakaty autorstwa Partii Razem, nawołujące do wzięcia udziału w demonstracji pod hasłem „Trump precz!”. Z posterów można wnioskować, że dla osób skupionych wokół Adriana Zandberga, nie przyjeżdża do Polski prezydent największego światowego mocarstwa, ale „wróg kobiet i niszczyciel Ziemi”. Na Razem można jeszcze machnąć ręką, wszak nie jest to partia, która ma miejsce w Parlamencie, ani realny wpływ na życie polityczne w Polsce. I również na Mateusza K., byłego lidera Komitetu Obrony Demokracji można patrzeć jak przez palce. Niedoszły lider opozycji, opublikował na Facebook’u list od „znajomej z Chicago” nawołującej do „trzymania się jak najdalej od trasy przejazdu Donalda Trumpa” i „zostania z resztą normalnej Europy”. Wszak Mateusz K., to już postać dziś nic nie znacząca, która chwyta się czego może, aby pozostać jak najdłużej na powierzchni. Dni jego jednak są policzone.
Inaczej jednak wygląda sytuacja, kiedy poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Michał Szczerba, w lekceważący sposób pisze, że woli „wczasy na działkach”, niż spotkanie z Donaldem Trumpem, które otrzymał zaproszenie od ambasadora USA w Polsce. I choć głos posła Szczerby jest nic nieznaczący, to oddaje on po części nastawienie jakie panuje wśród polityków i komentatorów orbitujących wokół redakcji przy Czerskiej i Wiertniczej.
O czym to świadczy? Że nie są oni wstanie odłożyć na bok codziennych sporów, i zjednoczyć się w narodowym interesie. W swoim zacietrzewieniu i nienawiści do obozu Zjednoczonej Prawicy, są nawet w stanie pozostawić nas w rękach rosyjskiego Gazpromu. Pokazuje to również, czego moglibyśmy się spodziewać, gdyby obóz ten wygrał w przyszłości wybory parlamentarne. Interes narodowy zlałby się w jedno z wydumanym interesem europejskim, który leży na dnie Bałtyku. Kto się najbardziej cieszy z antytrumpowych nastrojów? Oczywiście, że Putin, do którego politycy totalnej opozycji, tak często się odwołują, strasząc putinizacją Polski. Występując przeciwko Trumpowi, występują tak naprawdę przeciwko Polsce, która ma niezwykłą okazję, aby realizować wielki biznes z największym światowym mocarstwem.
Czy Stany Zjednoczone zostaną naszym wielki sojusznikiem? Nie, ale głowy studził sam prezes Jarosław Kaczyński. Interesy trzeba umieć robić. Z każdym. Co na co dzień pokazują Merkel z Putinem.
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dywersyfikacji gazu dużo czasu nie poświęcają również przedstawiciele środowisk powiązanych z totalną opozycją . Jadąc z rana do redakcji, widziałem plakaty autorstwa Partii Razem, nawołujące do wzięcia udziału w demonstracji pod hasłem „Trump precz!”. Z posterów można wnioskować, że dla osób skupionych wokół Adriana Zandberga, nie przyjeżdża do Polski prezydent największego światowego mocarstwa, ale „wróg kobiet i niszczyciel Ziemi”. Na Razem można jeszcze machnąć ręką, wszak nie jest to partia, która ma miejsce w Parlamencie, ani realny wpływ na życie polityczne w Polsce. I również na Mateusza K., byłego lidera Komitetu Obrony Demokracji można patrzeć jak przez palce. Niedoszły lider opozycji, opublikował na Facebook’u list od „znajomej z Chicago” nawołującej do „trzymania się jak najdalej od trasy przejazdu Donalda Trumpa” i „zostania z resztą normalnej Europy”. Wszak Mateusz K., to już postać dziś nic nie znacząca, która chwyta się czego może, aby pozostać jak najdłużej na powierzchni. Dni jego jednak są policzone.
Inaczej jednak wygląda sytuacja, kiedy poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Michał Szczerba, w lekceważący sposób pisze, że woli „wczasy na działkach”, niż spotkanie z Donaldem Trumpem, które otrzymał zaproszenie od ambasadora USA w Polsce. I choć głos posła Szczerby jest nic nieznaczący, to oddaje on po części nastawienie jakie panuje wśród polityków i komentatorów orbitujących wokół redakcji przy Czerskiej i Wiertniczej.
O czym to świadczy? Że nie są oni wstanie odłożyć na bok codziennych sporów, i zjednoczyć się w narodowym interesie. W swoim zacietrzewieniu i nienawiści do obozu Zjednoczonej Prawicy, są nawet w stanie pozostawić nas w rękach rosyjskiego Gazpromu. Pokazuje to również, czego moglibyśmy się spodziewać, gdyby obóz ten wygrał w przyszłości wybory parlamentarne. Interes narodowy zlałby się w jedno z wydumanym interesem europejskim, który leży na dnie Bałtyku. Kto się najbardziej cieszy z antytrumpowych nastrojów? Oczywiście, że Putin, do którego politycy totalnej opozycji, tak często się odwołują, strasząc putinizacją Polski. Występując przeciwko Trumpowi, występują tak naprawdę przeciwko Polsce, która ma niezwykłą okazję, aby realizować wielki biznes z największym światowym mocarstwem.
Czy Stany Zjednoczone zostaną naszym wielki sojusznikiem? Nie, ale głowy studził sam prezes Jarosław Kaczyński. Interesy trzeba umieć robić. Z każdym. Co na co dzień pokazują Merkel z Putinem.
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347291-podejscie-elit-do-wizyty-trumpa-pokazuje-ich-stosunek-do-narodowego-interesu-z-nienawisci-do-pis-oddaliby-polske-gazpromowi?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.