Ta wizyta to świetny pretekst do tego, żeby na różne sposoby przywoływać naszą historię. Prezydent Stanów Zjednoczonych jest nie tylko największym przywódcą świata, ale także można powiedzieć, że ma on status celebryty. Na pewno nam pomoże nam w nagłośnieniu medialnym Powstania Warszawskiego
— mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
wPolityce.pl: Niebawem prezydent USA Donald Trump przyjedzie do Polski. Na miejsce swojego przemówienia wybrał plac Krasińskich, konkretne okolice pomnika Powstania Warszawskiego. Czy Pana zdaniem wybór tego miejsca wiąże się z jakaś symboliką?
Jan Ołdakowski: Ten pomnik w polityce międzynarodowej jest symbolem tego, że Polska wystawiona na ataki totalitaryzmów w czasie II wojny światowej zapłaciła gigantycznymi stratami za walkę o wolność. Mam nadzieję, że wybór tego pomnika jest nieprzypadkowy i że padną w tym miejscu słowa, które dadzą nam gwarancję tego, że będziemy mogli w przyszłości czuć się bezpiecznie. Chodzi o słowa dotyczące obecności żołnierzy amerykańskich w Polsce, a także dające nam nadzieję na to, że artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego będzie całkowicie przestrzegany przez państwa NATO. Zależy nam także na dostawach nowoczesnej broni oraz amerykańskiego gazu skroplonego, który będzie budował naszą niezależność energetyczną.
Mam nadzieję, że wybór tego pomnika na miejsce wystąpienia Donalda Trumpa nie służy tylko podkreśleniu heroizmu Polaków, ale też chodzi o zabezpieczenie nas na przyszłość, przed sytuacją w której najwspanialsi obywatele Rzeczpospolitej muszą tracić życie broniąc Ojczyzny.
Czy spodziewa się Pan, że Donald Trump powie także coś konkretnego na temat samego Powstania Warszawskiego, przypomni to wydarzenie?
Myślę, że na pewno. Dwa lata temu Muzeum Powstania Warszawskiego zwiedzał konkurent Trumpa do walki o fotel prezydenta USA, Jeb Bush. Pokazaliśmy mu film „Miasto ruin”, który pokazuje przelot nad zniszczoną Warszawą, a potem powiedzieliśmy mu, że z perspektywy Polaków, jeśli nie dostaniemy gwarancji bezpieczeństwa, nie będziemy mieli uzbrojenia, to ta sytuacja może się powtórzyć. Musimy zrobić wszystko, żeby do tego nie doszło. Wydaje mi się, że prezydent Trump z jednej strony odda hołd Powstańcom, a z drugiej strony zapewni, że nigdy więcej żadne powstanie nie będzie musiało wybuchnąć, ponieważ żadna obca siła nie wkroczy na terytorium Polski.
Wystąpienie w tym miejscu tak ważnej osoby, jaką jest prezydent USA, przyczyni się również do upowszechnienia wiedzy na temat Powstania Warszawskiego na arenie międzynarodowej. Za granicą Polski wciąż często uważa się, że Powstanie Warszawskie wybuchło w getcie w 1943 roku.
Warszawa jest miastem dwóch powstań. To jest wielka chwila dla naszej polityki historycznej, kiedy świat będzie musiał się dowiedzieć czegoś więcej, u stóp jakiego pomnika przemawia prezydent USA podczas swojej pierwszej państwowej wizyty w Europie. Myślę, że media będą musiały tłumaczyć, czym jest Powstanie Warszawskie. Świat dowie się, że mieliśmy w Warszawie dwa powstania przeciwko niemieckiemu okupantowi. Cały czas trzeba to przypominać.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ta wizyta to świetny pretekst do tego, żeby na różne sposoby przywoływać naszą historię. Prezydent Stanów Zjednoczonych jest nie tylko największym przywódcą świata, ale także można powiedzieć, że ma on status celebryty. Na pewno nam pomoże nam w nagłośnieniu medialnym Powstania Warszawskiego
— mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
wPolityce.pl: Niebawem prezydent USA Donald Trump przyjedzie do Polski. Na miejsce swojego przemówienia wybrał plac Krasińskich, konkretne okolice pomnika Powstania Warszawskiego. Czy Pana zdaniem wybór tego miejsca wiąże się z jakaś symboliką?
Jan Ołdakowski: Ten pomnik w polityce międzynarodowej jest symbolem tego, że Polska wystawiona na ataki totalitaryzmów w czasie II wojny światowej zapłaciła gigantycznymi stratami za walkę o wolność. Mam nadzieję, że wybór tego pomnika jest nieprzypadkowy i że padną w tym miejscu słowa, które dadzą nam gwarancję tego, że będziemy mogli w przyszłości czuć się bezpiecznie. Chodzi o słowa dotyczące obecności żołnierzy amerykańskich w Polsce, a także dające nam nadzieję na to, że artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego będzie całkowicie przestrzegany przez państwa NATO. Zależy nam także na dostawach nowoczesnej broni oraz amerykańskiego gazu skroplonego, który będzie budował naszą niezależność energetyczną.
Mam nadzieję, że wybór tego pomnika na miejsce wystąpienia Donalda Trumpa nie służy tylko podkreśleniu heroizmu Polaków, ale też chodzi o zabezpieczenie nas na przyszłość, przed sytuacją w której najwspanialsi obywatele Rzeczpospolitej muszą tracić życie broniąc Ojczyzny.
Czy spodziewa się Pan, że Donald Trump powie także coś konkretnego na temat samego Powstania Warszawskiego, przypomni to wydarzenie?
Myślę, że na pewno. Dwa lata temu Muzeum Powstania Warszawskiego zwiedzał konkurent Trumpa do walki o fotel prezydenta USA, Jeb Bush. Pokazaliśmy mu film „Miasto ruin”, który pokazuje przelot nad zniszczoną Warszawą, a potem powiedzieliśmy mu, że z perspektywy Polaków, jeśli nie dostaniemy gwarancji bezpieczeństwa, nie będziemy mieli uzbrojenia, to ta sytuacja może się powtórzyć. Musimy zrobić wszystko, żeby do tego nie doszło. Wydaje mi się, że prezydent Trump z jednej strony odda hołd Powstańcom, a z drugiej strony zapewni, że nigdy więcej żadne powstanie nie będzie musiało wybuchnąć, ponieważ żadna obca siła nie wkroczy na terytorium Polski.
Wystąpienie w tym miejscu tak ważnej osoby, jaką jest prezydent USA, przyczyni się również do upowszechnienia wiedzy na temat Powstania Warszawskiego na arenie międzynarodowej. Za granicą Polski wciąż często uważa się, że Powstanie Warszawskie wybuchło w getcie w 1943 roku.
Warszawa jest miastem dwóch powstań. To jest wielka chwila dla naszej polityki historycznej, kiedy świat będzie musiał się dowiedzieć czegoś więcej, u stóp jakiego pomnika przemawia prezydent USA podczas swojej pierwszej państwowej wizyty w Europie. Myślę, że media będą musiały tłumaczyć, czym jest Powstanie Warszawskie. Świat dowie się, że mieliśmy w Warszawie dwa powstania przeciwko niemieckiemu okupantowi. Cały czas trzeba to przypominać.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347260-nasz-wywiad-oldakowski-wizyta-trumpa-to-wielka-chwila-dla-naszej-polityki-historycznej-media-beda-tlumaczyc-czym-jest-powstanie-warszawskie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.