Nam stale chodzi o jedno, już od prezydentury Lecha Kaczyńskiego: o podmiotowość. Polska ma ambicje maksimum i minimum. Maksimum oznacza współdecydowanie w UE, minimum współdecydowanie w polityce wschodniej. Plan minimum jest już zrealizowany
— w nowym numerze tygodnika „wSieci” Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają z ministrem spraw zagranicznych, Witoldem Waszczykowskim. Minister Waszczykowski mówi m.in. na temat zbliżającej się wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce, naszej polityki bezpieczeństwa, a także o stosunkach Polski ze wschodem.
W kontekście wizyty Donalda Trumpa minister spraw zagranicznych zauważył:
Prezydent USA przyjeżdża na szczyt Trójmorza, a to przecież koncepcja, której osią są projekty infrastrukturalno-energetyczne. Chcemy budować interkonektory, chcemy budować terminale LNG. My już mamy jeden, być może będzie drugi w Gdańsku, namawiamy Chorwatów, by zbudowali kolejny, namawiamy także Rumunów.
Witold Waszczykowski zwrócił również uwagę na zbieżności polityczne Polski i Stanów:
Z naszych rozmów wynika, że pewna łączność rzeczywiście jest. Po pierwsze, uważamy, że bezpieczeństwo kosztuje i nie można na tej sferze oszczędzać. Po drugie, uważamy, że bezpieczeństwo jest zagrożone i trzeba się temu zagrożeniu przeciwstawić. Podobnie patrzymy na Rosję, na migracje, na problem terroryzmu. Jesteśmy członkiem koalicji antyterrorystycznej i jesteśmy gotowi rozszerzyć nasz udział. […] Podobnie jak Trump chcemy równowagi gospodarczej. Ameryka to oczywiście zupełnie inna, potężna gospodarka, ale łączy nas przekonanie, że jeśli pojawia się interakcja między państwami, to korzyści powinny być wspólne. My to odnosimy oczywiście do Europy: Unia powinna się rozwijać w taki sposób, by było to korzystne dla wszystkich
— wyjaśnia Waszczykowski.
Minister w wywiadzie potwierdził także stanowisko Polski wobec imigrantów:
Nie, nie ugniemy się. Mamy mocne argumenty: wg ustaleń Frontexu [Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej – przyp. red.] tylko 5 proc. osób w obozach dla uchodźców to ludzie, których można uznać za osoby uciekające przed wojną. Ogromna większość to ludzie z całego świata, nawet z Ameryki Południowej. Węgrzy stwierdzili, że przez ich granicę próbowali przejść ludzie ze 104 krajów. A przecież nie ma tylu konfliktów na świecie. Zresztą zgodnie z prawem międzynarodowym status uchodźcy przysługuje Syryjczykowi w Turcji, Jordanii i Libanie. Czyli w bezpiecznym kraju ościennym
— zauważył Witold Waszczykowski.
Skomentował też możliwość udzielenia pomocy przez tzw. korytarze humanitarne:
Ten pomysł jest przedstawiany jako idealistyczny, głęboko humanistyczny projekt, ale jednocześnie jest to rzecz niezwykle trudna do realizacji. Kto miałby wskazywać i identyfikować ludzi do leczenia w Polsce? W Syrii nie możemy tego zrobić; można ściągać ludzi jedynie z krajów sąsiednich. Zatem na miejscu musiałaby być ekipa medyczna, ekipa zajmująca się bezpieczeństwem i weryfikacją dokumentów, danych. Wreszcie: co ze statusem tych osób? Najczęściej to uchodźcy, którzy jeśli wyjadą z Turcji, to już nie zostaną wpuszczeni z powrotem.
Szef MSZ odniósł się również do polityki wschodniej.
Udało nam się ustabilizować stosunki z Białorusią. To nie będą łatwe relacje, ale dziś nie ma między naszymi państwami wojny ideologicznej. A jeśli chodzi o Ukrainę, no cóż, pracujemy…
— powiedział Witold Waszczykowski.
Szykujemy wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie, w zeszłym roku w Warszawie był prezydent Petro Poroszenko z połową rządu. Współpraca gospodarcza nie wygląda niestety najlepiej. A najgorzej jest oczywiście w kwestiach historycznych. Nasz przekaz jest bardzo jasny: z Banderą do Europy nie wejdziecie. Mówimy to i głośno, i cicho. Nie powtórzymy błędów z lat 90., gdy nie domknęliśmy pewnych spraw w relacjach z Niemcami oraz z Litwą. Mam tu na myśli status polskich mniejszości w tych krajach. Nauczeni tymi doświadczeniami będziemy od Ukrainy stanowczo się domagali, by wszystkie sprawy zostały wyczyszczone, zanim Kijów stanie u wrót Europy, prosząc o członkostwo. Będziemy tak stanowczy, jak stanowcza jest np. Grecja wobec Macedonii w sprawie nazwy
— wyjaśnił minister spraw zagranicznych.
Zapytany o to, czy jest wola ze strony Ukrainy, by wyjaśnić sprawy, które dzielą, odpowiedział:
Zbyt dużo tej woli nie widać. Na to nakłada się naiwna wiara Ukraińców, że Europejczycy, Niemcy, Francuzi, wygrają za nich konflikt z Rosją. Dziś widzimy, że tak się nie stanie, że Paryż i Berlin nie dążą do powrotu do sytuacji sprzed agresji. Moim zdaniem, jeśli stare formaty negocjacji nie działają, trzeba pomyśleć o czymś nowym, z udziałem USA i innych państw europejskich.
Cała rozmowa z ministrem Witoldem Waszczykowskim w nowym numerze tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 3 lipca br., także w formie e-wydania – szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół www.SiećPrzyjaciół.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347083-waszczykowski-dla-wsieci-o-stosunkach-polsko-ukrainskich-nasz-przekaz-jest-bardzo-jasny-z-bandera-do-europy-nie-wejdziecie