Gościem Radia Gdańsk był Janusz Śniadek, przewodniczący PiS na Pomorzu i były przewodniczący Solidarności. Komentował m.in. zapowiedź Lecha Wałęsy, który ma uczestniczyć w blokadzie miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca. Były prezydent będzie tam m.in. razem z Władysławem Frasyniukiem.
Mam ciągle nadzieję, że liczne zapowiedzi pana prezydenta Wałęsy, tak jak do tej pory, będą tylko częściowo realizowane. Uważam, że gdyby to nastąpiło, byłoby to w najwyższym stopniu godne ubolewania
— powiedział Śniadek.
Lech Wałęsa występujący w jednym szeregu z Obywatelami SB przeciwko miesięcznicy, byłoby to godne ubolewania
— dodał.
Obywatele RP nazywa się to ugrupowanie
— zareagował dziennikarz.
Przepraszam, przejęzyczyłem się nieprzypadkowo. To była złośliwość zamierzona
— dodał przewodniczący PiS na Pomorzu.
Wskazał, że opozycja nie ma Polakom nic do zaproponowania.
W każdym razie to jest to, co dzisiaj ma do zaoferowania Polakom opozycja. To blokowanie marszu w tym wypadku religijnego, żałobnego, wspomnienie ofiar wielkiej tragedii, to jest pewna alegoria tego, co robi dzisiejsza opozycja. Blokuje marsz PiS do lepszej Polski, do dobrej zmiany, do dobrej i sprawiedliwej Polski i rozwiniętej gospodarki
— ocenił były przewodniczący Solidarności.
Janusz Śniadek był również pytany o wypowiedź Karola Guzikiewicza ze stoczniowej Solidarności, który zapowiedział, że niewykluczone, że to nie policja, ale związkowcy wyniosą Lecha Wałęsę z Krakowskiego Przedmieścia.
To jest pewien przekaz pokazujący dokładnie to, że dzisiaj Lech Wałęsa jest zupełnie gdzie indziej niż Solidarność, niż ludzie, którzy pozostali wierni przesłaniom i ideałom Sierpnia
— podkreślił.
Dojdzie do zamieszek?
— dopytywał prowadzący rozmowę.
Nie sądzę
— odpowiedział Śniadek.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gościem Radia Gdańsk był Janusz Śniadek, przewodniczący PiS na Pomorzu i były przewodniczący Solidarności. Komentował m.in. zapowiedź Lecha Wałęsy, który ma uczestniczyć w blokadzie miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca. Były prezydent będzie tam m.in. razem z Władysławem Frasyniukiem.
Mam ciągle nadzieję, że liczne zapowiedzi pana prezydenta Wałęsy, tak jak do tej pory, będą tylko częściowo realizowane. Uważam, że gdyby to nastąpiło, byłoby to w najwyższym stopniu godne ubolewania
— powiedział Śniadek.
Lech Wałęsa występujący w jednym szeregu z Obywatelami SB przeciwko miesięcznicy, byłoby to godne ubolewania
— dodał.
Obywatele RP nazywa się to ugrupowanie
— zareagował dziennikarz.
Przepraszam, przejęzyczyłem się nieprzypadkowo. To była złośliwość zamierzona
— dodał przewodniczący PiS na Pomorzu.
Wskazał, że opozycja nie ma Polakom nic do zaproponowania.
W każdym razie to jest to, co dzisiaj ma do zaoferowania Polakom opozycja. To blokowanie marszu w tym wypadku religijnego, żałobnego, wspomnienie ofiar wielkiej tragedii, to jest pewna alegoria tego, co robi dzisiejsza opozycja. Blokuje marsz PiS do lepszej Polski, do dobrej zmiany, do dobrej i sprawiedliwej Polski i rozwiniętej gospodarki
— ocenił były przewodniczący Solidarności.
Janusz Śniadek był również pytany o wypowiedź Karola Guzikiewicza ze stoczniowej Solidarności, który zapowiedział, że niewykluczone, że to nie policja, ale związkowcy wyniosą Lecha Wałęsę z Krakowskiego Przedmieścia.
To jest pewien przekaz pokazujący dokładnie to, że dzisiaj Lech Wałęsa jest zupełnie gdzie indziej niż Solidarność, niż ludzie, którzy pozostali wierni przesłaniom i ideałom Sierpnia
— podkreślił.
Dojdzie do zamieszek?
— dopytywał prowadzący rozmowę.
Nie sądzę
— odpowiedział Śniadek.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347067-byly-przewodniczacy-solidarnosci-lech-walesa-wystepujacy-w-jednym-szeregu-z-obywatelami-sb-przeciwko-miesiecznicy-byloby-to-godne-ubolewania