Prowadzący program „Woronicza 17” opublikował na Twitterze pismo od ks. Hieronima Średnickiego, proboszcza z Legionowa, którego Jan Grabiec próbował wciągnąć do swojej politycznej wojenki ws. przyjmowania migrantów. Speszony rzecznik PO próbował się tłumaczyć, ale w końcu przeprosił za kłamstwo.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Grabiec złapany na kłamstwie w „Woronicza 17”! Całkowicie speszony powiedział: „Przepraszam mojego proboszcza”

W poprzednim programie poseł PO mówił o konieczności przyjmowania do Polski uchodźców, powołując się na swojego proboszcza, z którym miał rzekomo rozmawiać na ten temat.

Jednak duchowny w wydanym oświadczeniu odciął się od Grabca i zażądał od niego sprostowania.

Zamieszkujący obecnie na terenie parafii, w której jestem proboszczem, poseł PO Jan Grabiec nigdy nie rozmawiał ze mną na temat uchodźców i migrantów. Nigdy też publicznie nie wyrażałem żadnej opinii na ten temat. Powoływanie się na moją opinię (poprzez wskazanie mnie w swojej wypowiedzi przez określenie „mój proboszcz”) jest kłamstwem

— napisał ks. Hieronim Średnicki w piśmie skierowanym do TVP Info.

Gdy w czasie dzisiejszego programu przedstawiono rzecznikowi PO pismo duchownego, speszony próbował się tłumaczyć, ale w końcu przeprosił swojego proboszcza.

To co mówiłem w programie, dotyczyło księdza prymasa Polaka. Ksiądz prymas wypowiadał się w ten sposób, że każda parafia w Polsce może przyjąć uchodźców

— powiedział Grabiec.

Mówiłem o księdzu prymasie. To marszałek Brudziński mówił, żebym nie zasłaniał się polskim proboszczem

— dodał.

Jeszcze raz przepraszam mojego proboszcza za to, że wymieniłem go w tym programie

— wyznał w końcu Jan Grabiec.

CZYTAJ WIĘCEJ: Grabiec chciał zabłysnąć… ale znów nie wyszło. Koszmarny błąd ortograficzny rzecznika PO: „Czy ktoś mógłby obódzić pierwszy rząd”

ak/wPolityce.pl/TT