Pewien publicysta zamieścił był /w swoim czasie/ myśli o Radiu Maryja, w wersji soft mające być również jego swoistą obroną. Artykuł zawierał jednak fragmenty, które wymagały uściślenia, dlatego zadawałem i zadaję pytania skierowane do kontestujących. O ile zdobędą się na konkretne odpowiedzi. Autor pisał:
- /…/ od radia (Maryja - kn) zdystansowała się duża część polskiego kleru, nie odnajdująca się w proponowanej przez nie kulturze religijnej.
PYTANIE MOJE -KN: SKĄD KONKLUZJA O „DUŻEJ CZĘŚCI POLSKIEGO KLERU”? CZY TO WYNIK SZEROKICH BADAŃ, CZY EFEKT TOWARZYSKICH DOŚWIADCZEŃ Z KONKRETNYCH ŚRODOWISK? ( NA PRZYKŁAD MOJE ROZMOWY Z „DUŻĄ CZĘŚCIĄ /ZNANEGO MI/ POLSKIEGO KLERU ” DAJĄ ZUPEŁNIE INNE DOŚWIADCZENIA). JAKA „KULTURA RELIGIJNA” JEST DLA TEJ „CZĘŚCI” I DLA TYCH ŚRODOWISK DO ZAAKCEPTOWANIA?
- /…/ radio ma do powiedzenia i mówi bardzo wiele każdemu katolikowi, ale posługuje się językiem i kodem kulturowym dla inteligenta obcym i niesympatycznym, natrętnie emocjonalnym, często grzęznącym w sentymentalizmie i zbyt łatwo szafującym kategorycznymi ocenami moralnymi. Wartościowanie moralne jest w opisie rzeczywistości potrzebne, ale przekonujące bywa tylko wtedy, gdy pojawia się z rzadka i w momentach niezbędnych. Inaczej staje się zrzędzeniem i zabija własną refleksję moralną u odbiorcy komunikatu. Mniej spraw sami rozstrzygajcie, dajcie ludziom myśleć!.
PYTANIE KN: „INTELIGENCI”… CO TO ZA OKREŚLENIE? KTO JEST „INTELIGENTEM”? JAK SIĘ GO DEFINIUJE CHOCIAŻBY DLA POTRZEB STWIERDZENIA W TEKŚCIE? - WYKSZTAŁCENIE? UMIEJĘTNOŚCI POSŁUGIWANIA SIĘ WIEDZĄ? UCZCIWOŚĆ INTELEKTUALNA?… W RADIU WYSTĘPUJE WIELU LUDZI Z „WYSOKIEJ PÓŁKI” WYKSZTAŁCENIA, OSIĄGNIĘĆ NAUKOWYCH, POZYCJI ZAWODOWEJ, UMIEJĘTNOŚCI I UCZCIWOŚCI INTELEKTUALNYCH. WIĘC?…
- Nie traktuję zbyt poważnie /…/ opinii o antyeuropeizmie, prorosyjskości czy antysemityzmie tej instytucji (Radia Maryja - kn), natomiast jej stosunek do polskości i narodu polskiego nie wydaje mi się do końca zdrowy. Nie nazwę tego nacjonalizmem, bo agresji wobec obcych w nim nie ma, za to swoisty etnocentryzm aż uderza w oczy czy raczej w uszy. Katolicka Polska jest tutaj pępkiem świata.
PYTANIE KN: SZACUNEK DLA WŁASNEGO DOMU I MOŻLIWOŚCI SAMODZIELNEGO GOSPODAROWANIA „NA SWOIM”, JEST NATURALNYM PRAWEM JEGO BUDOWNICZYCH I DOMOWNIKÓW. W NIM MOGĄ KSZTTAŁTOWAĆ NAJPEŁNIEJ SWOJĄ TOŻSAMOŚĆ. OD POKOLEŃ. I BYĆ OTWARTYM NA „OKOLICĘ” - CZEGO POLACY I POLSKA DAWAŁA WYRAZ OD WIEKÓW. W TYM SENSIE TO JEST MÓJ „PĘPEK ŚWIATA”. A W JAKIM ROZUMIE GO AUTOR?…I CO KONKRETNIE ROZUMIE POD SŁOWEM „AGRESJA”?
- Fenomen rozległej i żarliwej społeczności Radia Maryja stanowi we współczesnym katolicyzmie polskim zagadkowe zjawisko, o którym nie wiadomo, czy jest raczej groźną przestrogą, czy też nie do końca wyartykułowanym pomysłem czegoś nowego dla Kościoła, niosącego na sobie ślady niedawnych prześladowań. Pytanie to musi stanąć przede wszystkim przed polskim episkopatem, pierwszym odpowiedzialnym za zdrowie i rozwój Kościoła w Polsce. Wymaga ono jednak także głębokiej refleksji teologów, historyków kultury i socjologów. Wymaga możliwie wszechstronnego zrozumienia zjawiska, a dopiero potem takich czy innych posunięć praktycznych. I to posunięć, dokonywanych na pewno nie w atmosferze nagonki, sterowanej spoza Kościoła. Idzie o coś, co może dokonywać się tylko wewnątrz Kościoła, z dala od komentarzy gapiów. O oczyszczenie tej nieznanej nam wcześniej rośliny, o jej wzbogacenie, a nie o wykarczowanie. Choćby dlatego, że wykarczować się nie da, a ustawicznego czyszczenia - jak wszystkie nasze dzieła - oczywiście potrzebuje.
PYTANIE KN: KONKLUZJA O „OCZYSZCZENIU ROŚLINKI” CZY „USTAWICZNYM CZYSZCZENIU” WYNIKA Z ZAŁOŻENIA, IŻ JEST ONA MOCNO PRZYBRUDZONA. TO ZAŁOŻENIE NIE JEST UDOKUMENTOWANE. I W TYM CAŁY PROBLEM NIEKTÓRYCH ŚRODOWISK NASZEGO KOŚCIOŁA, ŻE DOSTRZEGAJĄ POTRZEBY CZYSZCZENIA INNYCH, NIGDY SIEBIE. (VIDE CHOCIAŻBY REAKCJA REDAKTORÓW TYGODNIKA POWSZECHNEGO NA STWIERDZENIE ABP. MICHALIKA, CZY WCZEŚNIEJ NA ZATROSKANY LIST JANA PAWŁA II, SKIEROWANY DO TEGO ŚRODOWISKA.).
DLACZEGO ANTAGONIŚCI POMIJAJĄ W KONTESTACJACH RADIA MARYJA POZYTYWNY DOŃ STOSUNEK ŚW. JANA PAWŁA II: „JA PANU BOGU CODZIENNIE DZIĘKUJĘ ZA TO, ŻE JEST W POLSCE TAKIE RADIO, CO SIĘ NAZYWA RADIO MARYJA”; ŚWIADECTWO KARD. DESKUR`A, IŻ OTRZYMAŁ OD NASZEGO PAPIEŻA STAŁY NAKAZ BRONIENIA RADIA, OSTENTACYJNĄ WRĘCZ WIZYTĘ WATYKAŃSKIEGO KARD. GROCHOLEWSKIEGO W „IMPERIUM O. RYDZYKA”, CZY UREGULOWANIE SPRAW UMOWNYCH POMIĘDZY EPISKOPATEM POLSKI I PROWINCJĄ REDEMPTORYSTÓW – WŁAŚCICIELAMI RADIA.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pewien publicysta zamieścił był /w swoim czasie/ myśli o Radiu Maryja, w wersji soft mające być również jego swoistą obroną. Artykuł zawierał jednak fragmenty, które wymagały uściślenia, dlatego zadawałem i zadaję pytania skierowane do kontestujących. O ile zdobędą się na konkretne odpowiedzi. Autor pisał:
- /…/ od radia (Maryja - kn) zdystansowała się duża część polskiego kleru, nie odnajdująca się w proponowanej przez nie kulturze religijnej.
PYTANIE MOJE -KN: SKĄD KONKLUZJA O „DUŻEJ CZĘŚCI POLSKIEGO KLERU”? CZY TO WYNIK SZEROKICH BADAŃ, CZY EFEKT TOWARZYSKICH DOŚWIADCZEŃ Z KONKRETNYCH ŚRODOWISK? ( NA PRZYKŁAD MOJE ROZMOWY Z „DUŻĄ CZĘŚCIĄ /ZNANEGO MI/ POLSKIEGO KLERU ” DAJĄ ZUPEŁNIE INNE DOŚWIADCZENIA). JAKA „KULTURA RELIGIJNA” JEST DLA TEJ „CZĘŚCI” I DLA TYCH ŚRODOWISK DO ZAAKCEPTOWANIA?
- /…/ radio ma do powiedzenia i mówi bardzo wiele każdemu katolikowi, ale posługuje się językiem i kodem kulturowym dla inteligenta obcym i niesympatycznym, natrętnie emocjonalnym, często grzęznącym w sentymentalizmie i zbyt łatwo szafującym kategorycznymi ocenami moralnymi. Wartościowanie moralne jest w opisie rzeczywistości potrzebne, ale przekonujące bywa tylko wtedy, gdy pojawia się z rzadka i w momentach niezbędnych. Inaczej staje się zrzędzeniem i zabija własną refleksję moralną u odbiorcy komunikatu. Mniej spraw sami rozstrzygajcie, dajcie ludziom myśleć!.
PYTANIE KN: „INTELIGENCI”… CO TO ZA OKREŚLENIE? KTO JEST „INTELIGENTEM”? JAK SIĘ GO DEFINIUJE CHOCIAŻBY DLA POTRZEB STWIERDZENIA W TEKŚCIE? - WYKSZTAŁCENIE? UMIEJĘTNOŚCI POSŁUGIWANIA SIĘ WIEDZĄ? UCZCIWOŚĆ INTELEKTUALNA?… W RADIU WYSTĘPUJE WIELU LUDZI Z „WYSOKIEJ PÓŁKI” WYKSZTAŁCENIA, OSIĄGNIĘĆ NAUKOWYCH, POZYCJI ZAWODOWEJ, UMIEJĘTNOŚCI I UCZCIWOŚCI INTELEKTUALNYCH. WIĘC?…
- Nie traktuję zbyt poważnie /…/ opinii o antyeuropeizmie, prorosyjskości czy antysemityzmie tej instytucji (Radia Maryja - kn), natomiast jej stosunek do polskości i narodu polskiego nie wydaje mi się do końca zdrowy. Nie nazwę tego nacjonalizmem, bo agresji wobec obcych w nim nie ma, za to swoisty etnocentryzm aż uderza w oczy czy raczej w uszy. Katolicka Polska jest tutaj pępkiem świata.
PYTANIE KN: SZACUNEK DLA WŁASNEGO DOMU I MOŻLIWOŚCI SAMODZIELNEGO GOSPODAROWANIA „NA SWOIM”, JEST NATURALNYM PRAWEM JEGO BUDOWNICZYCH I DOMOWNIKÓW. W NIM MOGĄ KSZTTAŁTOWAĆ NAJPEŁNIEJ SWOJĄ TOŻSAMOŚĆ. OD POKOLEŃ. I BYĆ OTWARTYM NA „OKOLICĘ” - CZEGO POLACY I POLSKA DAWAŁA WYRAZ OD WIEKÓW. W TYM SENSIE TO JEST MÓJ „PĘPEK ŚWIATA”. A W JAKIM ROZUMIE GO AUTOR?…I CO KONKRETNIE ROZUMIE POD SŁOWEM „AGRESJA”?
- Fenomen rozległej i żarliwej społeczności Radia Maryja stanowi we współczesnym katolicyzmie polskim zagadkowe zjawisko, o którym nie wiadomo, czy jest raczej groźną przestrogą, czy też nie do końca wyartykułowanym pomysłem czegoś nowego dla Kościoła, niosącego na sobie ślady niedawnych prześladowań. Pytanie to musi stanąć przede wszystkim przed polskim episkopatem, pierwszym odpowiedzialnym za zdrowie i rozwój Kościoła w Polsce. Wymaga ono jednak także głębokiej refleksji teologów, historyków kultury i socjologów. Wymaga możliwie wszechstronnego zrozumienia zjawiska, a dopiero potem takich czy innych posunięć praktycznych. I to posunięć, dokonywanych na pewno nie w atmosferze nagonki, sterowanej spoza Kościoła. Idzie o coś, co może dokonywać się tylko wewnątrz Kościoła, z dala od komentarzy gapiów. O oczyszczenie tej nieznanej nam wcześniej rośliny, o jej wzbogacenie, a nie o wykarczowanie. Choćby dlatego, że wykarczować się nie da, a ustawicznego czyszczenia - jak wszystkie nasze dzieła - oczywiście potrzebuje.
PYTANIE KN: KONKLUZJA O „OCZYSZCZENIU ROŚLINKI” CZY „USTAWICZNYM CZYSZCZENIU” WYNIKA Z ZAŁOŻENIA, IŻ JEST ONA MOCNO PRZYBRUDZONA. TO ZAŁOŻENIE NIE JEST UDOKUMENTOWANE. I W TYM CAŁY PROBLEM NIEKTÓRYCH ŚRODOWISK NASZEGO KOŚCIOŁA, ŻE DOSTRZEGAJĄ POTRZEBY CZYSZCZENIA INNYCH, NIGDY SIEBIE. (VIDE CHOCIAŻBY REAKCJA REDAKTORÓW TYGODNIKA POWSZECHNEGO NA STWIERDZENIE ABP. MICHALIKA, CZY WCZEŚNIEJ NA ZATROSKANY LIST JANA PAWŁA II, SKIEROWANY DO TEGO ŚRODOWISKA.).
DLACZEGO ANTAGONIŚCI POMIJAJĄ W KONTESTACJACH RADIA MARYJA POZYTYWNY DOŃ STOSUNEK ŚW. JANA PAWŁA II: „JA PANU BOGU CODZIENNIE DZIĘKUJĘ ZA TO, ŻE JEST W POLSCE TAKIE RADIO, CO SIĘ NAZYWA RADIO MARYJA”; ŚWIADECTWO KARD. DESKUR`A, IŻ OTRZYMAŁ OD NASZEGO PAPIEŻA STAŁY NAKAZ BRONIENIA RADIA, OSTENTACYJNĄ WRĘCZ WIZYTĘ WATYKAŃSKIEGO KARD. GROCHOLEWSKIEGO W „IMPERIUM O. RYDZYKA”, CZY UREGULOWANIE SPRAW UMOWNYCH POMIĘDZY EPISKOPATEM POLSKI I PROWINCJĄ REDEMPTORYSTÓW – WŁAŚCICIELAMI RADIA.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346868-z-listow-do-przyjaciol-i-znajomych-czkawki-lewizny?strona=1