Lech Wałęsa tym działaniem chce jeszcze przykryć te ostateczne rozstrzygnięcie, jakim jest ekspertyza kryminalistyczna związana z jego charakterem pisma. Okazało się, że wszystkie dokumenty znalezione w domu Kiszczaka, ta tzw. teczka pracy Lecha Wałęsy TW „Bolka”, są oryginalne, prawdziwe
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Adam Borowski, były opozycjonista, działacz społeczny i wydawca.
wPolityce.pl: Po co Lech Wałęsa chce pojawić się na tej miesięcznicy smoleńskiej, na blokadzie?
Adam Borowski: No właśnie po to, żeby zgodnie z wytycznymi opozycji, w walce z rządem, z tymi wyborami których dokonał naród - „ulica i zagranica” - wychodzić na ulicę i prowokować zajścia, a potem biegać do europejskich stolic z taką narracją, że tu są władze niedemokratyczne, nie szanują swojego narodu, że te władze nie spełniają norm europejskich i trzeba tę władzę jak najszybciej odsunąć. Ponieważ wszystkie dotychczasowe działania okazały się nieskuteczne, manifestacje opozycji przestały być liczne, Polacy przekonali się, że to jest dobra zmiana i tak naprawdę każdy rano wstaje i widzi, że ze stanem wojennym nie ma to nic wspólnego. Działania gospodarcze służą Polakom, do tego każdego dnia wykrywa się jakieś kolejne afery, działania korupcyjne, kolejnych łapówkarzy wsadza się do więzienia. Prowadzone są dwie komisje i pokazuje się skalę nieprawości państwa teoretycznego. Trzeba było wywołać takie burdy, które przykryją to, co się tutaj dzieje.
Pokazać obrazki tzw. prześladowania demokracji?
Dokładnie tak. Chce się przykryć ekshumacje, chce się przykryć wszystkie afery takim moncym przekazem, że tu nagle władza prześladuje tych, którzy pokonali komunizm, bo Lech Wałęsa na świecie jest takim symbolem. Jestem przekonany, że służby porządkowe, polska policja zachowa z jednej strony umiar, ale z drugiej strony zareaguje zdecydowanie przeciwko łamaniu prawa. Bo ani Frasyniuk, ani Wałęsa, ani nikt inny, co by w swoim życiu nie zrobił, nie stoi ponad prawem. My mamy miesięcznicę zgłoszoną, legalną i korzystamy z tej demokracji, którą Polacy wywalczyli po 89 roku. Więc nie może być tak, że w imię jakiejś innej demokracji będzie się nam uniemożliwiać korzystanie z jej dobrodziejstw. Myślę, że Lech Wałęsa tym działaniem chce jeszcze przykryć te ostateczne rozstrzygnięcie, jakim jest ekspertyza kryminalistyczna związana z jego charakterem pisma. Okazało się, że wszystkie dokumenty znalezione w domu Kiszczaka, ta tzw. teczka pracy Lecha Wałęsy TW „Bolka”, są oryginalne, prawdziwe. Choć z mojego punktu widzenia to było jasne, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB, który donosił na swoich kolegów za pieniądze.
Karol Guzikiewicz zapowiedział, że związkowcy z Solidarności przyjdą i wyniosą Wałęsę z tej miesięcznicy.
To nie jest dobre działanie, dlatego że w tym wypadku musiałoby dojść do przepychanek, a policja w żadnym wypadku nie może na to pozwolić. Policja musiałaby się zdecydować, czy tu prawo nie działa. Obecna władza udowadnia na każdym kroku, że to państwo przestaje być teoretyczne, że jest przestrzegane prawo, przestępcy zaczynają ponosić konsekwencje. Myślę, że tu wystarczy wyłącznie administracyjne działanie. Rozumiem, że ich obecność może świadczyć o postawie robotników, których niby reprezentował Lech Wałęsa. Natomiast, to mogłoby dostarczyć takiego pretekstu totalnej opozycji, która by zaczęła porównywać Solidarność do tego aktywu robotniczego, który był używany do walk z opozycją. To nie jest dobry pomysł, a policja nie może do tego dopuścić. Prawo musi stanowić prawo, a sprawiedliwość musi być ostoją Rzeczpospolitej, tak jak to jest napisane na gmachu Sądu Najwyższego.
Jeszcze proszę o komentarz. Nasz publicysta Stanisław Janecki mówi, że dobrym pomysłem byłoby rozdawanie osobom blokującym miesięcznicę kserokopii dokumentów TW Bolka.
Oczywiście, pomysł jest bardzo fajny i dowcipny, natomiast uważam, że jest równie nieskuteczny, bo jeżeli się dopuści do zwarcia obu stron, to w takich momentach o awanturę jest bardzo łatwo. Znajdzie się prowokator, który uderzy kogoś, podrze to, zrobi się szum, a w świat pójdzie przekaz, że policja dopuszcza do bijatyk oraz burd na ulicy. Tu potrzebne są zwiększone siły policyjne, które nie dopuszczą do zablokowania, tak jak to się stało na ostatniej miesięcznicy. Być może potrzebne będą bardzo wyważone, ale zdecydowane działanie w postaci przeniesienia. Dopóki oni nie zaatakują policjantów, to nie widzę powodu żeby policjanci bili blokujących, tylko należy przenieść ich w miejsce, które nie będzie stało na drodze legalnie zarejestrowanej demonstracji.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346707-nasz-wywiad-borowski-ani-frasyniuk-ani-walesa-ani-nikt-inny-co-by-w-swoim-zyciu-nie-zrobil-nie-stoi-ponad-prawem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.