PO jest przerażona sytuacją w Warszawie, ale broni pani prezydent Gronkiewicz-Waltz dlatego, bo odcięcie się od niej i potępienie jej poczynań byłoby zbyt ryzykowne dla całej Platformy. Pani Gronkiewicz-Waltz pełniąc przez wiele lat funkcje w partii ma bowiem ogromną wiedzę o partii, sprawowaniu władzy przez PO i o tym, co się pod jej rządami działo przez 8 lat. Bezwzględnie jej wiedza na temat poczynań najróżniejszych funkcjonariuszy PO jest ogromna. Wyparcie się jej groziłoby ogromną kompromitacją
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Arkadiusz Czartoryski.
wPolityce.pl: Obywatele RP znów chcą wywołać burdy i zablokować obchody miesięcznicy smoleńskiej. Wśród nich 10 lipca ma być Lech Wałęsa.
Arkadiusz Czartoryski: Chodzi o to, żeby zaostrzyć w Polsce spór polityczny i uwypuklić awanturę. Taki jest cel, by potem pokazywać i mówić: „patrzcie jakimi jesteśmy męczennikami, policjanci wynoszą nas z ulicy”. Platforma Obywatelska nie mając nic do zaproponowania obywatelom próbuje dążyć do konfrontacji. A pan Wałęsa jest silnie związany z obozem PO i KOD. Będzie się z nimi trzymał i ich wspierał. Wielokrotnie wychwalał i fotografował się z szefami KOD i PO. Trzeba tu podkreślić, że marsze KOD, organizowane nawet przez osoby, które jak wiemy łamią prawo, nie są w żaden sposób zakłócane. I to nie tylko przez inaczej myślących obywateli, ale również władzę publiczną. Tego samego odmawia się jednak PiS i tym osobom, które są wrażliwe na to, coś się stało 10 kwietnia 2010 roku. To jedyny sposób na zaistnienie w przestrzeni publicznej i odwrócenie uwagi od tych spraw, które są dla PO nieprawdopodobnie kompromitujące, czyli Amber Gold i reprywatyzacji.
Widzi Pan punkty styczne w obu aferach, które obciążają rząd PO-PSL?
Moim zdaniem w obydwu tych sprawach wyłania się jedna, najuważniejsza rzecz, mianowicie zarówno w przypadku afery Amber Gold, jak i reprywatyzacji w Warszawie władza państwowa zdawała obie sprawę z tego, co się dzieje i nie reagowała. W przypadku spółki Amber Gold nie ma takiej możliwości, by nie było wiadome, że ta firma nie płaci podatków, że w sposób nieodpowiedzialny inwestuje pieniądze oraz w sposób dziwny pozyskuje poufne informacje, korzystając z wiedzy pochodzącej od ważnych osób w państwie. Zatem była świadomość w organach władzy o całej sytuacji aż do tego momentu, kiedy główny zeznający został ostrzeżony przez oficera ABW. Mam tutaj dwa zasadnicze pytania: dlaczego nie poinformowano w porę obywateli, żeby nie powierzali swoich oszczędności i dlaczego tolerowano tego typu sytuacje przez dłuższy czas. To jest rzecz absolutnie szokująca. Podobna sytuacja była w przypadku dziwnych reprywatyzacji.
Z zeznań świadków wynika, że prezydent Warszawy doskonale zdawała sobie sprawę z przekrętów reprywatyzacyjnych. Mało tego, prawdopodobnie podejmowała też tutaj określone decyzje.
To nie było tak, że pani prezydent i jej zastępcy nie wiedzieli co się dzieje z reprywatyzowanym majątkiem. Bo wszystkie te zeznania pokazują, że ta świadomość była. I znowu pozostaje pytanie: dlaczego władza nie reagowała przez tyle lat, dlaczego uważała się za bezkarną? To jest sytuacja kompromitująca. Oczywiście do tego dochodzą najróżniejsze smaczki, jak praca Michała Tuska, czy świadomość premiera Donalda Tuska, że to jest „lipna firma” i że tam się „jakaś lipa odbywa”. Ale główny problem polega na tym, że zarówno w jednym jak i drugim przypadku władza publiczna zdawała sobie sprawę z sytuacji i nie reagowała. Mało tego różni przedstawiciele, szczególnie Platformy poszukiwali nawet kontaktu z tymi ludźmi. Chociażby prezydent Adamowicz szukał kontaktu z właścicielem Amber Gold.
Dlaczego Platforma broni Hanny Gronkiewicz-Waltz? Nie lepiej wizerunkowo byłoby dla niej, gdyby Schetyna odciął się od niej wyraźnie?
Wszystko na to wskazuje, że PO jest przerażona sytuacją w Warszawie, ale broni pani prezydent Gronkiewicz-Waltz dlatego, bo odcięcie się od niej i potępienie jej poczynań byłoby zbyt ryzykowne dla całej Platformy. Pani Gronkiewicz-Waltz pełniąc przez wiele lat funkcje w partii ma bowiem ogromną wiedzę o partii, sprawowaniu władzy przez PO i o tym, co się pod jej rządami działo przez 8 lat. Bezwzględnie jej wiedza na temat poczynań najróżniejszych funkcjonariuszy PO jest ogromna. Wyparcie się jej groziłoby ogromną kompromitacją, dlatego będą bronić pani prezydent do końca.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346657-nasz-wywiad-czartoryski-o-blokadzie-miesiecznic-platforma-nie-majac-nic-do-zaproponowania-obywatelom-probuje-dazyc-do-konfrontacji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.