PiS chce, żeby świat bał się naszego kraju
— straszy w „Rzeczpospolitej” Marek Migalski.
Polskie MSZ to w istocie resort spraw wewnętrznych, nasi dyplomaci to psychologowie obsługujący humory Jarosława Kaczyńskiego, a prezes PiS to człowiek przedkładający ponad realne interesy kraju swoje urojenia i poczucie wartości
— twierdzi Marek Migalski.
I opisuje, jak w nocy z czwartku na piątek przeglądał czeskie media. Natrafił tam na informację, w którą na początku nie potrafił uwierzyć.
Polski rząd próbował zerwać spotkanie Grupy Wyszehradzkiej z nowym prezydentem Francji, z powodu jego słów krytyki pod adresem liderów państw Europy Środkowej, wyrażonymi w wywiadzie prasowym. Beata Szydło, według czeskiego korespondenta sondowała, czy premierzy Czech, Słowacji i Węgier gotowi byliby do uczynienia afrontu Macronowi i odmowy udziału w spotaniu z nim
— pisze Migalski powołując się na informacje z Twittera. Polski rząd zaprzeczył już tym informacjom.
I opowiada, jak podzielił się informacją ze swoimi followersami.
Pomyślałem, że wracamy do żenujących sytuacji sprzed dekady, gdy Lecz Kaczyński zrywał szczyt Trójkąta Weimarskiego ze względu na ukazanie się w satyrycznym piśmie niemieckim żartów z niego oraz z jego mamy.
— rozwodzi się na tweetem Migalski.
Ten sam poziom infantylizmu, tromtadracji, buńczuczności i zdziecinnienia; to samo poczucie zaambarasowania poziomiem polskich liderów; ta sama refleksja, że jesteśmy więźniami polityków żyjących swoimi obsesjami, fobiami, wizjami i uprzedzeniami
— porównuje Marek Migalski.
eh/Rzeczpospolita
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346217-rewelacje-migalskiego-z-czeskiego-twittera-i-od-razu-gotowa-teza-nasi-dyplomaci-to-psychologowie-obslugujacy-humory-kaczynskiego