Prezydent Gdańska stanie dziś przed sądem. Pawłowi Adamowiczowi zarzuca się „fałszowanie” oświadczeń majątkowych w latach 2010-2012. Nie wpisał do nich dwóch mieszkań i oszczędności. Rozbieżności sięgały od kilkudziesięciu do 320 tysięcy złotych.
Proces w sprawie oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza miał ruszyć 6 marca. Wówczas posiedzenie odwołano ze względu na skargę obrony wniesioną do Sądu Najwyższego.
Przypomnijmy, że Sprawa oświadczeń majątkowych Pawła Adamowicza ciągnie się już od kilku lat. Początkowo zajęła się nią Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu, która przedstawiła prezydentowi Gdańska zarzuty dotyczące nieprawidłowego wypełnienia przez niego oświadczeń majątkowych w latach 2010-2012. Później jednak prokuratura doszła do wniosku, że sprawę należy umorzyć warunkowo ze względu na nieznaczny stopień szkodliwości czynu.
W grudniu 2016 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uwzględnił apelację i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu Gdańsk-Południe do ponownego rozpatrzenia. W marcu miał ruszyć proces karny w tej sprawie, ale skarga obrony wstrzymała to postępowanie. Prezydent Gdańska miał nie wpisać do oświadczeń majątkowych dwóch mieszkań, a dane dotyczące wykazywanych przez niego i rzeczywiście posiadanych oszczędności nie zgadzały się. Rozbieżności sięgały od kilkudziesięciu do 320 tysięcy złotych.
Paweł Adamowicz tłumaczy, że składane przez niego błędne oświadczenia majątkowe to zwykłe błędy, a gotówka to prezent od najbliższej rodziny.
wkt/radio gdańsk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346081-sad-sprawdzi-oswiadczenie-majatkowe-prezydenta-gdanska