Sebastian Kaleta ujawnił dziś w trakcie posiedzenia Komisji Weryfikacyjnej wstydliwy i kompromitujący przedstawicieli warszawskiego ratusza fakt, z którego wynika, że urzędnicy przez lata tak nieudolnie szukali właścicieli działki przy Twardej 10, że nawet nie wiedzieli, iż sami mogą wystąpić o spadek po nich. Gdy w końcu wystąpili, mogli walczyć jedynie o warte kilkaset tysięcy złotych ochłapy. W ten sposób zamiast bronić działki wartej kilkanaście milionów złotych woleli, już na koniec, zgłosić się po spadek, który wart był poniżej 200 tys. złotych.
W dniu 31 sierpnia 2015 Skarb Państwa - Prezydent Warszawy złożył wniosek stwierdzenie, że spadek po Mirze Rozenowicz, Gitli Szafranowej, Chawie Finkelsztein oraz Aronie Hirszu Finkenszeinie na podstawie ustawy nabył skarb państwa.
– przypomniał Sebastian Kaleta.
Mając możliwość walczyć o kilkanaście milionów złotych, miasto walczy o kilkaset tysięcy złotych.
– podkreślił Sebastian Kaleta.
CZYTAJ TAKŻE:Kpiny z tysięcy pokrzywdzonych lokatorów! Świadek przed komisją: „Reprywatyzacja była naprawianiem krzywdy dziejowej”
Tymczasem Mrygoń stwierdził też, że w świetle jego ówczesnej wiedzy, decyzja o zwrocie Twardej 8 była prawidłowa. Zauważył, że później, gdy ujawniono nowe okoliczności - pominięcie niektórych spadkobierców - postępowanie zostało wznowione. Ocenił również, że sprawa była skomplikowana, a roszczenia miały osoby, powiadające roszczenia do innych terenów z obiektem użyteczności publicznej. Według Mrygonia, dyrektor BGN Marcin Bajko prowadził rozmowy z właścicielami roszczeń lub jego pełnomocnikiem, jak te roszczenia zaspokoić. Jednak ich przebiegu nie zna, bo w nich nie uczestniczył.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Urzędnik Hanny Gronkiewicz–Waltz obnaża urzędniczą klikę: ”Istniała nieformalna grupa w ratuszu. Z reprywatyzacji zrobiono interes”
WB/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345982-urzednicy-nie-mogli-znalezc-spadkobiercow-twardej-10-ale-po-spadek-miasto-sie-zglosilo-kaleta-obnaza-nieudolnosc-ratusza