Istotne jest, że Trump przyjeżdża do Warszawy i to przed szczytem G20 w Hamburgu. Tak samo, jak fakt, że elementem tej wizyty jest spotkanie z grupą liderów krajów Trójmorza. Jest to więc bardzo ważne wydarzenie w podwójnym wymiarze
— podkreślił w rozmowie z „Polska The Times” Jacek Saryusz-Wolski, europoseł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Saryusz-Wolski w rozmowie z „wSieci”: „Ta ułańska szarża coś dała. Poprawnie odczytano polską determinację”
Dodał, że ta wizyta sama w sobie jest politycznym sygnałem amerykańskiej obecności w naszym regionie. To również sygnał wobec znaków zapytania o stosunek USA do Rosji.
Polityk przypomniał, że USA nadal są obrońcą bezpieczeństwa Europy, która w przypadku konfrontacji z Rosją nie byłaby w stanie się obronić. To także sojusznik, jeśli chodzi o wszystkie złe wydarzenia na południu Europy, północy Afryki, na Bliskim Wschodzie. Przyznał, że to nie wskazuje na odwracanie się USA od UE i odwrotnie. W jego opinii to Barack Obama bardziej odwracał się tyłem do Europy niż Trump.
Rozmowa dotyczyła także stosunków na linii Polska- Francja. Saryusz-Wolski stwierdził, że te relacje są trudne, ale zwycięstwo Macrona odsunęło bardzo zły dla Polski wariant prezydentury Marine Le Pen.
Są to stosunki ważne dla Polski, w mniejszym stopniu dla Francji, nad czym ubolewam, ale bardzo trudne i bardzo wiele jeszcze musimy sobie nawzajem wyjaśnić
— podkreślił polityk.
Odnosząc się do sprawy nacisków ze strony Komisji Europejskiej na Polskę dotyczących przyjmowania imigrantów przyznał, że powinniśmy dmuchać na zimne, ponieważ zagrożenia są również w Polsce. Przytoczył dane Europolu mówiące o tym, że w zeszłym roku w naszym kraju zatrzymano 5 dżihadystów. Mówiąc o zjawisku migracji i terroryzmu podkreślił, że jest związek między jednym, a drugim. Nie mówią tego zachodnie elity czy politycy w imię poprawności politycznej, ale szefowie wywiadów różnych krajów nie pozostawiają złudzeń.
Jeżeli przyjąć, a tak należy, że jest związek między dwoma zjawiskami, plus spojrzeć jak bardzo destabilizuje sytuację obecność imigrantów chociażby we Francji, w Calais, to uzasadniona jest polityka nieprzyjmowania imigrantów z południa
— dodał Saryusz-Wolski.
Podkreślił, że Polska wykonała swoją część solidarności przyjmując ponad 1,4 mln Ukraińców, czego nie zauważają unijni przywódcy. Przypomniał, że padały postulaty, aby imigrantów ze Wschodu łączyć „w rachunku” z imigrantami z Południa, ale zostały one odrzucone. Polska nie może się na to zgodzić, ponieważ nie możemy jednocześnie przyjmować uchodźców z Ukrainy i przybyszów z Południa, którzy się nie asymilują, nie adoptują do naszych zwyczajów, kultury i prawa. W opinii Jacka Saryusz-Wolskiego możemy mieć w tej materii czyste sumienie, także w kategoriach moralnych.
Zapytany o to, jak potoczą się wybory w Niemczech i czy możliwa jest zmiana w europejskim układzie politycznym przyznał, że kto wygra, pokazują sondaże i prawdopodobnie będzie to Angela Merkel. Możliwe są jednak koalicje i według polityka, najlepsza by była koalicja CDU/CSU i Zielonych.
Byłaby to koalicja o dużo wyrazistszej i bliższej polskiej linii polityce wschodniej, polityce wobec Ukrainy i przede wszystkim polityce wobec Rosji. (…) Natomiast niedobre dla Polski byłoby powtórzenie wielkiej koalicji CDU/CSU i SPD, ponieważ kurs SPD w polityce zagranicznej jest dużo bardziej odległy od polskiego
— przyznał Jacek Saryusz-Wolski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Saryusz-Wolski komentuje swój wywiad dla „wSieci”. Europoseł o działaniach Tuska: „To było szkodzenie Polsce. Należało powiedzieć dość”
wkt/Polska The Times
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345899-saryusz-wolski-polska-wykonala-swoja-czesc-solidarnosci-przyjmujac-ponad-14-mln-ukraincow-czego-nie-zauwazaja-unijni-przywodcy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.