Pan sędzia Łączewski podjął decyzję, co do której nie miał żadnej kompetencji. Nie miał do tego prawa

— powiedział Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta, komentując ostatnią decyzję sędziego Wojciecha Łączewskiego. Przypomnijmy, sędzia odroczył bezterminowo proces wytoczony Trybunałowi Konstytucyjnemu, ponieważ stwierdził, że jego zdaniem obecne władze TK - w tym prezes Trybunału Julia Przyłębska - zostały wybrane niezgodnie z prawem.

Skandaliczne stanowisko sędziego Łączewskiego! Uznał, że obecne władze TK wybrano nielegalne.

Jak podkreślał przedstawiciel KPRP, to kolejny „eksces” pana sędziego Łączewskiego.

Ubolewam nad tym, że notorycznie w Rzeczypospolitej są łamane przepisy konstytucji o tym, że sędziowie mają być apolityczni. Widzimy manifestacje polityczne i wszyscy, jak siedzimy przy tym stole, powinniśmy potępić tego typu działalność. Pan sędzia Łączewski zachował się absurdalnie

— ocenił Mucha.

Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej przyznał, że można rozmawiać na temat tego, czy sędzia Łączewski miał prawo podjąć taką, a nie inną decyzję - krytykował jednak zarazem postawę polityków PiS w kwestiach reformy wymiaru sprawiedliwości.

Katarzyna Lubnauer stanęła w obronie sędziego Łączewskiego, przekonując, że ten tylko odroczył rozprawę i miał do tego prawo.

Gdyby SN uznał, że było coś nieprawidłowego, to sprawa wróciłaby do sądu. Nie wydał żadnej decyzji, tylko wykroczył

— oceniła posłanka .Nowoczesnej.

Zdaniem Lubnauer jeśli mowa o politycznych sędziach, trzeba wskazać na zagrożenie nową ustawą o Krajowej Radzie Sądownictwa.

W odpowiedzi Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości stwierdził:

Żaden sąd powszechny nie ma kognicji, by wydać tego rodzaju ocenę. To studenci prawa doskonale o tym wiedzą, a co dopiero sędzia - nawet tak wielki showman jak Łączewski. Powinien być bardziej politykiem niż sędzią

— powiedział Wójcik.

lw, tvn24