To, co się dzieje na świecie, to, czemu dziś liberalno-lewicowy świat każe nam zaprzeczać, to coś, co widać gołym okiem, jest dla mnie nie do zaakceptowania. To brzmi bardzo groźnie, ale moje poglądy się radykalizują. Zabieram głos w tematyce uchodźców, fanatycznej polityki migracyjnej, która ma miejsce w Europie – to wręcz zabijanie naszej cywilizacji. Wygląda na to, że celowo jest to szyte grubymi nićmi, ponieważ to, co widzimy jest nie do pomyślenia
— powiedział w radiowej Trójce Jerzy Grunwald, wokalista, gitarzysta i kompozytor, który w rozmowie z Maciejem Pawlickim w audycji „Cogito ergo…” zrelacjonował, jak wygląda sytuacja z imigrantami w Szwecji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gorący spór o uchodźców w „Wiadomościach”. Jakubiak do Kierwińskiego: „Szkodzicie Polsce. To nie Merkel będzie decydować kogo przyjmiemy”
Paru liberalnych oszołomów z Brukseli każe nam integrować się z kulturą opóźnioną w rozwoju
— podkreślił Grunwald.
Zwrócił uwagę, że Szwecja przez tan czas, kiedy w niej mieszkał, bardzo się zmieniła.
Pamiętam Szwecję zupełnie inną – miłych i uśmiechniętych ludzi, którzy przez lata byli oczywiście ludźmi zamkniętymi, ale ostatnie 10 lat, coraz bardziej w myśl narzucania im pewnych standardów myślenia, są to ludzie, którzy nagle stali się zakładnikami we własnym kraju, gdzie wręcz zabrania im się mówić o sytuacji, która ma już bardzo groźne skutki. Zabrania im się jakiejkolwiek polemiki na temat polityki migracyjnej, gdzie każda forma krytyki tej polityki jest postrzegana jako przejaw rasizmu, ksenofobii, nawoływania do nienawiści rasowej
— podkreślił muzyk.
Stwierdził, że cała narracja liberalno-lewicowych polityków w Szwecji spowodowała, że ludzie boją się o tym mówić, bo są za to kary więzienia. Zapytany o to, czy karze się za mowę nienawiści zwrócił uwagę, że to nie jest mowa nienawiści.
Mówienie o sprawach, które nas dotyczą, otwartość słowa oraz mówienie tak, jak jest, nazywanie spraw po imieniu jest cząstką naszej konstytucji, bo konstytucja gwarantuje nam wolność słowa, oczywiście bez obrażania kogokolwiek. Natomiast jakakolwiek polemika, niepopieranie polityki migracyjnej, to jest pan ksenofobem. Jeśli nie popiera pan parady gejów, to jest pan homofobem. Jeśli jest pan patriotą, to jest pan faszystą. To o jakiej my demokracji mówimy?
— pytał Macieja Pawlickiego muzyk.
Dodał, że jest wrogiem takiego myślenia i mówić otwarcie. Podkreślił, że w Szwecji przebywa na co dzień i widzi, że Szwedzi stali się zakładnikami we własnym kraju.
Ilość popełnionych przestępstw prze imigrantów, przez ludzi, którzy w moim przekonaniu nigdy się nie dostosują, nie zintegrują ze społeczeństwem, sięga apogeum. Fanatyzm terroru poprawności politycznej sięgnął apogeum. Policji zabrania się reagowania na jakiekolwiek przejawy bandytyzmu, gwałtów, gdzie każe się wszystko zamiatać pod dywan. Szef policji na całą Szwecję zabronił nagłaśniania wszystkich przestępstwo popełnianych przez imigrantów. Mamy więc do czynienia z naprawdę bardzo groźnym zjawiskiem
— mówił Grunwald.
Wyjaśnił, że jest to sprawa sprzed około półtora miesiąca. Policjanci, którzy sprzeciwili się temu zakazowi zostali zwolnieniu z pracy. Przyznał, że dla niego coś takiego jest nie do zaakceptowania.
Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Znajdujemy się w latach 30. w goebbelsowskiej socjotechnice prania mózgów ludzi i zaprzeczenia tego, co widać gołym okiem. Kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą
- dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To, co się dzieje na świecie, to, czemu dziś liberalno-lewicowy świat każe nam zaprzeczać, to coś, co widać gołym okiem, jest dla mnie nie do zaakceptowania. To brzmi bardzo groźnie, ale moje poglądy się radykalizują. Zabieram głos w tematyce uchodźców, fanatycznej polityki migracyjnej, która ma miejsce w Europie – to wręcz zabijanie naszej cywilizacji. Wygląda na to, że celowo jest to szyte grubymi nićmi, ponieważ to, co widzimy jest nie do pomyślenia
— powiedział w radiowej Trójce Jerzy Grunwald, wokalista, gitarzysta i kompozytor, który w rozmowie z Maciejem Pawlickim w audycji „Cogito ergo…” zrelacjonował, jak wygląda sytuacja z imigrantami w Szwecji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gorący spór o uchodźców w „Wiadomościach”. Jakubiak do Kierwińskiego: „Szkodzicie Polsce. To nie Merkel będzie decydować kogo przyjmiemy”
Paru liberalnych oszołomów z Brukseli każe nam integrować się z kulturą opóźnioną w rozwoju
— podkreślił Grunwald.
Zwrócił uwagę, że Szwecja przez tan czas, kiedy w niej mieszkał, bardzo się zmieniła.
Pamiętam Szwecję zupełnie inną – miłych i uśmiechniętych ludzi, którzy przez lata byli oczywiście ludźmi zamkniętymi, ale ostatnie 10 lat, coraz bardziej w myśl narzucania im pewnych standardów myślenia, są to ludzie, którzy nagle stali się zakładnikami we własnym kraju, gdzie wręcz zabrania im się mówić o sytuacji, która ma już bardzo groźne skutki. Zabrania im się jakiejkolwiek polemiki na temat polityki migracyjnej, gdzie każda forma krytyki tej polityki jest postrzegana jako przejaw rasizmu, ksenofobii, nawoływania do nienawiści rasowej
— podkreślił muzyk.
Stwierdził, że cała narracja liberalno-lewicowych polityków w Szwecji spowodowała, że ludzie boją się o tym mówić, bo są za to kary więzienia. Zapytany o to, czy karze się za mowę nienawiści zwrócił uwagę, że to nie jest mowa nienawiści.
Mówienie o sprawach, które nas dotyczą, otwartość słowa oraz mówienie tak, jak jest, nazywanie spraw po imieniu jest cząstką naszej konstytucji, bo konstytucja gwarantuje nam wolność słowa, oczywiście bez obrażania kogokolwiek. Natomiast jakakolwiek polemika, niepopieranie polityki migracyjnej, to jest pan ksenofobem. Jeśli nie popiera pan parady gejów, to jest pan homofobem. Jeśli jest pan patriotą, to jest pan faszystą. To o jakiej my demokracji mówimy?
— pytał Macieja Pawlickiego muzyk.
Dodał, że jest wrogiem takiego myślenia i mówić otwarcie. Podkreślił, że w Szwecji przebywa na co dzień i widzi, że Szwedzi stali się zakładnikami we własnym kraju.
Ilość popełnionych przestępstw prze imigrantów, przez ludzi, którzy w moim przekonaniu nigdy się nie dostosują, nie zintegrują ze społeczeństwem, sięga apogeum. Fanatyzm terroru poprawności politycznej sięgnął apogeum. Policji zabrania się reagowania na jakiekolwiek przejawy bandytyzmu, gwałtów, gdzie każe się wszystko zamiatać pod dywan. Szef policji na całą Szwecję zabronił nagłaśniania wszystkich przestępstwo popełnianych przez imigrantów. Mamy więc do czynienia z naprawdę bardzo groźnym zjawiskiem
— mówił Grunwald.
Wyjaśnił, że jest to sprawa sprzed około półtora miesiąca. Policjanci, którzy sprzeciwili się temu zakazowi zostali zwolnieniu z pracy. Przyznał, że dla niego coś takiego jest nie do zaakceptowania.
Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Znajdujemy się w latach 30. w goebbelsowskiej socjotechnice prania mózgów ludzi i zaprzeczenia tego, co widać gołym okiem. Kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą
- dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345763-mocny-wywiad-jerzego-grunwalda-o-imigrantach-w-szwecji-paru-liberalnych-oszolomow-z-brukseli-kaze-nam-integrowac-sie-z-kultura-opozniona-w-rozwoju