Nie mam zaufania do pisowskich służb
— powiedział w czwartek szef zachodniopomorskiej PO i poseł tej partii Stanisław Gawłowski pytany przez PAP o komentarz ws. nieprawidłowości w Grupie Azoty Zakłady Chemiczne Police. Wśród zatrzymanych są m.in. politycy PO.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że Grupa Azoty Zakłady Chemiczne Police na skutek przestępczej działalności jej b. kierownictwa i osób ze spółek zależnych straciła 30 mln zł. 10 zatrzymanych usłyszało zarzuty w tej sprawie.
Podejrzani to m.in. b. kierownik biura spedycji polickiej spółki oraz przewodniczący PO w powiecie polickim i członek zarządu regionalnej PO Maciej G. i b. prezes zarządu Transtech oraz kandydat na przewodniczącego PO w Stargardzie Robert Z.
Nie mam zaufania do pisowskiej prokuratury i pisowskich służb specjalnych
— powiedział Gawłowski.
Politycy PiS już kilka miesięcy temu zapowiadali działania w polickich zakładach. Wygląda na to, że najpierw PiS zapowiada zatrzymania, a dopiero później do działania przystępują ich służby
— dodał Gawłowski.
W tej sprawie czekam na prawomocne orzeczenia sądu, bo to one są najbardziej wiarygodne
— podkreślał Gawłowski.
Jak dodał, zatrzymani zawiesili w czwartek swoje członkostwo w PO.
W czwartek sąd rozpatruje wnioski prokuratora o aresztowanie wszystkich dziesięciorga podejrzanych.
eh/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345425-szef-zachodniopomorskiej-po-odwraca-kota-ogonem-po-zatrzymaniach-ws-afery-polickiej-nie-mam-zaufania-do-pisowskich-sluzb