Ze wszystkich dotychczasowych prezydentów najmniejsze ambicje wykazuje Andrzej Duda, ponieważ on po prostu nie ma pojęcia o polityce, a już zwłaszcza o polityce międzynarodowej

— stwierdził w rozmowie z „Super Expressem” Michał Kamiński.

Kamiński zabrał głos ws. spięcia na liniii Waszczykowski-Szczerski. Jak zawsze były doradca Ewy Kopacz dostrzega wszędzie prezesa PiS.

To jest po prostu przepychanka na dworze Jarosława Kaczyńskiego, w której jedni podstawiają drugim nogę

— powiedział.

Najciekawsza jest jednak ocena, jaką uraczył nas , komentując ambicje polityczne prezydenta.

Ze wszystkich dotychczasowych prezydentów najmniejsze ambicje wykazuje Andrzej Duda, ponieważ on po prostu nie ma pojęcia o polityce, a już zwłaszcza o polityce międzynarodowej

— stwierdził Kamiński.

Moim zdaniem osobą, która najbardziej czuje się upokorzona faktem, że Andrzej Duda jest prezydentem RP, jest właśnie Jarosław Kaczyński

— powiedział.

Teraz prezes PiS codziennie rano wstaje i widzi, że funkcję, którą sprawował jego brat, dziś zajmuje ktoś pokroju Andrzeja Dudy. Więc Jarosław Kaczyński w oczywisty sposób jest upokorzony i rozeźlony, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że Duda jest prezydentem tylko dlatego, że Kaczyński wystawił go w wyborach jako kandydata PiS. A zrobił to, bo nie wierzył, że Andrzej Duda wygra wybory

— mówił Kamiński.

Czy rzeczywiście Andrzej Duda nie ma ambicji w polityce międzynarodowej? Najwyraźniej Michał Kamiński zapadł w wyjątkowo długi letarg zimowy, skoro przegapił sukcesy dyplomacji, które miały miejsce także za przyczyną działań prezydenta.

Wystarczy przypomnieć o zaangażowaniu w realizacji postanowień szczytu NATO w Warszawie, promocji na rzecz członkostwa niestałego Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ (trud zakończony pięknym zwieńczeniem), a także organizacja szczytu Trójmorza w Polsce, połączonego z wizytą Donalda Trumpa. Czego jeszcze chciałbym Kamiński?

I skoro poseł europejskich demokratów chce oceniać ambicje w polityce międzynarodowej, to niech przypomni sobie dokonania Bronisława Komorowskiego, który zasłynął wyłącznie ze wskakiwania na krzesło w japońskim parlamencie oraz nawoływaniem „Szoguna”.

ak/”SE”