Polityk wyjaśnił, że Polacy nie zdają sobie sprawy z faktu, że decyzje w sprawie emisji dwutlenku siarki będą nas będzie kosztować 10 mld zł.
Polska ma zapłacić i to do opinii publicznej wolno dociera, a to jest 1/4 kosztów europejskiej polityki w tym zakresie. Statystycznie biorąc Polska zapłaci kilkadziesiąt razy więcej niż np.Holandia. Gdyby nie było traktatu lizbońskiego nie ponosilibyśmy tych kosztów
—stwierdził europoseł.
Marek Jurek podkreślił, że „Donald Tusk wylansował taki model polityki, który rezygnował z obrony interesów narodowych”. Tu jako przykład przywołał Stocznię Gdańską.
To polityka konformizmu europejskiego i zajmowania stanowisk, co ma nam zastąpić realne korzyści narodowe. To jest polityka w gruncie rzeczy dramatycznie zgubna
—stwierdził.
Jurek ocenił również decyzję KE o wyciągnięciu konsekwencji wobec m.in. Polski za odmowę otwarcia granic na imigrantów.
W głębszym sensie ta decyzja o relokacji, to jest próba stworzenia takiego faktu dokonanego, który ma przyznać UE kompetencje w dziedzinie prawa imigracyjnego i umożliwić trwałe dyslokowanie imigrantów w Europie
—powiedział europoseł.
Zauważył, że politykom KE chodzi de facto o powstanie w ciągu dekady nowego muzułmańskiego państwa w Europie.
Dzisiaj przedmiotem sporu nie jest polityka azylowa i to czy Polska powinna udzielać schronienia ludziom, którzy w swoim kraju są narażeni, bo to jest wymóg konstytucyjny i tego nikt nie powinien kwestionować. Problem jest zupełnie inny- czy Polska ma się zgodzić na dyktat UE, która chce przejąć kompetencje w zakresie polityki imigracyjnej i doprowadzić do tego, że Polska, Czechy, Słowacja będą krajami co najmniej takiego multikulturalizmu jak zachodnia Europa w latach 70
—skwitował Marek Jurek.
pc/Polskie Radio
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Polityk wyjaśnił, że Polacy nie zdają sobie sprawy z faktu, że decyzje w sprawie emisji dwutlenku siarki będą nas będzie kosztować 10 mld zł.
Polska ma zapłacić i to do opinii publicznej wolno dociera, a to jest 1/4 kosztów europejskiej polityki w tym zakresie. Statystycznie biorąc Polska zapłaci kilkadziesiąt razy więcej niż np.Holandia. Gdyby nie było traktatu lizbońskiego nie ponosilibyśmy tych kosztów
—stwierdził europoseł.
Marek Jurek podkreślił, że „Donald Tusk wylansował taki model polityki, który rezygnował z obrony interesów narodowych”. Tu jako przykład przywołał Stocznię Gdańską.
To polityka konformizmu europejskiego i zajmowania stanowisk, co ma nam zastąpić realne korzyści narodowe. To jest polityka w gruncie rzeczy dramatycznie zgubna
—stwierdził.
Jurek ocenił również decyzję KE o wyciągnięciu konsekwencji wobec m.in. Polski za odmowę otwarcia granic na imigrantów.
W głębszym sensie ta decyzja o relokacji, to jest próba stworzenia takiego faktu dokonanego, który ma przyznać UE kompetencje w dziedzinie prawa imigracyjnego i umożliwić trwałe dyslokowanie imigrantów w Europie
—powiedział europoseł.
Zauważył, że politykom KE chodzi de facto o powstanie w ciągu dekady nowego muzułmańskiego państwa w Europie.
Dzisiaj przedmiotem sporu nie jest polityka azylowa i to czy Polska powinna udzielać schronienia ludziom, którzy w swoim kraju są narażeni, bo to jest wymóg konstytucyjny i tego nikt nie powinien kwestionować. Problem jest zupełnie inny- czy Polska ma się zgodzić na dyktat UE, która chce przejąć kompetencje w zakresie polityki imigracyjnej i doprowadzić do tego, że Polska, Czechy, Słowacja będą krajami co najmniej takiego multikulturalizmu jak zachodnia Europa w latach 70
—skwitował Marek Jurek.
pc/Polskie Radio
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/344799-marek-jurek-donald-tusk-wylansowal-taki-model-polityki-ktory-rezygnowal-z-obrony-interesow-narodowych?strona=2