Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus bawiła się na weselu Krzysztofa Truskolaskiego z Nowoczesnej. W mediach pojawiły się informacje, że nadużyła alkoholu i wznosiła toasty „za Smoleńsk”? Posłanka od Petru twierdzi, że padła ofiarą fake news. Chce walczyć o swoje dobre imię, grozi sądem i domaga się sprostowań artykułów o tym, że „nawaliła się jak stodoła”.

W związku z pojawiającymi się w mediach społecznościowych nieprawdziwymi informacjami na mój temat, pragnę poinformować opinię publiczną o braku jakichkolwiek podstaw do oszczerczych i niezgodnych z prawdą publikacji na mój temat

—pisze w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze Scheuring-Wielgus.

Co tak oburzyło posłankę?

Dziennikarz Rafał Otoka-Frąckiewicz napisał na Facebooku, że w czasie wesela partyjnego kolegi:

pani poseł nawaliła się jak stodoła i zaczęła biegać z kieliszkiem wódki wrzeszcząc: Za Smoleńsk!!! Traf chciał, ze na sali była inna posłanka .N, pani Barbara Dolniak, której maż zginął w Smoleńsku.

Scheuring-Wielgus podkreśla, że informacja ta nie jest prawdziwa i godzi w jej dobra osobiste. Posłanka zagroziła Rafałowi Otoce-Frąckiewiczowi procesem sądowym. Również poseł Nowoczesnej Piotr Misiło zaprzecza jakoby taka sytuacja miała miejsce.

O posłance od Petru rzeczywiście zrobiło się głośno, w czasie gdy w Warszawie obchodzono miesięcznicę smoleńską a Scheuring-Wielgus na Twitterze napisała:

Kochani. Nie jestem aresztowana. Jestem cała i zdrowa

Joanna Scheuring-Wielgus zamieściła ten wpis w czasie gdy bawiła się na weselu w Białymstoku.

ann