PO musi się określić w kwestii prac komisji weryfikacyjnej i nie zwodzić opinii publicznej tak jak w kwestii uchodźców - tak Sebastian Kaleta, członek komisji weryfikacyjnej, komentuje zapowiedź prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, że nie stawi się przed komisją.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Warszawy wezwana przed komisję weryfikacyjną. Jaki: Wniosek poparli wszyscy, oprócz posła PO
Buta i arogancja Hanny Gronkiewicz-Waltz: „To spektakl. Nie stawię się przed Komisją Weryfikacyjną”
Uważam, że komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji jest niekonstytucyjna, w związku z czym nie stawię się przed nią
— zapowiedziała w środę prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Pytana, kto będzie w komisji reprezentował miasto, odparła:
Myślę, że w sposób naturalny jeden z pełnomocników, który zajmuje się nieruchomościami.
Nie wykluczyła, że może to być wiceprezydent Witold Pahl. Podkreśliła, że odkąd ratusz został „prawidłowo” wezwany do wysyłania dokumentów komisji - robi to.
To kuriozalna postawa pani prezydent, która twierdzi, że komisja jest niekonstytucyjna, a jednocześnie przesyła jej dokumenty i wysyła do niej swojego urzędnika
— powiedział Kaleta PAP.
Dlaczego pani prezydent nie może się stawić, skoro może stawić się jej urzędnik
— spytał retorycznie.
Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna mieć odwagę publicznie przedstawić swoje stanowisko ws. reprywatyzacji, a nie zasłaniać się podległymi urzędnikami
— dodał Kaleta.
Oczywistym jest, że pani prezydent ma obowiązek stawić się przed komisją, gdyż zobowiązuje ją do tego ustawa, tak jak innych urzędników
— zaznaczył.
Podkreślił, że „przedstawiciel PO, który wszak pracuje w komisji, nie był przeciwny wezwaniu pani prezydent i zgodził się na wszystkie działania podjęte przez komisję”. Według Kalety, „PO musi się określić i nie zwodzić opinii publicznej, tak jak w kwestii uchodźców”.
W poniedziałek, po pierwszym posiedzeniu komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, Jaki poinformował, że Gronkiewicz-Waltz zostanie przed nią wezwana. Dodawał, że wezwano ją „bodajże na 28 czerwca”.
Musimy się zastanowić wspólnie nad możliwościami prawnymi; oczywiście mamy możliwość zwrócenia się do prokuratora z prośbą o pomoc, ale nie chciałbym korzystać z takich instrumentów
— mówił w środę Jaki.
Wolałbym, aby to opinia publiczna była pewnym sędzią w tym właśnie zakresie
— dodał.
Przypomniał, że prezydent stolicy dysponuje „odcinkiem wiedzy publicznej”, który zdobyła podczas pełnienia funkcji i tylko o to komisja chce ją pytać, a nie o „wiedzę prywatną”.
Chcę tylko jeszcze raz zaapelować do pani prezydent, aby się nie bała i wreszcie odpowiedziała na pytania dotyczące reprywatyzacji
— oświadczył szef komisji.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
PO musi się określić w kwestii prac komisji weryfikacyjnej i nie zwodzić opinii publicznej tak jak w kwestii uchodźców - tak Sebastian Kaleta, członek komisji weryfikacyjnej, komentuje zapowiedź prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, że nie stawi się przed komisją.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Warszawy wezwana przed komisję weryfikacyjną. Jaki: Wniosek poparli wszyscy, oprócz posła PO
Buta i arogancja Hanny Gronkiewicz-Waltz: „To spektakl. Nie stawię się przed Komisją Weryfikacyjną”
Uważam, że komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji jest niekonstytucyjna, w związku z czym nie stawię się przed nią
— zapowiedziała w środę prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Pytana, kto będzie w komisji reprezentował miasto, odparła:
Myślę, że w sposób naturalny jeden z pełnomocników, który zajmuje się nieruchomościami.
Nie wykluczyła, że może to być wiceprezydent Witold Pahl. Podkreśliła, że odkąd ratusz został „prawidłowo” wezwany do wysyłania dokumentów komisji - robi to.
To kuriozalna postawa pani prezydent, która twierdzi, że komisja jest niekonstytucyjna, a jednocześnie przesyła jej dokumenty i wysyła do niej swojego urzędnika
— powiedział Kaleta PAP.
Dlaczego pani prezydent nie może się stawić, skoro może stawić się jej urzędnik
— spytał retorycznie.
Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna mieć odwagę publicznie przedstawić swoje stanowisko ws. reprywatyzacji, a nie zasłaniać się podległymi urzędnikami
— dodał Kaleta.
Oczywistym jest, że pani prezydent ma obowiązek stawić się przed komisją, gdyż zobowiązuje ją do tego ustawa, tak jak innych urzędników
— zaznaczył.
Podkreślił, że „przedstawiciel PO, który wszak pracuje w komisji, nie był przeciwny wezwaniu pani prezydent i zgodził się na wszystkie działania podjęte przez komisję”. Według Kalety, „PO musi się określić i nie zwodzić opinii publicznej, tak jak w kwestii uchodźców”.
W poniedziałek, po pierwszym posiedzeniu komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, Jaki poinformował, że Gronkiewicz-Waltz zostanie przed nią wezwana. Dodawał, że wezwano ją „bodajże na 28 czerwca”.
Musimy się zastanowić wspólnie nad możliwościami prawnymi; oczywiście mamy możliwość zwrócenia się do prokuratora z prośbą o pomoc, ale nie chciałbym korzystać z takich instrumentów
— mówił w środę Jaki.
Wolałbym, aby to opinia publiczna była pewnym sędzią w tym właśnie zakresie
— dodał.
Przypomniał, że prezydent stolicy dysponuje „odcinkiem wiedzy publicznej”, który zdobyła podczas pełnienia funkcji i tylko o to komisja chce ją pytać, a nie o „wiedzę prywatną”.
Chcę tylko jeszcze raz zaapelować do pani prezydent, aby się nie bała i wreszcie odpowiedziała na pytania dotyczące reprywatyzacji
— oświadczył szef komisji.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/344331-kuriozalna-postawa-gronkiewicz-waltz-kaleta-pani-prezydent-ma-obowiazek-stawic-sie-przed-komisja-gdyz-zobowiazuje-ja-do-tego-ustawa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.