Agenda naszych dyskusji była obszerna. Rozmawialiśmy o sprawach europejskich, przyszłości Unii Europejskiej, o Brexicie i tym, co może nas czekać. Wiele miejsca poświęciliśmy problemowi migracji, który jest ważny dla Włoch i Polski. Wyjaśniliśmy sobie, że migracja z południa jest tak samo ważna, jak ta ze wschodu. Rozmawialiśmy też o innych niebezpieczeństwach płynących z południa, jak terroryzm i ze wschodu, czyli konflikt na Ukrainie
— powiedział na konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski po spotkani ze swoim włoskim odpowiednikiem Angelino Alfano.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skąd ten pośpiech KE? Polska ma cztery tygodnie na wytłumaczenie decyzji o nieprzyjmowaniu uchodźców. Juncker: „Nie mieliśmy innego wyboru”
Odpowiadając na pytanie dziennikarza o to czy uda się wypracować wspólny program po tym, jak Włochy opowiedziały się w Wersalu za Europą wielu prędkości, Waszczykowski stwierdził, że to paradoksalna sytuacja, że w UE apele o jedność wychodzą w tej chwili z naszej części Europy.
Dobrze się stało, że deklaracja rzymska została zbudowana bardziej na deklaracji wyszehradzkiej niż wersalskiej. Jest wiele płaszczyzn, na których ta jedność może być utrzymana. Przede wszystkim jest to bezpieczeństwo i obronność. Tu wiele nas łączy. To również sprawa wspólnego rynku, która jest podzielana w całej Europie. Uważamy, że polityka zagraniczna UE może być dziedziną,, która nas łączy. Mamy podobne spojrzenie na stosunki transatlantyckie. Tych elementów ciągle jest więcej niż tych, które nas dzielą
— podkreślił szef polskiego MSZ.
Mówiąc o podziałach przyznał, że jest to kwestia wielowalutowości, innych koncepcji na temat zarządzania strefą euro, za czym stoją nie tylko polityczne koncepcje, ale też rozwiązania gospodarcze, ekonomiczne.
Angelino Alfano przyznał z kolei, że deklaracja rzymska reprezentuje ważną drogę w odniesieniu do UE, która bazuje na tym co łączy, a nie na tym co dzieli.
Najważniejsze filary są wspólne - bezpieczny rynek, polityka zagraniczna. Wszystko to, co uczyniono w ostatnich latach to niesłychany sukces ale też baza do przyszłych sukcesów. Żeby to osiągnąć należy o nich marzyć w sposób rozsądny, jak marzy ktoś, kto zna realia i jest ambitny. Myślę, że to filozofia, na którą UE zasługuje
— podkreślił Alfano.
Przedstawiciel włoskiej prasy zapytał o obecność Włoch na różnych poziomach w Polsce. Chciał wiedzieć, czy Włosi nie powinni martwić się tym, że Polska jest największym beneficjentem funduszy unijnych. Włoski minister wyraził swoje przekonanie, że Włochy mogą tylko zyskać na tym, że są częścią wielkiej europejskiej ojczyzny.
Jej częścią jest także Polska. Fakt, że do Polski przyjeżdżają Włosi pokazuje, że mamy wspólny rynek, a Polska ma znakomite możliwość przyjęcia tych młodych ludzi za co możemy podziękować. Włochy również oferują takie możliwości dla Polaków. Jeśli chodzi o spory w sprawie Europy wielu prędkości przyznam, że jestem teoretykiem. UE składa się ze strefy euro, strefy Schengen czy OBWE – do nich nie należą wszystkie kraje jednocześnie. Mamy pewien system porozumień w Europie, który jest zorganizowany wokół UE, ale także poza UE. Musimy sobie z tego zdawać sprawę
— mówił Włoch.
Minister Waszczykowski przyznał, że jest wzruszony uwagą włoskiego dziennikarza.
Jestem wzruszony słysząc te uwagę. Polska jest od kilku lat chwalona za rozwój, za sukces szczytu NATO, za miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, czy nawet za zaproszenie prezydenta Donalda Trumpa. Nie spodziewałem się, ze po latach ciężkiej transformacji doczekam się komentarza włoskiego dziennikarza, który zarzuca swojemu ministrowi, że w Polsce jest lepiej niż w jego kraju. To wielki sukces Polski
— podkreślił Waszczykowski.
Na pytanie o kwestię postępowania wszczętego przez Komisję Europejską m.in. wobec Polski włoski szef MSZ odpowiedział:
My mamy procedury wewnątrz UE i Włochy więcej niż raz były przedmiotem tych procedur o uchybienie obowiązków. Są sposoby na wyrażenie swoich zastrzeżeni i polski rząd tak uczyni. Podkreślamy, że nasza wspólna praca nie zależy tylko od tematu migracji. Rozmawialiśmy o tym z Witoldem, znaleźliśmy pewne punkty porozumienia. W pewnych kwestiach nie osiągnęliśmy porozumienia, ale to nie przeszkadza temu, żeby odbywała się owocna dyskusja
— mówił Angelo Alfano.
Minister Waszczykowski podkreślił, że w samej procedurze nie ma nic zaskakującego i nadzwyczajnego. Nadzwyczajne jest to, że Komisja Europejska wyselekcjonowała tylko trzy kraje.
Przypomnę, iż we wrześniu 2015 podjęto decyzję, ze Europa powinna doprowadzić do relokacji 160 tys. osób niesłusznie nazwanych terminem „uchodźcy”, ponieważ większość z nich to imigranci. Komisja źle oszacowała procedury decyzji, nie zauważa faktu, że tylko 20 tys. osób zostało przesiedlonych. Będziemy się bronić, bo to są podwójne standardy Komisji Europejskiej. Decyzja jest niesłuszna. Relokacja to eufemizm. Określając to normalnym językiem, to jest to koncepcja siłowego przesiedlenia 160 tys ludzi. To jest niesłuszne i nie powinno być realizowane
— podkreślił Waszczykowski.
Dodał, że nie ma żadnego uzasadnienia, żeby łączyć kwestię unijnych funduszy z kwestią uchodźców czy imigrantów.
One wynikają z traktatów i nie są nagrodą za zachowanie, tylko rekompensatą ekonomiczną za otwarcie słabszych rynków na wpływy rynków silniejszych. Nie można tego łączyć z jakąkolwiek ideologią
— dodał Witold Waszczykowski.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/344315-szef-msz-nie-daje-za-wygrana-bedziemy-sie-bronic-bo-to-sa-podwojne-standardy-komisji-europejskiej-decyzja-jest-niesluszna