Coś chyba poszło nie tak… „Gazeta Wyborcza” wysmarowała kolejny artykuł krytykujący miesięcznice smoleńskie i rzekome bardzo złe zachowanie policjantów na Krakowskim Przedmieściu. Nikt chyba nie spodziewał się jednak tego, że nawet ekspert „Wyborczej” przyzna funkcjonariuszom rację…
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Blokowanie legalnych demonstracji także w Niemczech jest niedopuszczalne. Gdy uczynił to ówczesny wiceszef Bundestagu, policja usunęła go siłą
Swoje zachowanie w czasie miesięcznicy smoleńskiej tłumaczył na łamach „Wyborczej” między innymi Paweł Kasprzak z tzw. Obywateli RP.
Świadomie demonstrowaliśmy bez zezwolenia. Złamaliśmy wprowadzone przez PiS przepisy o zgromadzeniach publicznych, by pokazać ich ułomność
— tłumaczył Kasprzak.
Z kolei Ewa Siedlecka, która również „siedziała” na Krakowskim Przedmieściu narzekała na to, że do spisywania policja nie dopuściła adwokatów wolontariuszy z okręgowej rady adwokackiej.
Na ten argument „Gazeta Wyborcza” odpowiedziała sobie sama słowami swojego eksperta.
Jeżeli blokujący nie reagowali na wezwania policji, miała prawo użyć siły
— wyjaśnił mecenas Roman Nowosielski, były sędzia Trybunału Stanu.
Skoro demonstranci złamali prawo, musieli zostać wylegitymowani. A że nie było to zatrzymanie, policja nie miała obowiązku dopuszczać do tej grupy prawników. Jeżeli funkcjonariusze chcieli zachować kontrolę nad zgromadzeniem, trudno sobie wyobrazić inny sposób postępowania
— dodał mec. Roman Nowosielski.
Kulisy awantury: Frasyniuk ze znaczkiem „J…ć PiS” - pisanym cyrylicą! - odpycha policjanta! WIDEO
wkt/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343982-nawet-eksperci-wyborczej-przyznaja-racje-ws-frasyniuka-policja-miala-prawo-uzyc-sily