Przez całe lata budowali swój przekaz na rzekomym zagrożeniu burdami, awanturami, przemocą. Rzekomym, bo wielosettysięczne marsze ówczesnej opozycji przechodziły przez Warszawę, a papierek jeden nie spadł. Nigdy też żaden wiec nie został zaatakowany, nigdy nikt ze środowisk niepodległościowych nie sięgnął po przemoc. Jedynego zaś mordu politycznego dokonał człowiek bliski Plaformie na działaczu PiS, w 2010 roku.
I dzisiaj ci sami ludzie bezwstydnie organizują bojówki, których zadaniem jest rozbijanie comiesięcznych modlitw w intencji narodowej katastrofy. Zapraszają bojówkarzy do Sejmu, apelują o uczestnictwo, napadają, dążą do zwarcia, przemocy, a najlepiej rozlewu krwi. Tak, dokładnie tak, o krew im chodzi.
I robi to człowiek, który z setkę wywiadów udzielił o tym jak to tęskni za łączeniem Polaków. Co musiał dostać albo w jakie odrealnienie wpaść by to wziąć na sumienie?
CZYTAJ TEŻ: Frasyniuk awanturujący się na ulicy, czyli o tym, jak bardzo nisko można w życiu upaść
Jedno trzeba im oddać. Bojówkarze mówią o swoich celach tak otwarcie, jak mówili faszyści. Nie chcą się tam spotykać w jakimkolwiek innym dniu. Nie mają nic do powiedzenia poza tym, że chcą zniszczyć inną, społeczną wspólnotę. Trzeba powiedzieć jasno: to są metody znane z historii, tak rodził się faszyzm, tak brunatne koszule rozbijały demokratyczne spotkania i terroryzowały pałkami polemistów politycznych.**
Ale Polacy już im nie wierzą. Wiarygodność opozycji jest zerowa i gdyby nie podział kulturowy, dawno by ich w ogóle nie było, tylko ten czynnik trzyma sondaże opozycji na obecnych poziomach. Tak - tylko trauma aborcyjna i tylko kulturowe zdziczenie. To może być jednak za mało by do władzy wrócić. Drugi raz oszustwo w stylu 2007 roku („zrobimy to samo, ale lepiej niż PiS”)się nie uda. Stąd próba marszu na skróty, marszu bojówkarskiego.
To, co czyni opozycja jest więc nie tylko haniebne, wulgarnie zakłamane i głupie. Jest to także nieskuteczne.
Nic za tym nie stoi poza snem o krwi, która cynicznie rozlana, wywoła jakiś przełom społeczny. Tylko o to chodzi.
**Na Boga! Przestańcie już manipulować, kłamać i urządzać prowokacje, bo za chwilę piorun w was strzeli.
PS. Zobaczcie Państwo jak bojówkarstwo opisuje większość mediów - w sposób całkowicie zakłamany. Trzeba się temu WSPÓLNIE przeciwstawić. Jedną z możliwości przyłączenia się jest uczestnictwo w SIECI PRZYJACIÓŁ
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przez całe lata budowali swój przekaz na rzekomym zagrożeniu burdami, awanturami, przemocą. Rzekomym, bo wielosettysięczne marsze ówczesnej opozycji przechodziły przez Warszawę, a papierek jeden nie spadł. Nigdy też żaden wiec nie został zaatakowany, nigdy nikt ze środowisk niepodległościowych nie sięgnął po przemoc. Jedynego zaś mordu politycznego dokonał człowiek bliski Plaformie na działaczu PiS, w 2010 roku.
I dzisiaj ci sami ludzie bezwstydnie organizują bojówki, których zadaniem jest rozbijanie comiesięcznych modlitw w intencji narodowej katastrofy. Zapraszają bojówkarzy do Sejmu, apelują o uczestnictwo, napadają, dążą do zwarcia, przemocy, a najlepiej rozlewu krwi. Tak, dokładnie tak, o krew im chodzi.
I robi to człowiek, który z setkę wywiadów udzielił o tym jak to tęskni za łączeniem Polaków. Co musiał dostać albo w jakie odrealnienie wpaść by to wziąć na sumienie?
CZYTAJ TEŻ: Frasyniuk awanturujący się na ulicy, czyli o tym, jak bardzo nisko można w życiu upaść
Jedno trzeba im oddać. Bojówkarze mówią o swoich celach tak otwarcie, jak mówili faszyści. Nie chcą się tam spotykać w jakimkolwiek innym dniu. Nie mają nic do powiedzenia poza tym, że chcą zniszczyć inną, społeczną wspólnotę. Trzeba powiedzieć jasno: to są metody znane z historii, tak rodził się faszyzm, tak brunatne koszule rozbijały demokratyczne spotkania i terroryzowały pałkami polemistów politycznych.**
Ale Polacy już im nie wierzą. Wiarygodność opozycji jest zerowa i gdyby nie podział kulturowy, dawno by ich w ogóle nie było, tylko ten czynnik trzyma sondaże opozycji na obecnych poziomach. Tak - tylko trauma aborcyjna i tylko kulturowe zdziczenie. To może być jednak za mało by do władzy wrócić. Drugi raz oszustwo w stylu 2007 roku („zrobimy to samo, ale lepiej niż PiS”)się nie uda. Stąd próba marszu na skróty, marszu bojówkarskiego.
To, co czyni opozycja jest więc nie tylko haniebne, wulgarnie zakłamane i głupie. Jest to także nieskuteczne.
Nic za tym nie stoi poza snem o krwi, która cynicznie rozlana, wywoła jakiś przełom społeczny. Tylko o to chodzi.
**Na Boga! Przestańcie już manipulować, kłamać i urządzać prowokacje, bo za chwilę piorun w was strzeli.
PS. Zobaczcie Państwo jak bojówkarstwo opisuje większość mediów - w sposób całkowicie zakłamany. Trzeba się temu WSPÓLNIE przeciwstawić. Jedną z możliwości przyłączenia się jest uczestnictwo w SIECI PRZYJACIÓŁ
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343769-to-metody-znane-tak-rodzil-sie-faszyzm-tak-brunatne-koszule-rozbijaly-demokratyczne-spotkania?strona=2