Prezydent Duda: "Nie jestem zwolennikiem łączenia pytań referendalnych z kwestią przyjmowania uchodźców"

Nie jestem zwolennikiem łączenia tych pytań referendalnych z kwestią, także ważną dla bezpieczeństwa, jaką jest sprawa przyjmowania, bądź nie, uchodźców. Dla mnie to dwie rozdzielne sprawy. (…) Ale jeżeli to referendum konstytucyjne będzie udane, a sprawa uchodźców będzie wywoływała emocje, to ja sam jako prezydent wystąpię do Senatu w sprawie tego zapytania

— powiedział prezydenta Andrzej Dudy w oświadczeniu w związku ze spotkaniami z marszałkami Sejmu i Senatu oraz prezydium klubu Kukiz‘15 ws. konsultacji dot. konstytucyjnego referendum konsultacyjnego.

Dziś zjawią się panowie marszałkowie, a w poniedziałek odbędą się konsultacje z panem przewodniczącym Pawłem Kukizem i przedstawicielami jego ugrupowania. Te konsultacje są dla mnie bardzo ważne. Sama kwestia tego referendum „kierunkowego” jest dla mnie ważna

— przyznał na początku prezydent.

Obecna konstytucja ma 20 lat. Myślę, że najwyższy czas na to, abyśmy dokonali podsumowania i zapytali polskie społeczeństwo, czy jest zadowolone z tych kierunków i gwarancji, jakie daje obecna konstytucja. (…) Aby Polacy określili ekspertom i politykom te kierunki, w których chcieliby, aby ustrój RP był zreformowany, w jakim kierunku nowa ustawa zasadnicza by podążała

— podkreślił.

Prezydent Andrzej Duda odniósł się w swoim oświadczeniu do kwestii poruszanej m.in. przez Pawła Kukiza w jego wypowiedziach medialnych, a także marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego – dołączenia do referendum konstytucyjnego pytania o kwestię przyjmowania przyjmowania uchodźców:

Dla mnie ta kwestia dot. kształtu konstytucji dotyczy fundamentalnej kwestii ustroju RP. Nie jestem zwolennikiem łączenia tych pytań referendalnych z kwestią, także ważną dla bezpieczeństwa, jaką jest sprawa przyjmowania, bądź nie, uchodźców. Dla mnie to dwie rozdzielne sprawy

— mówił Andrzej Duda.

Dzisiaj w moim przekonaniu ten problem nie występuje o tyle, że stanowisko rządu jest w tej sprawie jednoznaczne. Nie godzimy się na system kwotowy i przymusową relokację uchodźców na teren Polski

— dodał prezydent.

Podkreślił jednak po chwili:

Ale jeżeli ta kwestia będzie nadal podnoszona w przestrzeni UE, będę te próby przymuszania nas, to rzeczywiście głos społeczeństwa jest w tej sprawie istotny. (…) Dziś nie da się powiedzieć, jaki będzie wynik nowych wyborów i stanowisko nowego rządu

— powiedział.

To referendum [ws. uchodźców] mogłoby się odbyć w dacie wyborów parlamentarnych w 2019 r. Ten głos obywateli byłby jasny i jednoznaczny

— stwierdził.

Jeżeli to referendum konstytucyjne będzie udane, a sprawa uchodźców będzie wywoływała emocje, to ja sam jako prezydent wystąpię do Senatu w sprawie tego zapytania

— zapowiedział prezydent.

ak