Zgodnie z ustaleniami Radia ZET, Jerzy Stępień, obecny prezes Instytutu Lecha Wałęsy, przyznał Mieczysławowi Wachowskiemu ponad 220 tys. zł. nagród za „wybitne zasługi dla Instytutu”.
Do tej pory wydawało się, że to poprzedni prezes Instytutu, Mieczysław Wachowski, odpowiada za liczne nieprawidlowości finansowe w tej instytucji. Pod koniec marca tego roku Wachowski przestał być prezesem Intytutu, a dziennik „Fakt” poinformował, że po jego rządach na koncie instytucji pozostało zaledwie 107 zł.
CZYTAJ TAKŻE: Wachowski przestał być szefem Instytutu im. Lecha Wałęsy. Na kontach organizacji pozostało… 107 zł. Padają poważne oskarżenia!
Projekty, które miał realizować Instytut, nie były realizowane tak, jak chcieli tego fundatorzy. Na początku kwietnia spółki Skarbu Państwa zażądały od Instytutu zwrotu pieniędzy lub rozliczenia dotacji. Mowa tutaj o kwocie wynoszącej nawet 1,7 mln złotych.
Obecny prezes, Jerzy Stępień, winę za nieprawidłowości zrzucił na poprzedniego prezesa, Mieczysława Wachowskiego.
Instytut Lecha Wałęsy nie ogłosi finansowej upadłości. Zaciągnięto pewne zobowiązania, ale następnie ich nie wykonywano, a środki otrzymane na wykonywanie tych zobowiązań przeszły, poszły na jakieś inne cele
— mówił Stępień w Radiu ZET.
CZYTAJ TAKŻE: Poważne problemy finansowe Fundacji Lecha Wałęsy. Stępień: „Straszne pieniądze, owszem, mamy problem”
Teraz okazuje się coś bardzo interesującego. Otóż Jerzy Stępień, będąc w Radzie Nadzorczej Intytutu, przyznał Mieczysławowi Wachowskiemu ponad 220 zł nagród za „wybitne zasługi dla Instytutu”. Ciekawe, jak Stępień się z tego wytłumaczy?
as/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343265-stepien-o-nieprawidlowosci-w-instytucie-lecha-walesy-oskarzal-wachowskiego-teraz-okazuje-sie-ze-przyznal-mu-220-tys-zl-nagrody