Mogłoby się wydawać, że Niesiołowski w wypowiedziach na temat swoich politycznych przeciwników osiągnął już pułap nienawiści, który trudno mu będzie przekroczyć. Ale on ciągle zadziwia! Również on postanowił dołożyć swoje „trzy grosze” do ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej”.
Pisowcy sięgnęli po przykrywkę tego morderstwa i ożywienia smoleńskiej bredni poprzez użycie prokuratury do stworzenia wrażenia, że w smoleński zamach jest zamieszana Ewa Kopacz, a poprzedni rząd dopuścił się niesłychanej zbrodni bo „pomieszał zwłoki poległych”. Pisowscy pseudodziennikarze i polityczne lizusy uruchomiły kampanię nienawiści mającą na celu stworzenie wrażenia, że pomieszanie zwłok jest równoznaczne z zamachem i przy okazji powtórzyli cały katalog obrzydliwych kłamstw i oszczerstw, których społeczeństwo ma najwyraźniej dość
— histeryzuje Stefan Niesiołowski.
Niesiołowskiemu nie spodobało się, że do debaty publicznej ponownie powrócił temat smoleńska, który sam określa jako kolejne kłamstwa o oddaniu śledztwa Rosjanom i celowym zbezczeszczeniu zwłok.
Specjaliści od smoleńskiej nienawiści po raz kolejny uruchomili machinę tych samych kłamstw według recepty Małego Doktora o kłamstwie powtórzonym tysiąc razy i stającym się prawdą
— wścieka się Niesiołowski.
W całym tym amoku, na piedestał wyniósł Ewę Kopacz, która w jego opinii zachowała się bohatersko, biorąc udział w identyfikacji zwłok, wspierając rodziny, nie uchylając się jako lekarz od najbardziej przykrej, miejscami wstrząsającej konfrontacji ze zmasakrowanymi ciałami przyjaciół i znajomych.
Nikt nie „oddawał” śledztwa Rosjanom, a Polska Komisja Jerzego Millera przeprowadziła śledztwo bezspornie wykluczając zamach i przedstawiając przebieg wydarzeń, którego nikt poważny nie zanegował
— stwierdził Niesiołowski.
Nie omieszkał podzielić się swoimi przemyśleniami na temat katastrofy smoleńskiej.
Do wypadku doszło w efekcie nacisków na pilotów, którzy czuli się najpewniej zmuszeni do lądowania i we mgle roztrzaskali samolot. Ciała spalone, splątane, zmieszane z ziemią, makabrycznie zdeformowane i rozdrobnione nie były możliwe do rozdzielenia przez czas krótszy niż rok. W obliczu żądań, by do pogrzebów doszło szybko, niemożliwe było i nadal jest całkowite rozdzielenie szczątków ofiar. To, że w trumnach znajdują się szczątki różnych ofiar nie jest żadnym zbezczeszczeniem (używający tego terminu go nie rozumieją, a raczej kłamią celowo)
— twierdzi Niesiołowski, który chyba sam nie zdaje sobie sprawy z tego, jak kłamliwa jest to wersja wydarzeń.
W jego opinii, to „pisowskie lizusy” dopuściły się bezczeszczenia, używając ofiar do walki politycznej.
Państwo polskie i osobiście premier Donald Tusk zrobili bardzo wiele, aby ciała jak najszybciej wróciły do kraju i zorganizowali w trudnych warunkach pogrzeby ofiar oddając im należne cześć i szacunek. To pisowscy politycy odpowiadają za towarzyszącą tej katastrofie atmosferę wojny domowej, która trwa po dziś dzień
— napisał Stefan Niesiołowski.
Jak widać, również Stefanowi Niesiołowskiemu zależy tylko na własnej wygodzie i tym, by było jak było, tylko lepiej, a hipokryzja, buta i bezczelność w jego wykonaniu nie ma już nawet skali.
wkt/natemat.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343039-w-jakim-swiecie-on-zyje-szczyt-bezczelnosci-niesiolowskiego-to-wina-pis-ewa-kopacz-zachowala-sie-bohatersko
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.