Zdarzają się sytuacje, w których nawet „Gazeta Wyborcza” łaja polityków Platformy Obywatelskiej. Co jednak charakterystyczne, nie dotyczy to zaniedbań wokół sprawy 10/04, afer rządu PO-PSL czy choćby stylu, w jakim partia Grzegorza Schetyny „pracuje” w opozycji. Czerską oburza… zbyt małe zaangażowanie PO w organizację Parady Równości.
To nie żart. Niejaki Stanisław Skarżyński (dawniej asystent Moniki Olejnik, dziś autor „GW”) przekonuje zupełnie poważnie, że jakość Platformy Obywatelskiej (i jej ocena przez wyborców) zależy od… tego, czy politycy PO wesprą organizatorów Parady Równości.
Dopóki Platforma Obywatelska nie będzie brała czynnego udziału w organizacji i budowie frekwencji podczas Parady Równości, dopóty jej obrona demokracji będzie zupełnie niewiarygodna
— czytamy w „GW”.
Autor z Czerskiej przypomina również o niedawnym zamieszaniu na marszu opozycji, gdzie przedstawiciele PO byli ostro krytykowani za postawę wobec osób z tęczową flagą.
Takie decyzje kierownictwa Platformy ugruntowują tylko jej obraz jako partii homofobicznej, dzielącej obywateli na lepszy i gorszy sort – tak samo jak PiS, choć według innego klucza
— pisze Skarżyński, dodając, że jedyni politycy PO obecni na ostatniej Paradzie Równości starali się unikać eksponowania barw partyjnych.
Nowoczesna była i chwała im za to. Naprawdę fajnym sygnałem było za to ogłoszenie – w dniu warszawskiej Parady Równości – że kandydatem na Nowoczesnej na prezydenta Warszawy będzie Paweł Rabiej, który coming-out’u dokonał w ubiegłym roku. To rzadki w Polsce przykład politycznej zręczności, więc warto to docenić
— cieszy się autor „GW”.
I dodaje:
Rozumiem, że można chcieć walczyć z Prawem i Sprawiedliwością na jego politycznym terytorium, że można starać się schlebiać tym, którzy uważają niszczenie państwa prawa za problem, a jednocześnie są skrajnie konserwatywni, niechętni nowoczesności, a do zjednoczonej Europy podchodzą z rezerwą. Może nawet da się w ten sposób PiS pokonać. Tyle, że kiedy to się stanie, jedną antyeuropejską formę rządów zastąpi inna
— czytamy.
Doprawdy, to zabawne. Jak można się bowiem przekonać, Czerska chciałaby stworzyć z PO „normalną, europejską” partię, w której postulaty rozszerzenia praw dla homoseksualistów i zrównania ich statusu z rodzinami są na porządku dziennym.
Tymczasem nawet Grzegorz Schetyna zdaje się rozumieć, że nie tędy droga, że to szaleństwo. Ale może presja z środowisk czerskopodobnych będzie zbyt duża…
WIĘCEJ:
svl, „Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/342877-symboliczne-za-co-czerska-laja-platforme-za-zbyt-male-wsparcie-dla-parady-rownosci-wizerunek-partii-homofobicznej