W najnowszym tygodniku „wSieci” o wstrząsających wynikach sekcji zwłok ofiar tragedii smoleńskiej. Dziennikarze ujawniają nieznane fakty związane z rosyjskimi sekcjami zwłok: Ludzkie szczątki hurtowo ładowane do worków na śmieci. Byle tylko zgadzała się waga. Według naszych informatorów tak traktowane były ciała polskiej elity w Moskwie – piszą dziennikarze, którzy dotarli do nieznanych faktów i niepublikowanych zdjęć z moskiewskiego prosektorium.
W „okładkowym” artykule tygodnika „Makabra w moskiewskim prosektorium” Marek Pyza i Marcin Wikło opisują fakty, które mrożą krew w żyłach. Okazuje się, że Rosjanie traktowali polskie ofiary bez elementarnego szacunku.
Wchodzi Rosjanin i ciężki czarny worek rzuca pod ścianę. Niedbale, więc ten się osuwa. Kopie go raz i drugi, przeklinając przy tym pod nosem. Ktoś mu pokazuje karteczkę z nazwiskiem. „Czy wiesz, kogo kopiesz? To polski dowódca wojskowy!”. Macha tylko ręką i odchodzi po kolejny worek z kolejnymi szczątkami… No właśnie, worek! Nie taki, jak na zwłoki, lecz przeznaczony na śmieci! – opowieści osób, które wiedzą, co działo się w moskiewskim prosektorium, szokują. – Moment na chwilę zadumy i modlitwy może był na górze, gdy przy szczątkach stali polski ksiądz i rodziny. Na dole, w podziemiu odbywała się taśmowa robota. Winda zwoziła zwłoki, odbierali je i na stół. Worek, sekcja, worek, trumna… Słyszymy relację, że „ładowali, co i jak popadnie”. Chodziło o to, by każda trumna ważyła mniej więcej tyle samo: 80–90 kg. I następna, i następna…
— ujawniają dziennikarze tygodnika.
To, w jaki sposób traktowano ciała ofiar katastrofy smoleńskiej komentuje w wywiadzie udzielonym Wojciechowi Biedroniowi Marta Kaczyńska („To, co zrobiono z ciałami ofiar, jest haniebne”). Mówi m.in. o skali zaniedbań państwa, jaka wyłania się z ostatnich doniesień, oraz o szokujących przykładach błędów, których dopuszczono się wobec ciał ofiar katastrofy:
To obraz makabryczny i absolutnie niedopuszczalny w cywilizowanym świecie oraz w naszej kulturze, zgodnie z której kanonami ciało osoby zmarłej traktuje się zawsze z szacunkiem. To, w jaki sposób potraktowano ciała ofiar katastrofy smoleńskiej, przeczy tym kanonom. Druga sprawa to kwestia skali zaniedbań, jakich się dopuszczono. Słyszeliśmy opowieści, z których rzekomo miało wynikać, że miejsce katastrofy zostało dokładnie przeszukane oraz zostało ono przekopane na metr w dół. Opowiadano nam o asyście polskich prokuratorów przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy. Przekonywano, że istnieje zakaz otwierania trumien, który – jak doskonale wiemy
— nie miał żadnych podstaw prawnych – mówi córka Lecha i Marii Kaczyńskich.
W najnowszym numerze „wSieci” publicysta Piotr Skwieciński w artykule „Koniec politycznej protezy” poddaje z kolei analizie obecną sytuację Komitetu Obrony Demokracji i przekonuje, że organizacja stopniowo, ale nieubłaganie zmierza do kresu swego istnienia.
Pouczający jest polityczny upadek KOD. Zwłaszcza biorąc pod uwagę punkt wyjścia. To dzisiaj brzmi jak bajka o żelaznym wilku, ale przecież jeszcze względnie niedawno nastrojona antypisowsko część społeczeństwa wiązała z KOD wielkie nadzieje. To miał być potężny, nowy ruch polityczny. To on, a nie zdepopularyzowana Platforma Obywatelska, miał odsunąć Jarosława Kaczyńskiego od władzy. Dziś z tych wizji nie zostało w zasadzie nic. I charakterystyczne jest to, że kibicujące KOD liberalne media ostatni zjazd tej organizacji albo w ogóle przemilczały, albo odnotowały tak zdawkowo, że robiło to wrażenie niemal ukrywania tej wiadomości. Na to spektakularne fiasko złożyło się wiele przyczyn. Ważną rolę odegrał oczywiście sam Mateusz Kijowski, odegrały też jego afera fakturowa i kompromitujące go w oczach wielu problemy alimentacyjne. Ale tego by nie wystarczyło. Przyczyny są głębsze
— zauważa dziennikarz.
Stanisław Janecki z kolei w artykule „Być jak Beata Szydło” komentuje, jak zostało przyjęte na świecie wystąpienie naszej premier z 24 maja 2017 r. Żaden polski polityk po 1989 r. nie zyskał w krótkim czasie takiego uznania, podziwu i nie zapewnił sobie takiej światowej promocji jak polska premier – zauważa publicysta i pisze, że reakcja internautów przerosła oczekiwania. Pod przemówieniem opublikowanym w całości przez Breitbart News, jeden z największych amerykańskich portali zajmujących się polityką, ukazało się ok. 2 tys. komentarzy, 12 tys. udostępnień i 17 tys. polubień. Na uwagę zasługują w szczególności wpisy, których autorstwo można by przypisać obywatelom Wielkiej Brytanii: „Czy ta pani nie mogłaby wziąć posady premiera Wielkiej Brytanii?”, „Dlaczego my nie możemy mieć takiego polityka zamiast tych wkurzających i plotących nonsensy?” Wyborcy zza oceanu również dali upust zazdrości: „Czy ona nie mogłaby wystartować w naszych wyborach do Senatu w 2018 r.? Na przykład w Nowym Jorku albo Kalifornii”.
W tygodniku także Michał i Jacek Karnowscy rozmawiają z prezesem PKN Orlen Wojciechem Jasińskim („Orlen to filar Polski”), który mówi o znaczeniu i zadaniach Polskiego Koncernu Naftowego Orlen. Podsumował także imponujące wyniki Koncernu– zysk netto za I kwartał 2017 r. to ponad 2 mld zł, czyli 1,75 mld więcej od zysku z tego samego okresu rok wcześniej.
Rynek to docenia, a kurs akcji jest na bardzo wysokim poziomie. Mamy się czym pochwalić. Oczywiście spory wpływ na nasz sukces miał pakiet paliwowy, dzięki któremu rząd zablokował dużą część nielegalnego importu paliw, ale też potrafiliśmy tę dobrą sytuację wykorzystać. Staramy się również wspierać państwowe służby w egzekwowaniu prawa dotyczącego naszej branży. Kilka dni temu PKN Orlen przekazał służbom celnym dwa świetnie wyposażone mobilne laboratoria do badania jakości paliw i produktów ropopochodnych, które pozwolą badać import i tranzyt paliw już na przejściach granicznych
— wyjaśnia Wojciech Jasiński.
W nowym wydaniu „wSieci” także komentarze bieżących wydarzeń pióra Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów, Wiktora Świetlika, Roberta Mazurka, Aleksandra Nalaskowskiego, Krystyny Grzybowskiej, Jerzego Jachowicza, Piotra Skwiecińskiego, Andrzeja Rafała Potockiego, Krzysztofa Feusette, Marty Kaczyńskiej czy Bronisława Wildsteina.
Więcej artykułów w nowym numerze tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 5 czerwca br., także w formie e-wydania – szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół www.SiećPrzyjaciół.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/342779-na-lamach-nowego-numeru-wsieci-piekielne-prosektorium-czy-wiesz-kogo-kopiesz-to-polski-dowodca-wojskowy