Tadeusz Jedynak „trwał niezachwianie w przekonaniu, że nieludzki system musi upaść. Jego wiara przez całą dekadę podtrzymywała ducha oporu w wielu innych” - napisał prezydent Andrzej Duda do uczestników uroczystości pogrzebowych zmarłego w minioną środę opozycjonisty.
Tadeusz Jedynak spoczął w sobotę na cmentarzu w Żorach (Śląskie). Był jednym z liderów górniczych strajków, sygnatariuszem Porozumienia Jastrzębskiego w 1980 r., członkiem władz podziemnej Solidarności, posłem na Sejm I i II kadencji. Miał 68 lat, zmarł po ciężkiej chorobie.
Tadeusz Jedynak pozostanie w naszej pamięci jako człowiek niezmiennych zasad i wartości społecznych i patriotycznych
— napisał Andrzej Duda w liście, odczytanym podczas sobotnich uroczystości przez jego społeczną doradczynię Agnieszkę Lenartowicz-Łysik.
W swoim przesłaniu prezydent podkreślił, że „odszedł człowiek szlachetny i prawy. Zasłużony działacz Solidarności, jej współtwórca i przywódca w regionie śląsko-dąbrowskim, dzielny bojownik o wolność Ojczyzny i nieprzejednany obrońca godności ludzi pracy”.
Należał do wybitnych przedstawicieli pokolenia, dla którego najważniejszym, formacyjnym doświadczeniem był Sierpień 1980 roku. Pokolenia, które wtedy głośno powiedziało „nie” wyzyskowi, upokorzeniu i zakłamaniu, w jakich reżim komunistyczny kazał żyć Polakom. Ten wielki społeczny gniew, powszechna niezgoda na dalsze znoszenie pogardy i arogancji władzy, silne pragnienie wolności i przebudzenie się nadziei na jej odzyskanie na zawsze już zmieniły życie tamtej generacji
— wskazał prezydent.
Duda przypomniał, że Jedynak - internowany w stanie wojennym, później przez rok więziony, wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany, karany i inwigilowany - nigdy nie przerwał działalności związkowej i niepodległościowej.
Trwał niezachwianie w przekonaniu, że nieludzki system musi upaść. Jego wiara przez całą dekadę podtrzymywała ducha oporu w wielu innych: przyjaciołach, znajomych, współpracownikach - aż do historycznego przełomu 1989 roku
— podkreślił prezydent, akcentując, że Tadeusz Jedynak „zawsze szczerym sercem kochał Śląsk i Polskę”.
Pragnął, by w naszym kraju panowała sprawiedliwość, szacunek dla każdego człowieka, równość wszystkich wobec prawa i prosta codzienna międzyludzka solidarność. W suwerennej i demokratycznej Rzeczypospolitej nadal służył tym ideałom jako poseł na Sejm I i II kadencji, a także angażując się w działalność ruchu paraolimpijskiego oraz na rzecz Polaków na Wschodzie
— napisał Andrzej Duda.
W 2006 r. Jedynak został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2016 r. otrzymał Krzyż Wolności i Solidarności.
Sobotnie uroczystości pogrzebowe zapoczątkowała msza św. w kościele pod wezwaniem św. Brata Alberta w Żorach. W homilii ks. Ignacy Czader wspominał zmarłego jako człowieka walki, niezłomnych zasad i głębokiej wiary - świetlaną postacią swoich czasów. Listy nadesłali także b. prezydent Lech Wałęsa oraz szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Na cmentarzu pożegnalne słowo wygłosili b. opozycjoniści z czasów PRL: Bogdan Borusewicz, Zbigniew Bujak oraz inny lider jastrzębskich strajków Grzegorz Stawski, a także szef Solidarności Piotr Duda. Po mszy pogrzebowej córka Tadeusza Jedynaka odczytała jego osobisty list, napisany w okresie choroby, krótko przed śmiercią.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Tadeusz Jedynak „trwał niezachwianie w przekonaniu, że nieludzki system musi upaść. Jego wiara przez całą dekadę podtrzymywała ducha oporu w wielu innych” - napisał prezydent Andrzej Duda do uczestników uroczystości pogrzebowych zmarłego w minioną środę opozycjonisty.
Tadeusz Jedynak spoczął w sobotę na cmentarzu w Żorach (Śląskie). Był jednym z liderów górniczych strajków, sygnatariuszem Porozumienia Jastrzębskiego w 1980 r., członkiem władz podziemnej Solidarności, posłem na Sejm I i II kadencji. Miał 68 lat, zmarł po ciężkiej chorobie.
Tadeusz Jedynak pozostanie w naszej pamięci jako człowiek niezmiennych zasad i wartości społecznych i patriotycznych
— napisał Andrzej Duda w liście, odczytanym podczas sobotnich uroczystości przez jego społeczną doradczynię Agnieszkę Lenartowicz-Łysik.
W swoim przesłaniu prezydent podkreślił, że „odszedł człowiek szlachetny i prawy. Zasłużony działacz Solidarności, jej współtwórca i przywódca w regionie śląsko-dąbrowskim, dzielny bojownik o wolność Ojczyzny i nieprzejednany obrońca godności ludzi pracy”.
Należał do wybitnych przedstawicieli pokolenia, dla którego najważniejszym, formacyjnym doświadczeniem był Sierpień 1980 roku. Pokolenia, które wtedy głośno powiedziało „nie” wyzyskowi, upokorzeniu i zakłamaniu, w jakich reżim komunistyczny kazał żyć Polakom. Ten wielki społeczny gniew, powszechna niezgoda na dalsze znoszenie pogardy i arogancji władzy, silne pragnienie wolności i przebudzenie się nadziei na jej odzyskanie na zawsze już zmieniły życie tamtej generacji
— wskazał prezydent.
Duda przypomniał, że Jedynak - internowany w stanie wojennym, później przez rok więziony, wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany, karany i inwigilowany - nigdy nie przerwał działalności związkowej i niepodległościowej.
Trwał niezachwianie w przekonaniu, że nieludzki system musi upaść. Jego wiara przez całą dekadę podtrzymywała ducha oporu w wielu innych: przyjaciołach, znajomych, współpracownikach - aż do historycznego przełomu 1989 roku
— podkreślił prezydent, akcentując, że Tadeusz Jedynak „zawsze szczerym sercem kochał Śląsk i Polskę”.
Pragnął, by w naszym kraju panowała sprawiedliwość, szacunek dla każdego człowieka, równość wszystkich wobec prawa i prosta codzienna międzyludzka solidarność. W suwerennej i demokratycznej Rzeczypospolitej nadal służył tym ideałom jako poseł na Sejm I i II kadencji, a także angażując się w działalność ruchu paraolimpijskiego oraz na rzecz Polaków na Wschodzie
— napisał Andrzej Duda.
W 2006 r. Jedynak został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2016 r. otrzymał Krzyż Wolności i Solidarności.
Sobotnie uroczystości pogrzebowe zapoczątkowała msza św. w kościele pod wezwaniem św. Brata Alberta w Żorach. W homilii ks. Ignacy Czader wspominał zmarłego jako człowieka walki, niezłomnych zasad i głębokiej wiary - świetlaną postacią swoich czasów. Listy nadesłali także b. prezydent Lech Wałęsa oraz szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Na cmentarzu pożegnalne słowo wygłosili b. opozycjoniści z czasów PRL: Bogdan Borusewicz, Zbigniew Bujak oraz inny lider jastrzębskich strajków Grzegorz Stawski, a także szef Solidarności Piotr Duda. Po mszy pogrzebowej córka Tadeusza Jedynaka odczytała jego osobisty list, napisany w okresie choroby, krótko przed śmiercią.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/342723-poruszajace-slowa-prezydenta-dudy-na-pogrzebie-tadeusza-jedynaka-trwal-niezachwianie-w-przekonaniu-ze-nieludzki-system-musi-upasc