Przedstawiciele kancelarii prezydenta stanowczo odpowiadają na ataki kasty sędziowskiej, części mediów i prawników, którzy po decyzji Sądu Najwyższego, ograniczającego uprawnienia głowy państwa w kwestii ułaskawienia Mariusza Kamińskiego, przystąpili do frontalnego ataku na prezydenta Andrzeja Dudę.
Sąd Najwyższy nie działał w granicach prawa wydając uchwałę ws. ułaskawienia Mariusza Kamińskiego, bo nie ma prawa oceniania prerogatyw prezydenta wynikających z konstytucji.
– podkreślił w piątek rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Łapiński .
Sąd Najwyższy udzielił w środę odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem w 2015 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę obecnego koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA m.in. obecnego zastępcy Kamińskiego - Macieja Wąsika, skazanych wcześniej nieprawomocnie za działania CBA w „aferze gruntowej” z 2007 r.
Sąd Najwyższy, w opinii wielu konstytucjonalistów błędnie, uznał, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.
Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego Michał Laskowski w odpowiedzi na negatywne oceny i krytykę orzeczenia SN, zaatakował władze państwa i w pełnym pogardy i jady oświadczeniu, zaapelował do przedstawicieli władz o „powściągliwość” w ocenach orzeczeń. Jak zaznaczył, środowa uchwała Sądu Najwyższego nie ingeruje w prezydenckie prawo łaski, a SN jest zobowiązany do wykładni przepisów prawa.
Łapiński pytany o piątkowy komunikat Sądu Najwyższego odparł
Jeszcze raz przypomnę, że Sąd Najwyższy też musi działać w granicach prawa i na podstawie prawa.
– przypomniał minister Łapiński.
Z Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski zauważył, że „sprawa ta dotyczy funkcjonowania prawa w Polsce, dotyczy także prawa wolności obywatelskiej.
Dotyczy pewności obywateli co do sądu, co do faktu bycia uniewinnionym. Co do faktu zapewnienia praw obywatelskich. To są rzeczy bardzo wrażliwe i niezwykle istotne z punktu widzenia ładu konstytucyjnego w państwie.
– podkreślił minister.
Zalecałbym wszystkim organom w tej sprawie mniej komentarzy, a więcej odpowiedzialności dlatego, że naprawdę mówimy o rzeczach, które z punktu widzenia obywatela są niezwykle wrażliwe. To są rzeczy, których konsekwencje, jeśli ktoś wykroczy poza swoje kompetencje, a tak zrobił Sąd Najwyższy podejmując uchwałę poza swoimi kompetencjami, wkroczył w materię pozakonstytucyjną. To niesie za sobą bardzo poważne konsekwencje.
– oświadczył Szczerski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Prof. Zybertowicz: „Sąd Najwyższy dokonuje w tym momencie wyboru politycznego. To pójście na ścieżkę konfrontacji z urzędem prezydenta”
Kancelaria Prezydenta zaprezentowała w czwartek listę zawierającą nazwiska 13 prawników - oraz tytuły ich artykułów i książek - którzy wskazywali na możliwość stosowania prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji, czyli przed prawomocnym skazaniem. Wśród tych osób był m.in. prof. Lech Gardocki. Łapiński pytany był w piątek o słowa prof. Gardockiego, który oświadczył m.in., że nigdy nie wypowiadał się na temat słuszności lub niesłuszności decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego.
My przedstawiliśmy listy publikacji na możliwość stosowania przez prezydenta RP prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji. Może znowu jest tak, że prawnicy wyrażają się niezbyt precyzyjnie.
– podkreślił Łapiński.
Jak zauważył, prof. Gardocki nie powiedział, że jest zdania przeciwnego.
**Nie odnosi się krytycznie do tego poglądu. Prezentuje ten pogląd w swoim podręczniku. Natomiast takie głosy padały w różnego rodzaju publikacjach. Więc też może jest pewne niezrozumienie tego, co my mówiliśmy, a tego co zrozumiał profesor Gardocki.
– zaznaczył Łapiński.
Mam wrażenie, że problem nie jest tego typu, że prezydent ma prawo łaski tylko, czy prezydent - Duda, bo gdyby byłby dzisiaj inny prezydent taki bardziej akceptowany przez elity establishmentowe to problemu by pewnie nie było.
– podkreślił Łapiński.
Atak prawników i części mediów na głowę państwa sprawia wrażenie dobrze skoordynowanej i przemyślanej akcji. Oświadczenie Sądu Najwyższego jest też przykładem szokującego upolitycznienia sądu, kierowanego przez prezes Małgorzatę Gersdorf.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/342568-kancelaria-prezydenta-odpowiada-na-oswiadczenie-sn-sad-najwyzszy-nie-dzialal-w-granicach-prawanie-ma-prawa-oceniania-prerogatyw-prezydenta